
Grupowe wizyty u lekarza – czy taki pomysł sprawdzi się w Polsce?
Grupowa wizyta lekarska to z jednej strony oszczędność dla systemu ochrony zdrowia, z drugiej natomiast dodatkowe korzyści dla pacjentów, którzy porównując własny przypadek z innymi zyskują większą wiedzę, a także motywację do przestrzegania lekarskich zaleceń. W wizytach grupowych nie chodzi oczywiście o przeprowadzanie badań w obecności kilku osób, ale o wspólną konsultację, podczas której lekarz odniesie się do wielu kwestii związanych z chorobą. Uczestnicy spotkania mogą zadawać pytania, a z odpowiedzi skorzystać może co najmniej kilka osób, które być może czują się skrępowane poruszaniem pewnych kwestii przy indywidualnej rozmowie.
Wizyta jak terapia
Niebagatelne znaczenie ma także poczucie wspólnoty z innymi chorymi. Mamy tendencję do traktowania własnego przypadku indywidualnie, a podczas wizyty grupowej widzimy, że problem dotyczy wielu osób, z którymi łączy nas wspólnota doświadczeń. Nawiązane w ten sposób znajomości mogą stanowić wsparcie psychiczne, ale też praktyczne, na przykład w kwestii diety czy sposobów postępowania podczas choroby.
Lekarze uczestniczący w spotkaniach tego typu nazywają je odpowiednikami grup wsparcia dla osób z tą sama chorobą i podkreślają ich walor psychologiczny oraz motywacyjny dla pacjentów. W wielu wypadkach złe wyniki mogą powodować wstyd lub dyskomfort, ale w grupie, w której problemy z leczeniem ma kilka osób, nie trzeba obawiać się napiętnowania.
Tajemnica obowiązuje wszystkich
Grupowe wizyty lekarskie nie naruszają intymności pacjenta związanej z bezpośrednim badaniem lekarskim, jednak wymagają ujawnienia przynajmniej części informacji na temat swojego zdrowia. Wszyscy uczestnicy takich konsultacji są jednak zobowiązani do zachowania tajemnicy lekarskiej, więc nie trzeba się obawiać, że wrażliwe informacje na temat naszego zdrowia dostaną się w niepowołane ręce.
Powiązane produkty
W grupie raźniej
Grupowe konsultacje są częste zwłaszcza w przypadku pacjentów z chorobami przewlekłymi, na przykład takimi jak cukrzyca, nowotwory czy otyłość. Z badań prowadzonych w USA wynika, że aż 85 proc. ich uczestników nie powraca do trybu indywidualnego, ponieważ wynoszą znacznie więcej ze wspólnych spotkań. Jak na razie nic nie wskazuje na to, by grupowe konsultacje polepszały stan zdrowia ich uczestników, ale wsparcie psychiczne i dodatkowe informacje wpływają na poprawę ich samopoczucia, co ma niebagatelne znaczenie w walce z chorobą.
Rzeczniczka MZ: to idea godna rozważenia
Czy wizyty grupowe mogłyby zacząć funkcjonować również w Polsce? Pytana przez Gazetę Wyborczą rzeczniczka ministra Zdrowia Milena Kruszewska stwierdziła, że jest to idea godna rozważenia. Jednak najpierw konieczne jest opracowanie standardu związanego z tym świadczeniem w ramach NFZ. Obecnie Fundusz opłaca wyłącznie wizyty indywidualne, więc lekarze nie mogą na własną rękę przeprowadzać konsultacji dla kilku pacjentów. Gdyby zechcieli po prostu rozliczyć jedno spotkanie kilka razy, mogliby narazić się na oskarżenie o chęć wyłudzenia pieniędzy. By móc zacząć rozważać takie rozwiązanie, konieczna byłaby ocena korzyści związanych z tym świadczeniem, której dokonuje Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
Źródło: Gazeta Wyborcza, naTemat.pl