
Konstanty Radziwiłł ministrem zdrowia. Co na to branża?
Jako gość wczorajszej audycji „Z kraju i ze świata” Konstanty Radziwiłł zadeklarował, że jest zwolennikiem likwidacji składki zdrowotnej i przeniesienie pełnej odpowiedzialności za organizację opieki zdrowotnej na państwo. Żeby tak było, konieczny jest wzrost finansowania do około 6 proc. PKB, co zdaniem przyszłego ministra może nastąpić w ciągu najbliższych 2-3 lat.
Wśród zagadnień wymagających natychmiastowej uwagi wskazał problemy z informatyzacją, które mogą skutkować utratą unijnych dotacji, a także podwyżki dla pielęgniarek zatwierdzone przez Mariana Zembalę. Zdaniem Radziwiłła środki na ten cel nie zostały zabezpieczone.
Tuż po nominacji pojawiły się liczne komentarze środowiskowe. Była wiceminister zdrowia w rządzie Ewy Kopacz Beata Małecka-Libera przyjęła wybór Radziwiłła bez zaskoczenia i z uznaniem dla jego jego wiedzy, jednak z wątpliwościami co do braku doświadczenia przyszłego ministra w zarządzaniu dużymi strukturami w administracji. - Mam nadzieję, że motywacje światopoglądowe nie będą wpływały np. na decyzje refundacyjne resortu kierowanego przez Konstantego Radziwiłła – dodała w rozmowie z serwisem Rynek Zdrowia.
Z wyboru cieszy się natomiast prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski, który docenia doświadczenie Radziwiłła w dziedzinie medycyny rodzinnej i ma nadzieję, że nowy minister doceni rolę POZ. Krajewski oczekuje również, że zapowiedź zwiększenia środków na ochronę zdrowia do 6% PKB nie pozostanie wyłącznie wyborczą deklaracją.
Źródło: Medexpress.pl, Rynekzdrowia.pl