Czy w czasie diety warto sobie pozwolić na lody?
Na początek dobre wiadomości – pod względem kalorycznym lody, w porównaniu z innymi słodyczami, wypadają całkiem nieźle. Batonik czekoladowy o wadze 40g ma 190 kcal, popularny lód śmietankowy na patyku ważący 62g to 87 kcal (taki sam w czekoladzie już 174 kcal). Dodatkowo lody maja tę zaletę, że je się je wolniej niż inne słodycze, w związku z czym przyjemność trwa dłużej.
Czy możemy bezkarnie jeść lody w trakcie odchudzania?
Niestety nie. Jest to jednak produkt zawierający głównie cukier i tłuszcz, a więc składniki których unikamy dbając o linię. Tak zwane „puste kalorie” – tak nazywamy produkty, które poza energią mają w sobie niewiele wartościowych składników – np. witamin, minerałów.
Pamiętajmy jednak, że wyłączając całkowicie jakiś rodzaj jedzenia z diety, może się zdarzyć tak, że zaczniemy o nim obsesyjnie myśleć i w końcu ulegamy pokusie. Będą temu towarzyszyły wyrzuty sumienia i poczucie winy – bywa to czasem impulsem do zarzucenia diety, na jakiś czas lub na zawsze. Według mnie lepiej założyć sobie raz w tygodniu planowane odstępstwo od diety – i mieć możliwość zjedzenia tego, na co mamy największą ochotę, ale określona porcję i w określonym czasie. Mogą to być właśnie lody.
Które lody są najlepsze?
Jak wybierać wówczas lody? Sorbety maja nieco mniej kalorii niż pozostałe, ale nie jest to na tyle duża różnica aby wybierać je, gdy mamy ochotę na klasyczny przysmak. Nie ma się co oszukiwać, nie ma dietetycznych lodów, tak jak nie ma dietetycznych ciast czy batoników. Jeżeli decydujemy się na zjedzenie tych produktów – róbmy to świadomie.