
Diety, które mogą zaszkodzić
DIETA nr 1 Spalaj więcej energii niż jej dostarczasz
W 2010 roku, jeden z profesorów Kansas State University przeprowadził doświadczenie, które miało na celu udowodnić, że chudniemy przy ujemnym bilansie energetycznym, niezależnie od tego co ląduje na naszym talerzu. Przez 10 tygodni jadł więc głównie słodycze oraz tzw. „śmieciowe jedzenie”. W efekcie stracił mocno na wadze, potwierdzając tym samym, że nieważne, jakiej jakości jest Twoja żywność – ważne, aby spalać więcej niż spożywasz. Już wtedy było wiadomo, że taka dieta to bardzo kiepski pomysł. Jednak amatorów szybkiego i przyjemnego odchudzania nie brakowało, co zresztą można zaobserwować i dziś. Ważne, żeby wiedzieć, że o ile sporadyczne zastąpienie tradycyjnego posiłku mniej zdrowszą przyjemnością nie wyrządzi nam szkody, o tyle dalekosiężne efekty takiej praktyki mogą doprowadzić nas do poważnych niedoborów i wyniszczenia. A stamtąd już o krok do stanu zagrożenia zdrowia oraz życia.
DIETA nr 2 Załóż specjalne igły na małżowiny uszne
Akupunktura zyskuje w dzisiejszych czasach na znaczeniu. Przy jej pomocy można leczyć nie tylko poszczególne jednostki chorobowe, ale i szereg objawów, które dotykają nas z różnych powodów, takie jak: nudności, wymioty, zawroty głowy oraz bezsenność. Pomysł jaki pojawił się na stronie webmd.com przerósł jednak nasze wyobrażenia. Szczerze przyznając, sami do końca nie wiemy jak miałoby wyglądać założenie igieł na małżowinę uszną, ale według jego pomysłodawców (nieznani), taki zabieg miałby zmniejszyć apetyt i tym samym pomóc schudnąć. My stanowczo odradzamy taką praktykę, zwłaszcza przeprowadzoną samodzielnie. Oczywiście, o ile chcemy uniknąć przykrej infekcji.
Powiązane produkty
DIETA nr 3 Wcinaj watę ze sokiem
Tak, poważnie. Tego typu praktyki zaobserwowano m.in. u modelek. Połykając nasączoną ulubionym sokiem lub innym płynem watę, amatorzy tej metody próbowali wypełnić sobie żołądek i zapomnieć o głodzie. Nudności, wymioty i inne poważne problemy jelitowe, a także możliwość zadławienia się – to tylko niektóre z przykrych konsekwencji takich działań. Nie rób tego!
DIETA nr 4 Pal papierosy zamiast jeść
Choć wydaje się to absurdalnie, my sami spotykamy zwolenników tej „diety” na co dzień. Przodują oczywiście kobiety, które chęć na słodycze zaspokajają „małym dymkiem”. Według specjalistów, taka praktyka to przede wszystkim możliwość „zajęcia rąk”, które w normalnym wypadku zapewne sięgnęłyby po smakołyk. Wybranie papierosa zamiast ciastka to podobno skuteczny sposób, aby choć na chwilę zapomnieć o pokusie. Skutków tej praktyki nie trzeba nikomu przedstawiać – zwiększone ryzyko raka płuc, a w „najlepszym” wypadku: kaszel palacza, astma i okropny, odrzucający od nas zapach. I żadne, nawet najdroższe perfumy oraz guma do żucia tego nie ukryją.
Palenie tytoniu jest przyczyną 5 milionów zgonów rocznie. Toksycznie działający dym tytoniowy powoduje zmiany ogólnoustrojowe, układowe oraz narządowe, a skutki tego działania ujawniają się zwykle dopiero po pewnym czasie. Wśród nich wymienia się m.in.: zaćmę, osteoporozę, chorobę Crohna, wczesną menopauzę oraz nowotwory.
DIETA nr 5 Kup sobie tasiemca
Choć żadnego takiego ryzykanta nie znamy, o pasjonatach połykania tasiemców słyszeliśmy nie raz. Pasożyt ten, żywiąc się naszym „wnętrzem”, pozbawia go składników odżywczych – de facto pomaga więc schudnąć. Nie trzeba chyba mówić, że szczupła figura nie ukryje anemii, wypadających włosów oraz przewlekłych chorób wynikających z niedożywienia.
