
Od niedzieli nowe karty zgonu
Wprowadzenie nowych kart ma skłonić lekarzy do bardziej szczegółowego opisu przypadków zgonów. Do tej pory przyczyna śmierci zazwyczaj była opisywana pobieżnie, bez tłumaczenia, jaka konkretna choroba mogła do niej doprowadzić. Ogólnikowość informacji uniemożliwia prowadzenie dokładnych statystyk dotyczących umieralności nie tylko w skali kraju, ale również w szerszej perspektywie. Z tego względu WHO wykluczyła Polskę ze światowych analiz porównawczych dotyczących umieralności. W 2013 r. aż 25 proc. zgonów w naszym kraju zostało określonych jako śmierć z niedokładnie wyjaśnionych przyczyn.
Kilka dni to jednak zbyt krótki czas na przestawienie się z kart starych na nowe przez wszystkich lekarzy, zwłaszcza w kontekście ich nowych zapisów. Zgodnie z nimi, lekarz będzie musiał wypełnić pole wyjaśniające przyczynę zgonu, która może być bezpośrednia, pośrednia lub pierwotna oraz określić, kiedy wystąpiła, z dokładnością do godzin, miesięcy i lat.
Anonimowy lekarz cytowany przez „Rzeczpospolitą” tłumaczy, że w praktyce nowe zapisy oznaczają, że u pacjenta zmarłego na zapalenie płuc będącego powikłaniem astmy lekarz będzie musiał stwierdzić, kiedy rozpoznano u niego astmę i zapalenie płuc, a także jak długo dusił się przed śmiercią.
W nowej karcie zgonu bardziej szczegółowo opisana będzie również śmierć dzieci. Do lekarza należeć będzie zaznaczenie między innymi, ile punktów Apgar otrzymało dziecko zmarłe przez pierwszym rokiem życia i czy zgon nastąpił w czasie ciąży.
Zdaniem lekarzy, problem kart zgonu rozwiązałoby wprowadzenie instytucji koronera. Zapowiedź jego powołania pojawiła się między innymi podczas styczniowych negocjacji z lekarzami rodzinnymi.
Źródło: Gazeta Prawna