Co starsze dzieci powinny wiedzieć o seksie i rozmnażaniu?
Dla wielu dzieci pójście do „zerówki” jest pierwszym momentem kiedy opuszczają rodzinne gniazdo i spędzają wiele godzin z rówieśnikami. Nawet dla tych, które uczęszczały do przedszkola, rozpoczęcie nauki jest nowym etapem w życiu. W tym czasie rozmowy z rodzicami zaczynają być mniej ważne w porównaniu z tym, co mówią koleżanki i koledzy. W związku z tym rodzice musza szczególnie dbać o dobre relacje że swoimi dziećmi.
- Nauka granic zasad intymności
- Nauka o rozmnażaniu
- „Ekspert” wśród rówieśników
- Pierwsze związki
- Seks nie służy tylko prokreacji
- Rozmowy o seksie z nastolatkiem
Pewnie zdarzać się będą sytuacje, że dziecko w najmniej odpowiednim momencie zada krępujące pytanie lub użyje wulgarnego słowa. Trzeba wtedy wykazać się opanowaniem i sprytem, żeby wyjaśnić to dziecku i nie stracić jego zaufania. Pamiętajmy, że pyta nas ono jako ekspertów, gdyż w ten sposób stara się poznać świat i reguły nim rządzące. Warto docenić, że syn lub córka czuje się przy nas na tyle komfortowo, żeby rozmawiać na wszelkie tematy.
Nauka granic zasad intymności
Tak jak uczymy dziecko dobrych manier przy stole, musimy też nauczyć je pewnych zachowań i zasad dotyczących jego ciała i intymności. Trzeba wyjaśnić córce lub synkowi, że jego ciało należy tylko do niego i są pewne części ciała, których nie należy nikomu pokazywać.
Przy tej okazji warto wspomnieć o sytuacjach wyjątkowych, kiedy intymne części można pokazać np. lekarzowi. Trzeba też od czasu do czasu przypominać o „złym dotyku” i poinformować dziecko, jak ma się wtedy zachować. Jasno określone zasady (nikomu nie pokazujemy swoich genitaliów, nie pozwalamy nikomu ich dotykać, ani też nie dotykamy u innych) ustala maluchowi granice, jak należy się zachowywać. Tych zasad trzeba przestrzegać w stosunku do dziecka, ale też wymagać, aby ono respektowało nasze granice i np. nie wchodziło do łazienki, kiedy się kapiemy.
Można też się do nich odwołać w sytuacjach, kiedy dziecko zadaje nam kłopotliwe pytania, np. kiedy podczas rozmowy o rozmnażaniu chłopiec poprosi tatę, żeby pokazał mu swojego penisa. Wtedy tata może przypomnieć synkowi, że to jest jego ciało, jego sfery intymne i ich się nie pokazuje nikomu, nawet własnym dzieciom. W zamian za to może mu pokazać w książce na rysunku, jak wygląda penis dorosłego mężczyzny.
Nauka o rozmnażaniu
Dzieci w wieku wczesnoszkolnym są już gotowe na przyjęcie wiedzy o rozmnażaniu (przynajmniej w bardzo ogólnym zarysie). Mogą o to wprost pytać rodziców, albo też rozmawiać z rówieśnikami (np. żartować na temat seksu).
Jeśli zauważymy, że jest zainteresowane i chciałoby usłyszeć więcej, możemy powiedzieć jeszcze trochę. Jeżeli nie widzimy zaciekawienia, warto do tematu wrócić innym razem.
„Ekspert” wśród rówieśników
Zazwyczaj w gronie koleżanek i kolegów dziecka znajduje się osoba, która twierdzi, że o seksie wie wszystko i przyjmuje rolę eksperta. To od niego nasz potomek dowiaduje się, co to jest miesiączka, erekcja itd. Od niego również może dowiedzieć się, że w ciążę zachodzi się od całowania. Niestety dzieci dużo łatwiej przyswaja informacje pochodzące od takich „ekspertów” niż od rodziców. Czasami nawet nie wspominają mamie i tacie o niestworzonych historiach, jakie usłyszały. Dlatego też warto dyskretnie kontrolować wiedzę swoich dzieci na temat seksu, słuchać o czym rozmawiają z kolegami, jakie żarty opowiadają. Zawsze, kiedy usłyszymy coś niepokojącego, niezgodnego z prawdą, trzeba dziecku to wyjaśnić.
