
Koronawirus a hormony, czyli dlaczego mężczyźni umierają częściej na Covid-19?
Czy płeć wpływa na ryzyko zakażenia koronawirusem?
Pod kątem podatności na zakażenie obie płcie pozostają równe. Ryzyko infekcji wywołanej wirusem SARS-CoV-2 pozostaje identyczne u mężczyzn i kobiet. Różnice rozpoczynają się jednak w chwili, gdy choroba się rozwinie i zacznie dawać objawy. U mężczyzn przebieg choroby częściej bywa poważniejszy, a co za tym idzie, zgony z jej tytułu są częstsze właśnie w tej części populacji.
Najlepszym polem do takich obserwacji są szpitale, dlatego to właśnie lekarze związani ze szpitalem w Pekinie podjęli się zbadania poziomu śmiertelności z tytułu Covid-19 z podziałem na płeć. W badaniu wzięto pod uwagę dane o zdrowiu nie tylko pacjentów chorych an Covid-19, ale również 500, u których w 2003 r. zdiagnozowano SARS, by porównać tendencje dotyczące płci w przypadku obu epidemii. Dodatkowo w badaniu uwzględniono także 1000 całkowicie zdrowych osób, które nie zaraziły się koronawirusem.
Mężczyźni umierają na Covid-19 2,5 raza częściej
W tym względzie nie ma znaczenia ani to, ile zmarły miał lat, ani to, czy miał jakiekolwiek choroby towarzyszące. Sam fakt bycia mężczyzną, a nie kobietą, stanowi ogromny czynnik ryzyka śmierci w wyniku obecnej pandemii – twierdzą naukowcy z Chin. Podobny trend zaobserwowano wcześniej u pacjentów z SARS.
Przyczyn takiego stanu rzeczy można dopatrywać się w fakcie, że proteina kluczowa dla wniknięcia wirusa w głąb organizmu, czyli ACE2, występuje w organizmach mężczyzn w większej ilości. To samo dotyczy osób z chorobami serca i diabetyków, jednak mimo to ich płeć w największym stopniu zwiększa ryzyko choroby.
Powiązane produkty
Hormony kluczem do zmniejszenia ryzyka?
Czy jest sposób na to, by zmniejszyć zakres ryzyka śmierci z tytułu Covid-19 wynikającego z płci? Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemożliwe, ale naukowcy, świadomi istnienia tej tendencji, rozpoczęli poszukiwania potencjalnych rozwiązań. Badacze z USA dostrzegają szansę w podawaniu zakażonym mężczyznom żeńskich hormonów płciowych.
Obecnie prowadzone są dwa badania kliniczne mające stwierdzić ewentualną przydatność tego rozwiązania w kontekście infekcji SARS-CoV-2. Prowadzą je między innymi naukowcy z Renaissance School of Medicine at Stony Brook University in New York, przy udziale chłopców i mężczyzn od 8 roku życia wzwyż oraz kobiet w wieku menopauzalnym, czyli powyżej 55 roku życia, u których stwierdzono zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Uczestnicy badania otrzymują plastry estrogenowe o niskim stężeniu hormonów, które muszą nosić przez 7 dni. Po tym czasie naukowcy sprawdzą, czy to działanie w jakikolwiek sposób wpłynęło na stan ich zdrowia.
Podobne badanie prowadzą naukowcy z Cedars-Sinai Medical Center w Los Angeles, w którym uczestniczy 40 mężczyzn z łagodnymi i umiarkowanymi symptomami Covid-19. Połowa z nich stanowi grupę kontrolną, natomiast druga będzie otrzymywać dwa zastrzyki z progesteronem codziennie przez okres 5 dni. Następnie stan zdrowia przedstawicieli obu grup, leczonych tymi samymi metodami, zostanie porównany.
Kobiety z natury są bardziej odporne
W tym wypadku próba wpłynięcia na męski organizm za pomocą hormonów ma na celu redukcję dominacji testosteronu. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu w Alabamie, to właśnie męski hormon odpowiada za słabszą odpowiedź immunologiczną organizmu zaatakowanego przez koronawirusa. Sądzi się również, że kobiety z zasady są odporniejsze na rozmaite infekcje wirusowe, co unaoczniło się w przeszłości przy okazji wielu epidemii.
Naukowcy podkreślają, że aby móc mówić o jasnej zależności pomiędzy płcią a ryzykiem śmierci w wyniku infekcji SARS-CoV-2, konieczne są dalsze badania na większej próbie międzynarodowych pacjentów, jednak warto brać pod uwagę istnienie tego czynnika podczas leczenia i diagnozowania. To również wskazówka dla samych mężczyzn, którzy powinni w sposób szczególny dbać o swoje zdrowie podczas pandemii.