
Raport: nawet rok oczekiwania na rozpoczęcie leczenia nowotworu
Długi czas oczekiwania na diagnozę i podjęcie leczenia to wciąż jedna z głównych przyczyn wysokiej śmiertelności na nowotwory w Polsce. Już teraz zapada na nie 150 tys. Polaków rocznie, co plasuje nas w europejskiej czołówce. Niechlubnymi liderami jesteśmy także pod względem śmiertelności z tytułu raka – odsetek pacjentów, którzy przeżywają powyżej 5 lat od postawienia diagnozy wynosi 43 proc., podczas gdy np. w Skandynawii ponad 60 proc. Zgodnie z badaniem think tanku, w którym uczestniczyło 300 pacjentów z 5 ośrodków w kraju, w województwach północnych nowotwór jest przyczyną zgonu ponad 28 proc. mieszkańców, natomiast w woj. lubelskim ten wskaźnik jest najniższy i wynosi 22 proc.
Część winy za ten stan rzeczy ponoszą lekarze rodzinni, którzy, choć mają taką możliwość, często nie badają pacjentów pod kątem nowotworów, a co za tym idzie nie kierują ich do specjalistów w celu potwierdzenia diagnozy. Z tego względu osoby, które na to stać, opłacają badania z własnej kieszeni, na co decyduje się już około 1/4 chorych.
Zdaniem ekspertów winy nie można dopatrywać się wyłącznie w systemie opieki, ale też w postawie samych pacjentów, którzy badają się niechętnie, najczęściej w chwili, gdy zaczynają odczuwać ból, co zazwyczaj oznacza, że choroba znajduje się w zaawansowanym stadium.
Poprawę sytuacji ma przynieść wdrożenie pakietu onkologicznego, który zakłada skrócenie kolejek dla pacjentów onkologicznych oraz szkolenia lekarzy rodzinnych pod kątem wykrywania raka.
Co roku w Polsce odnotowuje się 150 tys. nowych zachorowań na nowotwory, a ich liczba może wzrosnąć nawet do 185 tys. w perspektywie najbliższej dekady. To oznacza, że rak może stać się pierwszą przyczyną zgonów w Polsce – dziś to miejsce zajmują choroby układu krążenia.
Źródło: Gazeta Prawna