Pierwsze związki
W tym okresie mogą pojawić się pierwsze związki uczuciowe. Są zazwyczaj platoniczne i ograniczają się do wzajemnego opowiadania, kto kogo lubi. W tym samym czasie dziecko może mieć kilka sympatii, zmieniając je bardzo często lub zupełnie nie wykazywać zainteresowania płcią przeciwną. Każda postawa jest normalna w tym wieku.
Seks nie służy tylko prokreacji
To odkrycie jest dla dziecka wielkim szokiem. Dotąd uważało, że seks jest to sposób na rozmnażanie, który zupełnie nie kojarzył się z przyjemnością, a wręcz przez wiele dzieci uznawany był za coś obrzydliwego. Jednak w pewnym momencie wszelkie przekazy płynące z telewizji, internetu, czasopism oraz podsłuchane rozmowy dorosłych zaczynają układać się w jedną całość i dziecko zaczyna rozumieć, że dorośli uprawiają seks również dla przyjemności.
W tym czasie zaczyna się kolejny, nowy etap rozmów z dzieckiem. Juz nie trzeba mu tłumaczyć, jak dochodzi do zapłodnienia, ale należy pokazać mu, czym seks jest dla dorosłych ludzi.
Oczywiście nie warto opowiadać mu o swoim życiu seksualnym (dziecko na pewno nie chce o tym słyszeć), ale można na codzień okazywać sobie bliskość i szacunek poprzez przytulanie, małe całusy. Na tyle, żeby dziecko widziało zażyłość i bliskość rodziców również w sensie fizycznym. Natomiast podczas rozmów lepiej jest podawać bardziej neutralne przykłady, np. odwoływać się do scen intymnych w oglądanym wspólnie filmie.
Rozmowy o seksie z nastolatkiem
Zazwyczaj w stosunku do dzieci rodzice pełnią funkcje ekspertów i rozmowy toczone są na zasadzie: dziecko pyta – rodzic odpowiada. Natomiast, kiedy syn lub córka dorasta, zaczyna budować własną tożsamość, poszukuje swoich za sąd i wartości. Wtedy rodzice role eksperta powinni zamienić na role doradcy.
W takich rozmowach trzeba jasno podkreślać, że to dziecko wybiera, my tylko wyrażamy swoją opinię. Tak naprawdę liczy się ono ze zdaniem rodziców i bierze je pod uwagę, ale rzadko się do tego przyznaje.
Bardzo ważną umiejętnością, jaką muszą nabyć rodzice dorastającej córki lub syna, jest aktywne słuchanie. Dotąd to oni mówili - teraz warto, aby zaczęli słuchać. Dzieci chcą być wysłuchane, mają dużo do powiedzenia, jeśli mają poczucie, że przy rodzicu są bezpieczne, nie będą oceniane i karane za swoje poglądy. Aktywne słuchanie polega też na używaniu krótkich zdań mających na celu podtrzymanie rozmowy, zachęcenie do głębszego zastanowienia się, spojrzenia z innej perspektywy. Są to przykładowo komentarze typu: „Wyjaśnij, co masz na myśli”, „Jak się czujesz z tego powodu”.
Rozmowy z nastolatkami są trudne i coraz dłuższe (już nie wystarczają krótkie, zwięzłe informacje). Zawierają dużo różnego rodzaju dylematów, na które nie ma jednej odpowiedzi. Warto pozwolić dziecku, aby samo odnajdywało najlepsze dla niego rozwiązania, ale pod czujnym okiem rodzica. Jeżeli młody człowiek będzie czuł, że rodzic jest po jego stronie, na pewno będzie brał pod uwagę jego zdanie i opinie, choć wypracowanie takiej relacji z nastolatkiem jest bardzo trudne.