Kosmetyki na upalne dni
Z niecierpliwością czekamy na letnie, gorące dni, ale kiedy temperatura sięga trzydziestu kresek, zaczynamy marzyć o przyjemnym chłodzie. Na szczęście możemy sięgnąć po chłodzące kosmetyki, które zapewnią nam komfort w upalne dni.
Kiedy niecierpliwie wyczekiwane lato zaczyna dawać się nam we znaki, nie musimy już czekać na ochłodzenie, ukrywając się w domu za szczelnie zasuniętymi roletami i z butelką wody pod ręką. O ile z wody absolutnie nie należy rezygnować, to sposoby na ochłodzenie skóry znamy już znacznie lepsze. W laboratoriach kosmetycznych naukowcy wytrwale pracują nad udoskonalaniem receptur kosmetyków chłodzących, które mają przynieść nam ulgę w gorące dni. I chociaż preparaty o działaniu chłodzącym to zdecydowanie kosmetyki sezonowe (któż z nas chciałby dodatkowo ochładzać się zimą?!), to zdecydowanie zasługują na naszą uwagę. Kosmetyki te nie tylko zapewniają uczucie lekkości, ale też skutecznie odświeżają, koją podrażnioną skórę i pomagają redukować opuchliznę.
Które kosmetyki wybrać?
Składniki chłodzące znajdziemy już nie tylko w najbardziej oczywistych preparatach – balsamach po goleniu, kremach po opalaniu czy żelach na ociężałe nogi. Są także dodawane do kremów pod oczy, żeli pod prysznic, szamponów czy kosmetyków do makijażu. Brzmi nieprawdopodobnie? Może, ale na pewno część z nas miała już okazję wypróbować chłodzące cienie do powiek w sztyfcie lub błyszczyki do ust z dodatkiem mentolu.
Chłodzące kosmetyki?
Dlaczego po nałożeniu na skórę preparatu chłodzącego odczuwamy przyjemny chłód? Kosmetyki te działają na receptory temperatury znajdujące się w naszej skórze, tzw. termoreceptory. Receptory rejestrujące obniżanie się temperatury położone są dość płytko, dlatego są w stanie natychmiast zareagować nawet na niewielką zmianę temperatury. Pewne substancje chemiczne mają zdolność bezpośredniego wpływania na receptory czucia zimna, nie powodując obniżenia temperatury zewnętrznej i wywołując jednocześnie przyjemnie uczucie chłodu. Te właściwości zostały wykorzystane w preparatach mających na celu zapewnienie nam komfortu w upalne dni.
Które składniki chłodzą?
Najpopularniejszym składnikiem zapewniającym nam przyjemne uczucie chłodu jest mentol. W kosmetyce znany jest już od wieków – jego właściwości były wykorzystywane nawet w starożytnym Egipcie. Mentol ma odświeżający, miętowy zapach i słodkawy smak. Pozyskiwany jest z różnych gatunków mięty, najczęściej jednak z mięty pieprzowej. Jest zresztą głównym składnikiem tworzącym olejek z mięty – stanowi 50 proc. jego składu. Ma nie tylko działanie chłodzące, ale też przeciwzapalne, znieczulające i redukujące podrażnienia błon śluzowych. Kosmetyków z wysoką zawartością mentolu nie należy aplikować w okolicy powiek, ponieważ wywołuje on łzawienie oczu (efekt ten często wykorzystuje się przy pracy na planie filmowym). Dzięki działaniu przeciwświądowemu mentol stosowany jest w kosmetykach po opalaniu, gdzie występuje zwykle w towarzystwie łagodzącego aloesu czy alantoiny.
W kosmetyce chętnie wykorzystywanym składnikiem o działaniu chłodzącym jest też olejek miętowy. Dzięki wysokiej zawartości mentolu nie tylko przyjemnie chłodzi, ale też odstrasza owady. Niestety, działanie chłodzące, które zapewnia mentol, nie utrzymuje się zbyt długo z powodu dużej lotności tego składnika. Dlatego też naukowcy poszukują alternatywnych rozwiązań. W laboratoriach powstają już substancje chłodzące praktycznie bezwonne i bezsmakowe, które charakteryzują się dłuższym niż mentol działaniem chłodzącym. Wszystko więc przed nami.
Domowe sposoby na chłodzące kosmetyki
Kosmetyki z dodatkiem mentolu, olejku miętowego czy eukaliptusowego to nie jedyny sposób na przyjemne ochłodzenie skóry latem. Możemy w tym celu wykorzystać również kosmetyki, które stosujemy praktycznie na co dzień. Jakie modyfikacje należy wprowadzić w ich użyciu, aby cieszyć się chłodzącym efektem?
To nic skomplikowanego. Zazwyczaj latem używamy lekkich, żelowych preparatów nawilżających do twarzy i kremów po oczy. Nic nie stoi na przeszkodzie, by w gorące dni przechowywać je...w lodówce! Nałożenie rano na twarz przyjemnie zimnego kremu nie tylko pobudzi mikrokrążenie, ale też pomoże zredukować cienie i opuchliznę pod oczami. Na „kosmetycznej półce” w lodówce nie powinno też zabraknąć tak popularnej ostatnimi czasy wody termalnej. Spryskanie twarzy i dekoltu chłodną mgiełką przyjemnie oziębi skórę. Należy jednak pamiętać, że nadmiar wody należy odcisnąć ze skóry suchą chusteczką. Jeśli pozwolimy, aby swobodnie odparowała „wyciągnie” ona ze sobą wodę z górnych warstw naskórka. Balsam do ciała i żel na ociężałe nogi (z dodatkiem mentolu) również warto przechowywać w lodówce, podobnie jak łagodzący krem po opalaniu.
Jaki makijaż na lato?
Chłodzące kosmetyki do makijażu pojawiają się w ofertach firm wyłącznie latem. Oprócz chłodzących cieni czy błyszczyków do ust w drogeriach możemy znaleźć też lekko chłodzące podkłady. To raczej niszowe preparaty, ale często efekt ich działania jest zaskakująco przyjemny. W upalne dni warto też wykonać makijaż w „chłodnych”, orzeźwiających kolorach – odcieniach niebieskiego, zieleni czy turkusu. Dlaczego?
Bo tak odważne kolory świetnie wyglądają w połączeniu z muśniętą słońcem skórą. Nie musimy od razu decydować się na wyraziste smoky eyes, wystarczy cienka kreska w jaskrawym odcieniu wykonana chłodzącym eyelinerem czy konturówką. Chłodzące preparaty doskonale sprawdzają się w gorące dni. Dzięki ich zastosowaniu możemy skutecznie złagodzić skórę podrażnioną słońcem, odzyskać lekkość zmęczonych nóg czy zredukować opuchliznę pod oczami, które potem pomalujemy chłodzącym, kolorowym sztyftem. Walka z upałem jeszcze nigdy nie była tak skuteczna i przyjemna zarazem!