
Palenie w ciąży naraża noworodka na śmierć łóżeczkową
W przypadku kobiet, które paliły od 1 do 20 papierosów każdego dnia, prawdopodobieństwo wystąpienia zgonu dziecka zwiększało się o 0,07% przy kolejnym papierosie.
Profilaktyka i edukacja
Dzięki informacjom zaczerpniętym z badań, lekarze mogą lepiej doradzać kobietom w kwestii nawyków tytoniowych, ponieważ mają dowód na to, że liczba wypalanych papierosów bezpośrednio przekłada się na zwiększenie ryzyka SIDS. Liczą, że uda się osiągnąć pozytywny efekt edukacyjny, podobny do tego, który odniosła kampania dotycząca prawidłowej pozycji snu u noworodków w Stanach Zjednoczonych (zmniejszenie zgonów o 50%). Autorzy ekspertyz szacują, że gdyby wszystkie kobiety w ciąży przestały palić, można byłoby uniknąć 800 z 3700 przypadków nagłej śmierci łóżeczkowej w USA każdego roku (spadek o 22%).
Podsumowanie obserwacji
Aby lepiej zrozumieć, w jaki sposób palenie papierosów zwiększa częstotliwość występowania SIDS, badacze użyli technik modelowania komputerowego. Dokonano analizy tego nawyku wśród matek na podstawie wszystkich udanych porodów, do których doszło między 2007 a 2011 rokiem.
Spośród ponad 20 milionów żywych urodzeń, 19 tys. zgonów dzieci powiązano z syndromem nagłej śmierci łóżeczkowej, polegającej na przypadkowym uduszeniu podczas snu. Badaczy interesowała ogólna konsumpcja tytoniu, wpływ na stan zdrowia dziecka przed ciążą, a także jej rzucenie lub ograniczenie w trakcie okresu prenatalnego.
U kobiet, które zminimalizowały palenie do trzeciego trymestru, zaobserwowano spadek możliwości zgonu niemowląt o 12% (ponad połowa ciężarnych nie porzuca ani nie redukuje tego nałogu). Natomiast zrezygnowanie z tej czynności spowodowało regres zgonów dzieci o 23%. Analiza pokazała również, że matki, które paliły na trzy miesiące przed zajściem w ciążę i zaprzestały takich praktyk w pierwszym trymestrze, narażają potomstwo na podwyższone ryzyko SIDS.
Polecane dla Ciebie
Czym jest śmierć łóżeczkowa?
Do zgonu najczęściej dochodzi między 2 a 4 miesiącem życia dziecka, a jego ryzyko uważa się za wysokie aż do 6 miesiąca. Częstotliwość nagłej śmierci łóżeczkowej wynosi jedno na kilkanaście tysięcy urodzeń, co w liczbach daje średnio 200 dzieci rocznie w Polsce i aż 2400 w USA.
SIDS nie można wyleczyć, ale istnieją czynniki i sposoby na zmniejszenie niebezpieczeństwa, na przykład karmienie piersią. Większe prawdopodobieństwo jej wystąpienia powoduje wcześniactwo (dzieci urodzone przed terminem stanowią około jednej trzeciej ofiar), hipotrofia (nieduża masa urodzeniowa — poniżej 2500 gramów) oraz niska ocena w skali Apgar (poniżej 6 punktów). Wśród warunków sprzyjających zgonowi dziecka wymienia się palenie papierosów przez matkę, choć potencjalnie szkodliwe może być też przebywanie w otoczeniu dymu tytoniowego.
Profilaktyka przed snem
Aby zmniejszyć ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej, należy zastosować kilka zasad bezpieczeństwa. Do 6 miesiąca życia niemowlę powinno leżeć wyłącznie na plecach i we własnym łóżeczku. Nie zaleca się wspólnego spania z rodzicami, ponieważ może dojść do przypadkowego przyduszenia. Wskazane jest, aby sypialnia była regularnie wietrzona, a temperatura ustawiona na optymalnym poziomie między 18 a 21 stopni Celsjusza. Specjaliści radzą również, żeby nie nakrywać dziecka kocykiem powyżej ramion.