
Zdrowe wakacje w tropikach
Tylko w Afryce, która jest regionem występowania wielu bardzo groźnych, zakaźnych chorób, przebywało w ubiegłym roku ponad 300 tysięcy naszych rodaków. Przed podróżą w tropiki warto pomyśleć o szczepieniach ochronnych.
Polacy wyjeżdżają najchętniej do takich krajów afrykańskich jak Egipt, Tunezja i Kenia.
W ocenie Światowej Organizacji Zdrowia jest to region zagrożony występowaniem tężca, błonicy, duru brzusznego, wirusowego zapalenia wątroby (wzw) typu A i B, wścieklizny, a w przypadku Kenii dodatkowo malarii, żółtej febry (żółtej gorączki), zakażeń meningokokowych oraz cholery.
Dlatego przy planowaniu podróży należy pamiętać o wizycie u lekarza specjalisty, który zaleci odpowiednie szczepienia i udzieli innych przydatnych podróżnym porad.
- Podróże międzynarodowe niewątpliwie wiążą się ze zwiększonym ryzykiem zdrowotnym, zwłaszcza w przypadku wyjazdów w regiony tropikalne i o niskim poziomie higieny - uważa dr n. med. Agnieszka Wroczyńska z Krajowego Ośrodka Medycyny Tropikalnej w Gdyni. Według niej, w zeszłym roku, w porównaniu z rokiem wcześniejszym, w Polsce odnotowano trzykrotny wzrost zachorowań na wirusowe zapalenie wątroby typu A. Jak podkreśla, większość przypadków wzw A w naszym kraju to efekt zakażenia podczas wakacji w krajach rozwijających się, m.in. w cieszącym się dużym zainteresowaniem polskich turystów Egipcie.
- Poważnym zagrożeniem dla podróżujących do tropiku jest także malaria i dur brzuszny, występujący szczególnie często w Indiach i okolicznych państwach. Wszystkie te schorzenia łączy jedno: można im skutecznie zapobiegać poprzez odpowiednie przygotowanie do podróży - twierdzi dr Wroczyńska.
Profilaktyka przed wyjazdem w tropiki
Z szacunków amerykańskiej organizacji zdrowotnej CDC (Centers for Disease Control and Prevention) wynika, że najczęściej występującymi schorzeniami w czasie miesięcznej podróży po krajach tropikalnych u turystów są zakażenia pokarmowe i biegunka podróżnych (20-60 proc.). Ważny problem stanowi także malaria, wirusowe zapalenie wątroby (wzw) typu A oraz dur brzuszny. Wśród chorób, które rzadziej dotykają turystów, wymienia się wirusowe zapalenie wątroby typu B, cholerę, chorobę meningokokową i poliomyelitis. CDC zwraca jednak uwagę, że nawet gdy ryzyko zakażenia się daną chorobą jest niskie, podróżni powinni zostać poinformowani o warunkach epidemiologicznych panujących w danym państwie, a także o właściwej profilaktyce przed wyjazdem.
Oprócz zachowania odpowiedniej higieny i środków ostrożności, do podstawowych działań profilaktycznych należą szczepienia. Niestety, w Polsce wciąż nie są one zbyt popularne. Jak pokazują badania, tylko 30 proc. odwiedzających kraje egzotyczne poddało się szczepieniu przeciw tężcowi, 29 proc. - szczepieniu przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby, 21 proc. - przeciw żółtej febrze, 16 proc. - przeciw błonicy i poliomyelitis, a 10 proc. - przeciw meningokokom.
Jedynie około 25 proc. turystów, którzy odwiedzili kraje egzotyczne w ciągu ostatnich 3 lat, udało się na konsultacje do lekarza medycyny podróży.
Tymczasem, jak wynika z badań opinii publicznej przeprowadzonych w ubiegłym roku, powodem takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim niski poziom wiedzy o zagrożeniach dla zdrowia w krajach tropikalnych. Tylko połowa badanych poszukiwała jakichkolwiek informacji na temat profilaktyki zdrowotnej przed podróżą, korzystając z takich źródeł jak ulotki, przewodniki podróżnicze czy Internet.
