
Zanieczyszczone powietrze pogarsza pamięć
Zanieczyszczone powietrze powoduje zmiany w mózgu
By sformułować te wnioski, naukowcy wykorzystali dane o zdrowiu pozyskane od niemal 100 kobiet w podeszłym wieku, między 73. a 87. rokiem życia, którym wykonano badania mózgu w odstępie pięciu lat. Badacze uzyskali także informacje o tym, w jakim rejonie mieszkały kobiety, by w ten sposób określić panujący tam poziom zanieczyszczenia powietrza. Następnie wspomniane skany zostały poddane analizie, aby odnaleźć w nich schematy podobne do tych, obecnych w mózgach osób chorych na Alzheimera.
Zależność była widoczna również po skorygowaniu wyników pod kątem różnic w dochodzie, wykształceniu, rasie, miejscu zamieszania czy palenia papierosów.
Zanieczyszczenie powietrza może przyczyniać się do rozwoju choroby Alzheimera
Ze wspomnianego badania można wnioskować, że długotrwała ekspozycja na zanieczyszczone powietrze, o której mowa w przypadku osób w podeszłym wieku może być jednym z czynników zwiększających prawdopodobieństwo zapadnięcia na chorobę Alzheimera lub rozwoju problemów z pamięcią. Lepsze zrozumienie mechanizmów stojących za zachorowaniem (warto dodać, że Alzheimer nadal jest nieuleczalny), może pomóc w opracowaniu nowych, bardziej skutecznych terapii lub strategii profilaktycznych.
We wspomnianym badaniu źródłem zanieczyszczeń branym pod uwagę w pierwszej kolejności były pyły PM 2.5, czyli najmniejsze cząstki zanieczyszczeń. Znajdują się one w powietrzu głównie za sprawą spalin samochodowych i dymu generowanego przez domowe piece, a ich niewielkie rozmiary sprawiają, że mogą przedostać się bezpośrednio do płuc i krwiobiegu. Długotrwała ekspozycja na ich działanie ma związek między innymi z rozwojem astmy, chorób płuc i schorzeń układu sercowo–naczyniowego.
Powiązane produkty
Pyły PM 2.5 są gorsze od papierosów?
Przebywanie w mocno zanieczyszczonym powietrzu przez dłuższy czas jest odpowiednikiem wypalania jednej paczki papierosów dziennie – przekonują naukowcy z Uniwersytetu w Waszyngtonie. Z ich badań wynika, że ekspozycja na zanieczyszczenia, ze szczególnym uwzględnieniem tych, pochodzenia ozonowego, przyczynia się postępów w rozwoju rozedmy płuc. Wspomniane wnioski zostały sformułowane na podstawie szeroko zakrojonego, 18–letniego badania, w którym uczestniczyło ponad 7 tys. osób. Przedmiotem zainteresowania badaczy był zakres ich ekspozycji na zanieczyszczenia powietrza między rokiem 2000 a 2018. Jak się okazało, tam, gdzie stężenie ozonu wyniosło 3 cząstki na miliard na przestrzeni 10 lat, ryzyko zapadnięcia na rozedmę płuc zwiększa się w sposób porównywalny do tego, jaki wywołuje wypalanie paczki papierosów dziennie. Obecnie, przez wzgląd na mocne zanieczyszczenie powietrza, rozedmę płuc coraz częściej wykrywa się u osób, które nigdy nie paliły, mimo że jest ona uważana za chorobę palaczy.
Badanie zwraca również uwagę na zdrowotne spustoszenia, jakie wywołuje ozon, ponieważ w ostatnich latach naukowcy koncentrowali się przede wszystkim na redukcji stężenia pyłów PM 2.5 oraz PM 10. Szkodliwy dla płuc ozon powstaje w chwili, gdy światło słoneczne wejdzie w reakcję z paliwami kopalnymi. Stężenie ozonu w atmosferze wzrasta wraz z ociepleniem klimatu. Sytuację komplikuje fakt, że jak dotąd nie przeprowadzono rzetelnych badań nad tym, jak zwiększanie stężenia ozonu w atmosferze wpływa na zdrowie.