
Czy probiotyki utrudniają terapię przeciwnowotworową?
Immunoterapia jest formą leczenia nowotworów o wysokiej skuteczności, stosowaną w przypadku odmian chorób odpornych na standardową chemioterapię i radioterapię. Z tego względu poprawianie jej efektywności powinno być celem naukowców oraz lekarzy. Badanie mikrobiomu jelitowego w kontekście terapii przeciwnowotworowej przyniosło jednak zaskakujące efekty.
- Terapia przeciwnowotworowa kontra mikrobiom
- Probiotyki nie dla wszystkich
- Na czym polega immunologia kliniczna?
Immunoterapia działa poprzez wspieranie systemu immunologicznego w walce z chorobą. Normalnie komórki rakowe nie są wykrywane przez system odpornościowy, ale wspomniana kuracja, wykorzystując leki i inne substancje mobilizuje go do bardziej zdecydowanej odpowiedzi na zagrożenie. Jedną z jej form są tzw. inhibitory punktów kontrolnych, które wpływają na zdolność komórek nowotworowych do unikania ataków ze strony systemu immunologicznego. Ich skuteczność u osób chorych na raka wynosi zaledwie 20 do 30%.
Niedawno naukowcy odkryli, że mikrobiota jelitowa składająca się z bilionów zasiedlających je mikroorganizmów ma zdolność kontrolowania układu odpornościowego. Grupa badaczy z Parker Institute for Cancer Immunotherapy w San Francisco oraz University of Texas MD Anderson Cancer Center w Houston postanowiła sprawdzić czy ten fakt może mieć wpływ na skuteczność immunoterapii.
Terapia przeciwnowotworowa kontra mikrobiom
Wstępne badanie jest pierwszym, które zwraca uwagę na związek między immunoterapią, mikrobiomem oraz dietą osób chorujących na raka. W eksperymencie udział wzięło 113 pacjentów kliniki MD Anderson cierpiących na przerzutową formę czerniaka.
Na początku uczestnicy musieli wypełnić ankiety, w których odpowiadali na pytania dotyczące ich diety, przyjmowanych leków i stosowania suplementów. Badacze analizowali również próbki kału tych ludzi, by poznać skład mikrobiomu każdego z nich oraz śledzili wyniki terapii przeciwnowotworowej, jakiej byli poddawani.
Po analizie zebranych danych na jaw wyszły zaskakujące informacje. Przyjmowanie suplementów probiotycznych dostępnych bez recepty korelowało ze zmniejszeniem wrażliwości na immunoterapię wykorzystującą inhibitory punktów kontrolnych aż o 70%. Spośród uczestników badania prawie połowa (42%) przyznała, że stosuje wspomniane środki.
Naukowcy zauważyli związek między przyjmowaniem probiotyków i niewielkim zróżnicowaniem mikrobiomu, co wcześniej było widoczne również u osób, które nie reagowały na chemioterapię.
Probiotyki nie dla wszystkich
Kompozycja diety również ma wpływ na efekty leczenia. Uczestnicy badania, których jadłospis zawierał produkty bogate w błonnik miały pięciokrotnie wyższe prawdopodobieństwo skuteczności immunoterapii, a w ich mikrobiomie znajdowało się więcej bakterii uznawanych za pozytywne. Z kolei osoby, u których w diecie stwierdzono wysoką zawartość cukru i przetworzonego mięsa, miały znacznie mniej „dobrych” bakterii. Ten wniosek nie był zaskoczeniem dla naukowców, ponieważ zbilansowana, bogata w błonnik dieta od dawna jest uznawana za sprzyjającą zdrowiu. Pewną nowością było to, że u pacjentów chorujących na nowotwór wspomaga terapię przeciwnowotworową.
Badanie może częściowo tłumaczyć, dlaczego część nowotworów nie odpowiada pozytywnie na tę metodę leczenia. Sugeruje również, że niektóre czynniki dietetyczne — zwłaszcza rozważne podejście do przyjmowania probiotyków, ma jakieś znaczenie dla jej pozytywnych efektów.
Lekarze z kliniki MD Anderson planują kolejne analizy, podczas których sprawdzą, w jaki sposób poszczególne diety mogą wpływać na zdrowie osób chorych na nowotwór.
Na czym polega immunologia kliniczna?
Zgodnie z informacjami na stronie immuno-onkologia.pl, immunoterapia raka to innowacyjna strategia leczenia nowotworów, której założeniem jest aktywacja układu immunologicznego posiadającego naturalne mechanizmy obronności przeciwnowotworowej. Wiele nowotworów może się rozwinąć właśnie dzięki umiejętności „oszukania” mechanizmów systemu odpornościowego, przez co nie są one rozpoznawane jako zagrożenie. Właśnie z tego względu jest to tak dużym wyzwaniem, ponieważ w normalnych warunkach układ immunologiczny jest w stanie podjąć walkę z chorobą, natomiast w tym wypadku jedyna szansa na skuteczną terapię to zastosowanie kuracji zewnętrznej.
Naukowcy związani z Amerykańskim Towarzystwem Onkologii Klinicznej szacują, że do 2020 roku immunoterapia kliniczna stanie się wiodącą metodą leczenia nowotworu, stosowaną nawet u połowy wszystkich przypadków choroby. Tę tezę potwierdziła Nagroda Nobla z dziedziny medycyny i fizjologii przyznana w 2018 roku profesorom: Jamesowi P. Allisonowi z USA oraz Tasuku Honjo z Japonii za ich zasługi w dziedzinie rozwoju terapii przeciwnowotworowej.