
Nowy typ antybiotyków nie wywołuje oporności bakteryjnej
Naukowcy z Inserm i Université de Rennes zidentyfikowali nową toksynę bakteryjną, z pomocą której stworzyli silne antybiotyki wycelowane przeciwko różnym typom bakterii odpowiedzialnym za wywoływanie zakażeń u ludzi. To działanie było możliwe dzięki wcześniejszemu odkryciu zespołu, który zaobserwował, że toksyna wytwarzana przez bakterię ze szczepu Staphylococcus aureus, normalnie odpowiadająca za rozprzestrzenianie się infekcji, jest również w stanie niszczyć inne bakterie w organizmie człowieka. W tym sensie ma ona podwójne właściwości, toksyczne i antybiotykowe, dlatego jako taka mogłaby stać się bazą nowego leku eliminującego ryzyko oporności.
W ten sposób udało się doprowadzić do powstania nowej grupy peptydomimetyków, stanowiących modyfikację już istniejących peptydów bakteryjnych tego typu. Naukowcy zsyntezowali 20 nowych cząsteczek, a po wykonaniu koniecznych testów okazało się, że właściwości przeciwbakteryjne wykazują dwie z nich. W badaniu na modelu zwierzęcym okazało się, że mogą one służyć do zwalczania bakterii Staphylococcus aureus i Pseudomonas aeruginosa u myszy z objawami ciężkiej sepsy lub zakażenia skóry. Peptydomimetyki nowego typu okazały się nie tylko skuteczne przeciwko zakażeniom bakteryjnym, ale również bezpieczne dla innych komórek i narządów, co sprawdzono również na próbkach ludzkich. By to stwierdzić z całą stanowczością, testy odbywały się przy użyciu dawek nawet kilkadziesiąt razy większych niż wymaga leczenie i nawet przy tak dużym stężeniu nie stwierdzono śladów toksyczności.
Mała odporność obserwowana w warunkach doświadczalnych
Skuteczność peptydomimetyków w zwalczaniu bakterii prawdopodobnie bierze swoje źródło z ich umiejętności do tworzenia silnych powiązań z błonami bakterii zakaźnych, co w konsekwencji prowadzi do przepuszczalności wspomnianej błony i doprowadza do śmierci bakterii.
Czym grozi antybiotykooporność?
Światowa Organizacja Zdrowia umieszcza antybiotykooporność bakteryjną w gronie największych zagrożeń zdrowotnych XXI wieku, wpływających również na sektor żywnościowy oraz rolniczy. Proces uzyskiwania przez bakterie oporności na leki jest naturalny i następuje samoistnie, jednak postępowanie ludzi przyspiesza i nasila te procesy. W efekcie infekcje uznawane za możliwe do szybkiego wyleczenia współczesnymi metodami z czasem stają się odporne na dostępne terapie, co wymusza konieczność poszukiwania nowych. W grupie wspomnianych zakażeń znajdują się między innymi zapalenia płuc, gruźlica czy rzeżączka.
Problem stanowi także stosowanie antybiotyków niezgodnie z przeznaczeniem, to jest przerywanie terapii w chwili, gdy poczujemy się dobrze lub też stosowanie pozostałych antybiotyków na własną rękę. Problem antybiotykooorności bakterii zwiększa także niedostateczna higiena, zarówno osobista, jak i w przypadku przygotowywania żywności. Te same wytyczne dotyczą lekarzy, którzy powinni pamiętać o każdorazowej dezynfekcji dłoni i akcesoriów medycznych wielokrotnego użytku przy wykonywaniu badań.