
Rząd chce ułatwić przekazywanie organów do przeszczepów
W świetle obecnych przepisów, brak pokrewieństwa wchodzi w grę wyłącznie w sytuacji, gdy organ jest pobierany od osoby zmarłej. W przeciwnym wypadku dawca musi być spokrewniony z biorcą w linii prostej jako rodzic, dziecko, rodzeństwo lub małżonek. W szczególnych przypadkach organ można oddać również partnerowi lub członkowi dalszej rodziny, co jednak wymaga zgody ze strony sądu.
Zmiany w ustawie przygotował zespół składający się z prawników, lekarzy oraz psychologów, który właśnie zakończył prace nad nowelizacją. Jej zapisy rozszerzają możliwość przekazywania organów na wszystkie osoby, które spełnią kryteria medyczne i psychologiczne. Do tej pory przeszczep od żywego dawcy był możliwy jedynie, gdy był on spokrewniony z biorcą. Dawstwo altruistyczne będzie obwarowane ograniczeniami, które zapobiegną handlowi organami, czyli sytuacji, w której narządy będą przekazywane za opłatą.
Prowadzeniem rejestru dawców anonimowych zajmie się Poltransplant – Krajowe Centrum Organizacyjno-Koordynujące ds. Przeszczepów, które do tej pory zbierało dane o zmarłych dawcach.
Jak zostać dawcą?
Zanim dawca altruistyczny trafi do rejestru, będzie musiał przejść szereg badań, które ocenią nie tylko jego kondycję fizyczną, ale także psychiczną. Musi być poczytalny i świadomy swojej decyzji. Chęć oddania organu nie może być podyktowana wyrzutami sumienia ani przymusem psychicznym. Dawca zakwalifikowany trafi do bazy anonimowo, więc biorca nie będzie wiedział, czyj organ otrzyma.
Szansa na popularyzację przeszczepów
Zmiana przepisów ma służyć przede wszystkim zwiększeniu liczbę przeszczepów w Polsce, która w ostatnich latach zmalała. Jedną z głównych przyczyn jest brak dawców, ponieważ organy pobierane od zmarłych nie są w stanie zaspokoić zapotrzebowania. Z danych Poltransplantu wynika, że w 2015 roku przeszczepiono 958 nerek i 310 wątrób. Po umożliwieniu dawstwa altruistycznego ta liczba mogłaby wzrosnąć.
Restrykcyjne przepisy wielu stara się obchodzić na drodze handlu organami. Potencjalni dawcy oferują swoje narządy przez internet, często za opłatą. Tą samą drogą narządów poszukują między innymi rodzice ciężko chorych dzieci. Zgodnie z prawem handel organami jest zakazany i grozi karą 5 lat pozbawienia wolności zarówno dla osób oferujących sprzedaż, jak i kupno narządu.
Powiązane produkty
Żywi dawcy to margines – czy ustawa to zmieni?
Informacja o dopuszczeniu dawstwa altruistycznego zbiegła się w czasie z okrągłym jubileuszem pierwszego udanego, rodzinnego przeszczepu nerki w Polsce. Doszło do niego 50 lat temu w Akademii Medycznej we Wrocławiu, gdy narząd 24-letniej pacjentce oddał jej 30-letni brat.
Choć dziś przeszczepy nerek są niemal normą, ówczesny zabieg uważano za medyczny eksperyment, a zgodę na niego musiały wyrazić najwyższe władze partyjne. Dla pacjentki był kwestią ratowania życia, jednak w świetle ówczesnego prawa oddanie narządu przez dawcę było równoznaczne z doprowadzeniem go do inwalidztwa, za co groziła kara.
Dziś przeszczepy od żywych dawców nie budzą kontrowersji, choć wciąż jest ich niezwykle mało. W Polsce stanowią zaledwie 5 proc. ogółu transplantacji, podczas gdy w USA czy Skandynawii od 30 do nawet 50 procent. Nowelizacja ustawy transplantacyjnej ma szansę zmienić ten stan rzeczy, umożliwiając chętnym oddawanie organów i pomoc tym, którzy najbardziej ich potrzebują.
Źródła: Rzeczpospolita, Dziennik Gazeta Prawna