DIETA nr 6 Sięgaj po kofeinę
Moda podobna do naszego „dymka”. Kawa zamiast ciastka czy posiłku to kolejna, znana w dzisiejszych czasach praktyka. Po kofeinę sięgamy również w napojach energetyzujących i coca coli zwiedzeni hasłem, że „kofeina spala tłuszcz”. Po pierwsze, teoria ta dotyczy suplementów stosowanych m.in. w dietetyce sportowej (pod kontrolą specjalisty!), a po drugie – nadmiar kofeiny nie służy każdemu. Nadciśnienie tętnicze, a nawet zatrucia są na porządku dziennym. Zatem – bolący brzuch czy efektywność w pracy?
DIETA nr 7 Jedz tylko bezglutenowo
Dieta bezglutenowa szturmem wkroczyła do naszych domów i na półki sklepów – to niewątpliwie jeden z największych hitów dietetycznych ostatnich lat. Teraz każdy producent posiada w swoim asortymencie przynajmniej jeden produkt przeznaczony dla zwolenników tej diety. Tylko, czy aby na pewno każdy z nas zmuszony jest do rezygnacji z połowy tego co jadł do tej pory i wydawania niemałych pieniędzy na wersje bezglutenowe tradycyjnych produktów? Czy taka jest cena ładnej, szczupłej sylwetki oraz dbałości o zdrowie? Nie! Specjaliści powtarzają: dieta bezglutenowa to dieta, którą należy wprowadzić w momencie wykonania specjalistycznej diagnostyki w kierunku celiakii, a więc choroby, w której nawet deska do krojenia musi być w domu oddzielna dla chorego i reszty rodziny. Choroby, w której nawet najmniejsza ilość glutenu może doprowadzić do poważnych objawów chorobowych. Choroby, w której dieta bezglutenowa musi trwać całe życie, a nie tylko okresowo, w ramach mody. Dieta bezglutenowa to ewentualnie również i element tzw. diety FODMAP, czyli diety eliminacyjnej (okresowej!) w celu dobrania odpowiedniego żywienia, m.in. w zespole jelita drażliwego. Są bowiem pewne przesłanki, że spożywany z żywnością gluten może przyczyniać się do zwiększania objawów.
W 2011 roku światowej sławy lekarze zajmujący się nietolerancjami, potwierdzili i omówili nową jednostkę chorobową – nadwrażliwość na gluten (gluten sensitivity). Fakt, nadwrażliwość ta wcale nie jest taka rzadka – szacuje się, że może dotyczyć nawet kilku procent z nas! Wśród objawów, jakimi się manifestuje, znalazły się m.in.:
- przewlekłe bóle brzucha oraz głowy,
- wysypki,
- wzdęcia,
- zaparcia,
- oraz biegunka.
Podobnie jak w przypadku poprzednio omówionych jednostek, również i tę należy potwierdzić specjalistycznymi badaniami.
Należy pamiętać, że dieta bezglutenowa to nie dieta odchudzająca. Jej wprowadzeniu zawsze powinna towarzyszyć odpowiednia opieka specjalistyczna. A pozytywne efekty, które często obserwuje się u osób eliminujących go ze swojej diety (u których odpowiednie testy nie potwierdziłyby żadnej z ww jednostek)? W lwiej części przypadków to skutek eliminacji wysoko przetworzonej żywności, bo stosując dietę bezglutenową, często wreszcie zaczynamy czytać etykiety.
DIETA nr 8 Odżywiaj się energią pochodzącą ze słońca
Bretarianizm, czyli odżywianie się energią słońca, wywodzi się z buddyjskich wierzeń. „ – Ci, którzy jedzą powietrze, osiągną duchowy poziom nieśmiertelności (…) – czytamy jeden z zapisów „Księgi comiesięcznych zaleceń żywnościowych”. Analizując kolejne założenia tej specjalnej diety, dochodzimy do wniosku, że już bardziej radykalniej się nie da. A co mówi nauka? To oczywiste. Bez jedzenia jesteśmy w stanie przetrwać najwyżej kilka tygodni, bez wody – zaledwie kilka dni. Znany jest jednak przypadek 85-letniego jogina Prahlada Jani, który twierdzi, że bez jedzenia i picia przeżył 70 lat. Przeprowadzone z jego udziałem testy, trwające 3 tygodnie, faktycznie wykazały, że pomimo jego niejedzenia, Prahlad czuł się znakomicie, a w jego organizmie nie wykryto żadnych nieprawidłowości. Uważamy jednak, że zdecydowanie lepszym pomysłem na życie będzie zbilansowana, zdrowa dieta.
Na podstawie:
- http://www.webmd.com/diet/ss/slideshow-kick-soda-habit, dostęp. 09.09.2016
- Bez glutenu, Czasopismo wydawane przez Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej, 3, ISSN 2081-6521
- Paszkiewicz-Mes, 2012, Palenie tytoniu w aspekcie powikłań występujących po zabiegu operacyjnym, Problemy Higieny i Epidemiologii, 93 (2), 249-255