
Z dzieckiem na urlopie
Podstawowe środki opatrunkowe musimy mieć ze sobą na każdej wycieczce, czy w razie wyjścia z kwatery bądź letniska. Pamiętajmy, aby zabierać ze sobą: wodę utlenioną lub jednorazowe gaziki dezynfekujące, opakowanie kompresów gazowych, plaster z opatrunkiem i bandaż.
Dzieci "łapią zające"
Dzieci w nowym terenie, jakim jest miejscowość wypoczynkowa, są wszystkim zainteresowane. Ciekawy świata malec może biegać na oślep. Skutkiem potknięcia o kamień lub krawężnik może być otarcie skóry na kolanie, bądź guz. Otarte miejsce trzeba zdezynfekować wodą utlenioną i zakleić plastrem. W domu można to miejsce zasmarować jodyną.
W przypadku „nabicia guza” należy jak najszybciej przyłożyć kostkę lodu (bądź coś zimnego), aby zapobiec powstaniu obrzęku i sińca. Po powrocie do kwatery można smarować stłuczone miejsce odpowiednim żelem z heparyną, który przyspiesza wchłanianie wylewu podskórnego. Żel można kupić bez recepty w aptece.
Po każdym poważniejszym upadku i uderzeniu w głowę, trzeba bacznie obserwować zachowanie dziecka. Należy w szczególności zwracać uwagę na to: czy nie pojawią się wymioty i czy dziecko nie narzeka na ból głowy. Takie objawy mogą świadczyć o wstrząśnieniu mózgu.
W przypadku urazu nogi lub ręki należy zaopatrzyć ranę i sprawdzić, czy nie została uszkodzona kość, co objawia się m. in.: zniekształceniem zarysu palców, obrzękiem czy też krwiakiem. Jeśli nie mamy pewności co do rodzaju urazu, lepiej skonsultować się z lekarzem.
Skaleczenia i zadraśnięcia
Głębszy uraz powłok skórnych to skaleczenie. Rany tego typu mogą boleć i krwawić. Gdy doszło do rozejścia brzegów, należy zgłosić się lekarza, który zszyje skaleczenie. Jeśli krwawienie jest silne, najlepiej założyć opatrunek uciskowy lub opaskę uciskową, unieruchomić dziecko i jak najszybciej zawieść do szpitala. Lekkie uszkodzenia ciągłości skóry, powodowane przez innych ludzi, rośliny, bądź zwierzęta nazywamy zadraśnięciem. Ze względu na okoliczności, powstałe w ten sposób rany mogą stanowić wrota dla zakażenia. Uszkodzone miejsce należy obmyć wodą, aby usunąć resztki ziemi lub błota. Kolejnym krokiem jest dezynfekcja. Po osuszeniu skóry wokół rany zakładamy opatrunek. Jeżeli zwierzę zadrasnęło dziecko głęboko, należy bezzwłocznie zgłosić się do lekarza w celu podania surowicy przeciwtężcowej.
Polecane dla Ciebie
Gdy dziecku coś wpadnie...
W czasie wakacji dziecko może włożyć sobie do nosa np.: kamień, pestkę z owocu, ziarno zboża. Z reguły są to przedmioty o gładkiej powierzchni. Jeśli w nosku tkwi pestka, dziecku, z którym można się porozumieć, należy przycisnąć skrzydełko nosa z wolnej dziurki do przegrody nosowej i polecić mu wydmuchiwać nosem powietrze.
W przypadku niemowlęcia, ciało obce staramy się wyssać z noska za pomocą gruszki. Jeśli nasze działania nie dadzą rezultatu, trzeba z dzieckiem pojechać do laryngologa. Jeśli od razu nie zorientujemy się, że w nosie tkwi jakieś ziarno, np. grochu i już zdążyło ono spęcznieć, wówczas także nie próbujemy wyjmować go sami, tylko udajemy się z dzieckiem do lekarza. Może zdarzyć się, że drobne przedmioty, które utknęły w nosie dziecka, przedostaną się do dróg oddechowych. Wbijające się np. w ściany tchawicy kłosy zbóż mogą być przyczyną duszności, uporczywego kaszlu, bądź krwioplucia. W takich wypadkach niezbędna jest pomoc medyczna.
Gdy coś wpadnie dziecku do oka, np. drobina piasku i znajduje się w worku spojówkowym, można delikatnie usunąć ciało obce przy użyciu jałowego gazika zwiniętego w rożek. Zalecane jest również przemycie oko jałową solą fizjologiczną z ampułki. Jeśli coś tkwi wbite w rogówkę oka, tj. w okolicę źrenicy lub tęczówki, konieczna jest wizyta u okulisty.