
Poznaj 5 pomysłów na rozgrzewające herbaty
1. Syrop imbirowy
Zacznijmy od dodatku, który moim zdaniem jest dużym przełomem w przygotowywaniu napojów, w tym herbat. Intensywny aromat imbiru sprawa, że każdy napój, który przygotujemy będzie czymś innym i nowym. Podstawową zaletą jest nadanie napojowi świeżej, trochę słodkiej, a trochę drzewnej nuty oraz odrobinę charakterystycznej, ale przyjemniej goryczy. Wszystko za sprawą olejków eterycznych, które znajdują się w kłączu imbiru. Dodatkowo często, kiedy posługujemy się imbirem, jako kolejny dodatek, w kolejce stoi cytryna. Połączenie smaku imbiru z kwaśnością cytryny, współgra idealnie. Balans smaku można poprawić cukrem, ale lepiej sprawdza się do tego miód.
Tak przygotowany napój posiada wiele działań terapeutycznych. Ułatwia on i pobudza trawienie. Do wzmożonej pracy zaprzęgane są ślinianki oraz żołądek. Pobudzając wydzielanie enzymów trawiennych herbata taka pobudza również apetyt. Dodatkowo zawarte w kłączu imbiru substancje bardzo dobrze sprawdzają się w leczeniu wzdęć. Imbir jest składnikiem leków przeciw chorobie lokomocyjnej, gdyż łagodzi mdłości oraz działa przeciwwymiotnie. Substancje przeciwzapalne dobrze sprawdzają się w przeziębieniu, bólach miesiączkowych czy migrenach. W Azji i Ameryce południowej imbir żuje się, aby zachować czystość i higienę jamy ustnej. Syrop imbirowy nie tylko więc smakuje, ale będzie również wspomagał pracę naszego organizmu.
2. Syrop malinowy
Syrop malinowy, to mój smak dzieciństwa. Pamiętam, że w kuchni zawsze stała butelka tego różowego napoju i często dolewałem odrobinę do herbaty. Jest to świetna alternatywa dla syropu imbirowego, w szczególności dla osób, dla których imbir jest przeciwskazany. Na pewno smak herbaty będzie odmienny. O wiele słodszy, z nutą kwaśności owoców leśnych, ale powrót smakiem do czasów dziecięcych jest tego warty.
Syrop malinowy poza samym smakiem, jest źródłem witamin. Zawarta w jego składzie duża dawka witaminy C, która jest naturalnym przeciwutleniaczem, wspomaga prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego. Razem z witaminą B6 bierze udział w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego oraz w utrzymaniu prawidłowych funkcji psychologicznych.
Polecane dla Ciebie
3. Herbata PU-ERH
Herbata PU-EHR przebojem wkrada się na nasze stoły. Nowa, ciemnobrunatna kompozycja staje się alternatywą dla czarnej konkurentki. Jako dodatki do tej herbaty, dobrze pasują wspomniany wcześniej imbir oraz cytryna. Herbata ta ma specyficzny, ziemisty smak. Liście surowca przygotowuje się początkowo tak jak herbatę żółtą poddając je delikatnej fermentacji. Potem jednak następuje jej dojrzewanie i przekształcenie w finalną formę herbaty czerwonej. Uważam, że warto spróbować, aby się przekonać, czy stanie się ona naszą ulubioną herbatą.
4. Yerba Mate
Mój zdecydowany faworyt wśród herbat. Poza tym, że sposób przygotowania i sam proces picia można zaliczyć wręcz do rytuałów, wymagających specjalnego naczynia, to yerba mate ma w sobie coś czego na próżno szukać w innych herbatach. Napar pochodzi z Ameryki Południowej i przygotowuje się go z liści ostrokrzewu paragwajskiego. W czystej postaci jest on dość specyficzny. Przede wszystkim gorzki, ale jest to goryczka charakterystyczna i niepokojąco przyjemna.
5. Herbatka rozgrzewająca
Ostatnią propozycją jest herbata rozgrzewająca lub jak zdarza się ją nazywać przez producentów „kompozycja świąteczna”, często kojarzona ze świętami Bożego Narodzenia. Składniki ziołowe po dodaniu do herbaty, zmienią jej smak i działanie w rozgrzewający napój, pełny smaku, który mi osobiście kojarzy się z mieszanką przypraw do pierników, zarówno zapachem, jak i samym smakiem. Ziołami tymi są imbir, skórka i sok z pomarańczy, cynamon, anyż, goździk i lukrecja, w przeróżnych kombinacjach. Zapach takiej herbaty koi nerwy, a zawartość powyższych ziół rozgrzeje nawet najbardziej zmarzniętego wędrowca.