
Pajęczy jad pomoże chorym na padaczkę
Mowa o molekule Hm1a z jadu ptasznika z gatunku Heteroscodra maculata, który ma być pomocny w walce z zespołem Dravet, czyli ciężką formą niemowlęcej padaczki. Z badań wynika, że jest on w stanie likwidować bezpośrednią przyczynę drgawek towarzyszących temu schorzeniu.
Wspomniane – wyjątkowo obiecujące – efekty zaobserwowano podczas testów na myszach.
Badanie naukowców z USA jest kolejnym dowodem na to, że pajęczy jad jest skuteczny w leczeniu zaburzeń układu nerwowego, ponieważ to właśnie na nim skoncentrowane jest jego działanie. Jad pająków zawiera składniki wpływające na konkretne kanały jonowe, a jego składniki również zachowują te właściwości, które można wykorzystać do celów leczniczych. To w zasadniczym stopniu odróżnia jad pajęczy od tego wydzielanego przez węże, który atakuje układ krwionośny.
Czym jest padaczka Dravet?
Ciężka miokloniczna padaczka ujawniająca się u niemowląt dotyka przede wszystkim chłopców (wśród nich notuje się dwukrotnie więcej przypadków niż u dziewczynek), a napady padaczkowe rozpoczynają się między 3. a 9. miesiącem życia. Częstotliwość jej występowania szacuje się na 1:40 000 urodzeń. Padaczka Dravet jest lekooporna, a więc niemożliwa do redukcji standardowymi metodami terapeutycznymi. Napady drgawkowe najczęściej wiążą się z ekspozycją na wysoka temperaturę (w każdej formie; od kąpieli po mocne światło słoneczne), ale także nagle jej obniżenie, jak również na zakażenia. Powikłaniami padaczki Dravet są opóźnienie w rozwoju psychoruchowym i umysłowym (w tym autyzm), problemy ortopedyczne, związane ze snem, przewlekłe infekcje, zaburzenia integracji sensorycznej, zaburzenia wzrostu, odżywiania i problemy z poruszaniem się. W 8 do 15% przypadków choroba prowadzi do zgonu, który może nastąpić w wyniku zespołu SUDEP, czyli Sudden Unexplained Death in Epilepsy – nagłej niewyjaśnionej śmierci w padaczce.
Marihuana pomaga w padaczce lekoopornej
Odkrycie badaczy z Uniwersytetu Queensland i Florey Institute of Neuroscience and Mental Health może stanowić przełom w leczeniu padaczki Dravet, dla której jak dotąd nie odkryto skutecznej metody terapii.
Leczenie marihuaną ma wielu zwolenników, ale też przeciwników, a szczególne kontrowersje towarzyszą terapii kannabinoidami stosowanej u dzieci. W Polsce eksperymentalne leczenie tego typu przez pewien czas stosował dr Marek Bachański, lekarz z Centrum Zdrowia Dziecka. Stosowanie marihuany pozwoliło zmniejszyć liczbę napadów z nawet kilkuset do zaledwie kilku dziennie. Dyrekcja CZD uznała jednak, że terapia eksperymentalna nie została zaakceptowana przez komisję etyki, która ostatecznie zakwestionowała wspomniane metody leczenia i nakazała jej zakończenie mimo pozytywnych efektów. W związku z tym Marek Bachański najpierw poszedł na urlop, a z czasem został zwolniony. Rodzice chorych dzieci bezskutecznie apelowali o przywrócenie go do pracy, ale dopiero wyrok sądu pracy realnie dopuszcza tę możliwość.
Marek Bachański leczył również pacjentów z padaczką lekooporną i uzyskiwał wyniki podobne do tych, które pokazało badanie kliniczne fazy III GWPCARE3. Jego uczestnikom przez 4 dni podawano trzy dawki kannabidiolu w wysokości 20 mg/kg na dobę, 10 mg/kg na dobę oraz placebo. Jak pokazało badanie, częstotliwość napadów u dzieci biorących lek wyraźnie się zmniejszyła. W grupie przyjmującej największą dawkę zredukowano ją o 42%, w drugiej o 37%, natomiast w grupie placebo o 17%. Ponadto u około 40 proc. uczestników pierwszej i drugiej grupy liczbę napadów udało się zmniejszyć przynajmniej o połowę.
Zgodnie z badaniem, lek jest również bardzo dobrze tolerowany. U pacjentów wywoływał przede wszystkim senność i utratę apetytu.
Polecane dla Ciebie
Konopie legalne tylko w teorii
Ostatnie zmiany legislacyjne zezwoliły na legalny wyrób i obrót lekami na bazie marihuany, jednak w praktyce są one niedostępne, ponieważ brakuje dostawców zdolnych do spełnienia wyśrubowanych kryteriów nakładanych na surowce medyczne. Poza tym, na wydanie decyzji o jej kwalifikacji Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych ma aż 270 dni, co skutecznie zniechęca potencjalnych dystrybutorów chcących sprowadzać susz z zagranicy. Przepisy legalizujące medyczną marihuanę weszły w życie 1 listopada. Zgodnie z ich założeniami receptę na leki wykonane z marihuany medycznej może wystawić każdy lekarz, który powinien określić dopuszczalne stężenie THC w preparacie.
W teorii leki te są dostępne między innymi w formie suszu, oleju, czopków czy kropli.
Źródło: Polska Agencja Prasowa, Dravet.pl, Rzeczpospolita