Co powinniśmy wiedzieć o filtrach mineralnych
Rokrocznie, wraz z początkiem, lata prasa i reklama przypomina nam o konieczności zaopatrzenia się w tzw. kremy do opalania.
Osoby, które nie tolerują filtrów chemicznych nadal mogą stosować kremy ochronne, muszą tylko szukać kremów opartych na filtrach chemicznych i mineralnych, wtedy bowiem stężenie filtrów chemicznych w preparacie będzie mniejsze, a jeśli i to nie wystarcza to zawsze mamy do wyboru kremy ochronne oparte wyłącznie na filtrach mineralnych. Zwykle producent zaznacza na opakowaniu, że dany krem ochronny zawiera tylko filtry mineralne. Jest to bardzo ważna informacja w przypadku zakupu kosmetyku dla małych dzieci lub osób skłonnych do alergii.
Filtry mineralne
Filtry mineralne (fizyczne) są związkami, w których cząsteczki są na tyle duże, że nie mają zdolności wnikania w głąb naskórka, tylko tworzą na powierzchni skóry film ochronny - warstwę będącą zaporą dla promieni UV. Działają na zasadzie odbicia lub rozproszenia promieniowania UV stąd nazwa filtry fizyczne. Ich działanie ochronne nie wiążę się z reakcjami chemicznymi tylko z fizycznym procesem odbijania światła.
Filtry mineralne należą do grupy związków nieorganicznych, w odróżnieniu od filtrów chemicznych zaliczanych do grupy związków organicznych. Oznacza to, że cząsteczki wchodzące w skład filtrów fizycznych nie zawierają atomów węgla w cząsteczce, w przeciwieństwie do filtrów chemicznych (organicznych). Nie oznacza to jednak, że filtry chemiczne mają bardziej naturalne pochodzenie od filtrów fizycznych. Należy o tym pamiętać przy wyborze kosmetyku.
Do grupy filtrów mineralnych zaliczają się tylko dwa związki:
- Dwutlenek tytanu (Titanium dioxide)
- Tlenek cynku (Zinc oxide)
Oba uważane są za filtry szerokospektralne, tzn. chroniące zarówno przed UVA, jak i przed UVB. W kosmetykach zawartość ich sięga od ok. 2 do 25 % w zależności od tego czy filtr fizyczny występuje sam, czy w połączeniu z innymi filtrami chemicznymi.
Zalety filtrów mineralnych
Kremy ochronne oparte na filtrach fizycznych mają szereg zalet, główną z nich jest to, że są świetnie tolerowane, więc nadają się nawet dla najwrażliwszych cer oraz dla małych dzieci. Ponadto są stabilne, tzn., że nie tracą swoich właściwości wraz z upływem czasu ani pod wpływem promieniowania, ani pod wpływem tlenu. W praktyce oznacza to, że w idealnych warunkach, np. gdy produkt nie został starty lub zmyty z powierzchni skóry , nie ma potrzeby ponownej aplikacji kosmetyku ochronnego bazującego na filtrach fizycznych. Bezpieczniej jest jednak mimo wszystko aplikować kosmetyk co 2 godziny, szczególnie gdy jesteśmy na plaży.
Kolejną zaletą jest ochrona skóry zarówno przed promieniowaniem UVB jak i UVA. Tlenek cynku wykazuje lepsze zdolności ochronne przed UVA I czyli falami długimi, dwutlenek tytanu także chroni przed UVA, z tym że najbardziej skutecznie przed UVA II i w części przed UVA I. Najkorzystniej jest, gdy filtry te występują razem, wtedy wzajemnie się uzupełniają. Nie oznacza to jednak, że sam dwutlenek tytanu jest mało skuteczny. Filtry mineralne można stosować w recepturze kosmetycznej jako samodzielną barierę lub jako mieszankę z filtrami chemicznymi.
Wady filtrów mineralnych
Niestety, filtry mineralne mają też wady. Najbardziej uciążliwą jest barwienie skóry. Osoby zajmujące się malarstwem wiedzą, że zarówno tlenek cynku jak i dwutlenek tytanu są bardzo jasne. Biel cynkowa i tytanowa bazują na tych samych pigmentach, które latem nakładamy sobie na twarz i resztę ciała. Żeby osiągnąć odpowiednią ochronę należy nałożyć całkiem sporo kremu, czyli ok. 2,5 ml na twarz i szyję i ok. 30 ml na całe ciało (jednorazowo). Filtr mineralny nałożony tak grubą warstwą utworzy nam białą maskę teatralną mima. Ponadto większość receptur bazuje na minerałach rozpuszczalnych w tłuszczach, przez co kremy zawierające filtry fizyczne mogą się wydawać "ciężkie" (dla cer tłustych to zdecydowana wada, dla suchych może być zaletą). Dzięki procesowi mikronizacji nie pozostawiają już białego osadu na skórze.