- Przed wyjazdem w kraje tropikalne lub rozwijające się warto zasięgnąć opinii lekarza, który poinformuje pacjenta o aktualnej sytuacji epidemiologicznej w kraju, do którego turysta się wybiera, a także o niezbędnej profilaktyce czy zalecanych zachowaniach minimalizujących ryzyko zakażenia - radzi dr n. med. Piotr Kajfasz z Instytutu Chorób Zakaźnych i Pasożytniczych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Według dra Kajfasza, na pierwszą wizytę u lekarza należy udać się co najmniej 6 tygodni przed planowaną podróżą. - Wynika to z faktu, że niektóre szczepienia ochronne należy powtórzyć, aby wytworzyć właściwą odpowiedź immunologiczną - podkreśla.
Rygorystyczne przestrzeganie zasad higieny
Według specjalistów, podczas zwiedzania krajów rozwijających się warto pamiętać o rygorystycznym przestrzeganiu podstawowych zasad higieny. Zawsze przed jedzeniem należy myć ręce detergentem bądź mydłem, gdyż wiele chorób występujących w tropikach, takich jak biegunka podróżnych, dur brzuszny, cholera czy wzw A, przenosi się właśnie drogą pokarmową.
Jak twierdzi dr Kajfasz, warto też zwrócić uwagę, w jakich warunkach sanitarnych przygotowywana jest żywność i upewnić się, że osoba, która przygotowuje jedzenie, ma możliwość zachowania odpowiedniej higieny. Nieodpowiednie warunki sanitarne, niehigieniczne przechowywanie żywności, a dodatkowo upał i wilgotne powietrze - wszystkie te czynniki przyczyniają się do wzrostu liczby patogenów, które pojawiają się w jedzeniu i napojach. Dlatego zaleca się spożywanie wyłącznie przegotowanej lub butelkowanej wody oraz gotowanych lub obranych warzyw i owoców, aby zmniejszyć ryzyko biegunki, zakażenia wzw typu A, durem brzusznym czy cholerą. Dlatego warto chronić się przed ich ukłuciami, ograniczając przebywanie na świeżym powietrzu między zmierzchem a świtem, kiedy żerują, stosując środki odstraszające insekty, czyli tzw. repelenty, oraz korzystać z moskitier. Planując podróż w rejon występowania malarii należy także zastosować farmakologiczną profilaktykę tej choroby.
W tropikach turyści narażeni są na kontakt z owadami, które przenoszą niebezpieczne dla zdrowia choroby. Powszechnie występujące komary są nosicielami m.in. żółtej febry, malarii, japońskiego zapalenia mózgu i gorączki denga.
Podczas podróży, w szczególności do krajów tropikalnych, zawsze należy chodzić w obuwiu, gdyż nawet niewielkie zadrapania skóry zwiększają ryzyko zarażenia się tężcem oraz infekcji wywołanej przez pasożyty. Ponadto w niektórych rejonach dodatkowo na bosych turystów czyhają jadowite węże, pająki i skorpiony. Niebezpieczny jest również kontakt ze zwierzętami, zarówno tymi dzikimi, jak i żyjącymi w aglomeracjach miejskich. Należy pamiętać, że o ile w Europie występuje wścieklizna wiejska przenoszona przez chore dzikie zwierzęta, to w krajach azjatyckich można być narażonym na wściekliznę miejską - podkreśla Kajfasz. W jego ocenie, największe zagrożenie stanowią koty i psy uliczne, jak również nietoperze oraz żyjące w miastach małpy. Te ostatnie mogą wskoczyć na plecy turysty, zwabiane zapachem jedzenia z jego plecaka. Dzieci należą do grupy wysokiego ryzyka narażenia na wściekliznę (ich mała postura sprzyja rozleglejszym ranom w wyniku pokąsania, same chętnie garną się do zwierząt i często nie informują, że zostały pokąsane przez zwierzę). Dlatego naprawdę warto zabezpieczyć się przed zakażeniem i zaszczepić się przed wyjazdem.
Więcej informacji na stronie www.szczepieniadlapodrozujacych.pl