
Związek między temperaturą ciała a depresją
Leczenie depresji w wielu przypadkach jest długotrwałe i wymaga ogromnego wysiłku. Czasami terapię antydepresyjną można wesprzeć technikami niefarmakologicznymi. Naukowcy właśnie udowodnili, że saunowanie lub gorące kąpiele mogą być w tym pomocne. Dlaczego ogrzanie ciała będzie powodowało obniżenie temperatury organizmu i co to ma wspólnego z depresją?
- Co ma wspólnego temperatura ciała z depresją?
- Badanie wpływu temperatury ciała na terapię przeciwdepresyjną
- Jak wyglądało badanie?
- Jakie były wyniki badania?
Co ma wspólnego temperatura ciała z depresją?
Aby opracować nowe metody leczenia depresji, ważne jest zidentyfikowanie mechanizmów, które przyczyniają się do rozwoju i/lub utrzymywania się objawów tej choroby, ale także określenie, które z nich mogą podlegać terapii.
Według najnowszych doniesień jedną z cech fizjologicznych, która mogłaby stanowić cel terapeutyczny, jest rozregulowanie termoregulacji organizmu. Jest to jedna z najczęściej zgłaszanych tzw. okołodobowych nieprawidłowości biologicznych w zaburzeniach afektywnych. Problemy z wyższą temperaturą organizmu występują głównie w nocy i mogą dotyczyć także pacjentów z poważnymi zaburzeniami depresyjnymi.
Co ciekawe, niektóre dane sugerują, że nieprawidłowy wzrost temperatury ustępuje po osiągnięciu przez chorego stanu wyzdrowienia klinicznego (wyjścia z depresji).
Badanie wpływu temperatury ciała na terapię przeciwdepresyjną
Nowe badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco wykazało, że osoby cierpiące na depresję mają podwyższoną temperaturę ciała. Badacze wyszli z założenia, że obniżenie temperatury u tych pacjentów mogłoby przynieść korzyści dla zdrowia psychicznego.
Badanie, którego wyniki opublikowano w magazynie „Scientific Reports”, nie wskazuje, jak dokładnie wygląda ta zależność – czy to depresja podnosi temperaturę ciała, czy też wyższa temperatura powoduje rozwój depresji. Nie wiadomo również, czy wyższa temperatura ciała obserwowana u osób chorych na depresję odzwierciedla zmniejszoną zdolność do samochłodzenia, czy może jest to efekt zwiększonego wytwarzania ciepła w wyniku prowadzenia procesów metabolicznych bądź kombinacja obu tych czynników.
Jak wyglądało badanie?
Naukowcy przeanalizowali dane od ponad 20 000 osób z całego świata, które nosiły urządzenie mierzące temperaturę ciała (jedna wartość na minutę podczas noszenia na palcu). Uczestnicy zapisywali dane w specjalnej ankiecie, w której opisywali również codzienne objawy depresji, których doświadczali.
Siedmiomiesięczne badanie rozpoczęło się na początku 2020 r. i obejmowało dane pacjentów ze 106 krajów. Średni wiek pacjentów wynosił 47 lat. Grupa badanych składała się w 53% z mężczyzn, a w 47% z kobiet.
Jakie były wyniki badania?
Wyniki pokazały, że wraz ze wzrostem poziomu nasilenia objawów depresji rosła także temperatura ciała uczestników. Dane dotyczące temperatury ciała wykazały również tendencję w kierunku wyższych wartości u osób z zaburzeniami depresyjnymi, których temperatura wahała się w mniejszym stopniu w ciągu 24 godzin.

Jak na ironię, „podgrzewanie” organizmu może prowadzić do obniżenia temperatury ciała, które trwa dłużej niż bezpośrednie schłodzenie ciała za pomocą zimnych kąpieli. Niewielka liczba istniejących przyczynowych badań wykazała, że korzystanie z wanien z hydromasażem lub z saun może pomóc zmniejszyć objawy depresji. Jest to prawdopodobnie związane z pobudzeniem organizmu do samochłodzenia na przykład poprzez pocenie się. Naukowcy zastanawiają się, jak może działać ta nowatorska metoda leczenia depresji.