O ile proces mikronizacji raczej nie wpłynął na zdolności ochronne tlenku cynku, o tyle dwutlenek tytanu stracił nieco swą moc ochronną i nie chroni już tak dobrze przed długimi falami UVA I. Dlatego w produktach do opalania mimo wszystko nadal jest lepiej stosować tlenki tytanu i cynku w postaci naturalnej, a jeśli już są to wersje mikronizowane to powinny występować zawsze wspólnie, czyli dwutlenek tytanu wraz z tlenkiem cynku. Z tego względu rokrocznie pojawiają się nowe odmiany filtrów mineralnych, w których cząsteczki pigmentów są modyfikowane przez otaczanie ich silikonami, krzemionką, łączenie z manganem etc. Te modyfikacje mogą znacząco zmieniać właściwości użytkowe, ale ochronę przeciw UVA zmieniają tylko nieznacznie.
Ponadto filtry mineralne mogą ulegać szybszemu ścieraniu po aplikacji, ponieważ nie wchłaniają się w skórę tylko osiadają na jej powierzchni. W związku z tym trzeba powtarzać ich aplikację podczas opalania i przebywania na słońcu.
Zdarza się, że preparaty oparte tylko na filtrach mineralnych o dużych rozmiarach cząsteczek mogą powodować zatykanie się porów skóry. Dotyczy to głównie preparatów zawierających większe stężenia filtrów mineralnych. Ta niedogodność nie zdarza się w przypadku kremów opartych na filtrach mineralnych zawierających zmikronizowane postaci dwutlenku tytanu i tlenku cynku. Z tego też powodu osoby o skłonnościach do wyprysków muszą przetestować preparat zawierający tylko filtry mineralne i sprawdzić reakcję swej skóry. W razie efektu zatykania porów muszą po prostu zawsze wybierać kremy oparte na filtrach chemicznych lub tylko częściowo na filtrach mineralnych.
Filtry mineralne w kosmetykach do makijażu
Innym sposobem jaki wykorzystano by poradzić sobie z efektem białego nalotu na skórze jest stosowanie kremów w wersji koloryzowanej. Są to, tzw. kremy tonujące, które bardzo lekko poprawiają koloryt cery. Dzięki barwnikom biały nalot nie stanowi już problemu i nie jest w ogóle zauważalny. Z tego powodu filtry fizyczne są często stosowane jako substancje ochronne w podkładach. Podkłady z filtrami są także skuteczną i wystarczającą ochroną na co dzień pod warunkiem, że zawierają filtry anty-UVA. Sam podkład, nie zawierający filtrów ze względu na obecność barwników zapewnia niską ochronę równą współczynnikowi SPF 3-4.
Podobnie jest ze szminkami, im większa ilość barwników tym wyższa ochrona przed promieniami UVB. Najlepiej chronią intensywnie czerwone szminki, gdyż czerwony kolor zawiera najwięcej chroniących usta pigmentów.
Filtry mineralne a odzież
Uzupełnieniem kremów ochronnych powinny być dobre okulary przeciwsłoneczne, z faktorem UV 400 i nakrycie głowy. W niektórych krajach europejskich można też dostać specjalną odzież ochronną UV. Specjalne ubrania ochronne robione są z niezwykle ściśle tkanego poliestru, wzbogaconego nanocząsteczkami dwutlenku tytanu, przy czym pigment jest wtapiany we włókno, co zapewnia trwałą ochronę przeciwsłoneczną, niezależnie od wieku tkaniny, czy ilości prań. Cechuje go bardzo wysoka ochrona, którą w przypadku tkanin oznacza się faktorem UPF (ultraviolett protection factor).
Stopień ochrony określa się dla wszystkich rodzajów promieniowania, tzn. ubrania takie chronią i przed UVA i przed UVB. Warto też zwrócić uwagę na standard UV 801. Odzież zachowująca tę normę nie traci właściwości ochronnych także w stanie mokrym i rozciągniętym. Ubrania tego typu są szczególnie godne polecenia dla dzieci jako osłona przed słońcem, tym bardziej, że szybko schną i są przewiewne.
Literatura źródłowa u autora.