
PiS chce ograniczyć aborcje płodów z zespołem Downa
Jarosław Kaczyński zasugerował, że w przepisach dotyczących aborcji ze względu na stan płodu należy wprowadzić pewne zmiany. Powołał się na liczbę około tysiąca płodów usuwanych z tego tytułu rocznie z czego „ogromna część” ma mieć zespół Downa, dodając, że „ma nadzieję, że niedługo tego nie będzie, taki jest nasz cel”.
Pytany o obecne przepisy, nie wykluczył ich nowelizacji pod kątem rozwiązań eugenicznych, jednak podkreślił, że nie powinny one bazować na rozwiązaniach z projektu Ordo Iuris, które są sprzeczne z jego sumieniem.
Poród bez względu na wszystko?
Największe emocje wśród komentatorów wzbudziła jednak wypowiedź dotycząca udzielaniu pomocy kobietom, które zdecydują się utrzymać trudną ciążę. Zdaniem prezesa PiS trzeba „dążyć do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię”.
W związku z tym PiS zamierza wspierać rozwój hospicjów prenatalnych oraz rozwiązań służących pomocy kobietom znajdującym się w trudnej sytuacji, wynikającej z poważnego uszkodzenia płodu lub utrzymania ciąży pochodzącej z przestępstwa, choć w tym wypadku jest miejsce co najwyżej na „delikatną perswazję, bez presji”.
Rządowa pomoc dla matek
Słowa Kaczyńskiego nawiązują do wcześniejszych zapowiedzi premier Beaty Szydło. Po głosowaniu ostatecznie odrzucającym projekt Ordo Iuris szefowa rządu oznajmiła, że od 1 stycznia 2017 roku zacznie obowiązywać program wsparcia dla matek i rodzin wychowujących dzieci niepełnosprawne, a środki na ten cel mają zostać zabezpieczone w planie budżetu na przyszły rok. Wspomniany program ma objąć także kobiety w ciąży, które zdecydują się urodzić dziecko, oferując im opiekę prenatalną i zdrowotną oraz pomoc w zajęciu się już narodzonym dzieckiem.
Polecane dla Ciebie
PiS odcina się od Ordo Iuris
W omawianym wywiadzie Prezes PiS podkreślił także, projekt zaostrzenia przepisów odrzucony przez komisję sprawiedliwości był autorstwa Ordo Iuris, a nie Prawa i Sprawiedliwości, a postawa części posłów sugerująca, że mogło tak być, była nieporozumieniem i z tym faktem wiązało się późniejsze odrzucenie projektu. Skierowanie go do dalszych prac wiązało się z odgórnie przyjętą zasadą nadawania biegu wszystkim projektom obywatelskim. Zaprzeczył także, jakoby na zmianę stanowiska PiS w tej sprawie wpłynęło stanowisko Konferencji Episkopatu Polski. Prezes przyznał, że razem z premier Beatą Szydło rozmawiał z jej przewodniczącym, ale decyzja została podjęta całkowicie niezależnie.
Przypomnijmy, dwa tygodnie temu to głosami PiS projekt Ordo Iuris, zakładający całkowity zakaz aborcji oraz kary więzienia dla poddających się jej kobiet oraz lekarzy, został przekazany do dalszych prac w komisjach. Mimo wcześniejszych zapowiedzi o kierowaniu do dalszych prac każdego obywatelskiego projektu, na tym samym posiedzeniu posłowie odrzucili liberalny projekt komitetu „Ratujmy Kobiety”. Po tych wydarzeniach w całej Polsce odbyły się protesty, wspierane przez kobiety z innych krajów, od Niemiec po Kenię. Temat praw kobiet w Polsce podjął także Europarlament, organizując debatę w tej sprawie.
Źródło: PAP, Gazeta Wyborcza, Rynek zdrowia