
RPP: pacjenci mają prawa, ale też obowiązki
W opinii rzecznika wspomniana ustawa wymaga zmian, obejmujących przede wszystkim doprecyzowanie i uzupełnienie katalogu praw i obowiązków pacjenta. Mówił on między innymi o stworzeniu katalogu dobrych praktyk i standardów dotyczących opieki nad pacjentem, które byłyby przestrzegane we wszystkich placówkach.
Więcej praw dla pacjentów
Rzecznik życzyłby sobie także przypisania nowej, większej roli organizacjom reprezentującym prawa pacjentów. Miałyby one mieć możliwość opiniowania czy doradzania rzecznikowi i udzielaniu pomocy w realizacji spraw bieżących. Wyrazem uznania dla nich miałoby być również powołanie rady opiniodawczo-doradczej przy RPP, w której skład weszliby właśnie przedstawiciele wybranych organizacji reprezentujących interesy pacjentów. Zadaniem tego organu byłoby wyznaczanie rzecznikowi katalogu spraw i priorytetów, którymi powinien się zająć, jak również recenzowanie skuteczności realizacji powierzonych mu zadań w zakresie rocznym. Dzięki temu rzecznik zyskałby na wiarygodności, która dziś bywa kwestionowana ze względu na fakt, że jest o powoływany przez Prezesa Rady Ministrów na wniosek Ministra Zdrowia. Bartłomiej Chmielowiec przekonuje jednak, że ta relacja w żaden sposób nie czyni urzędu rzecznika zależnym od Ministra Zdrowia i nie uniemożliwia występowania przeciwko niemu w sprawach, które tego wymagają.
Bez opłat za pobyt rodzica w szpitalu
RPP odnosił się także do konkretnych zmian w katalogu praw pacjenta, wśród których jako priorytet stawia prawa dzieci do całodobowego pobytu w szpitalu z rodzicem bądź opiekunem. Realizacja tego prawa obecnie wiąże się z poważny ograniczeniem finansowym. Rodzice chcący być z dzieckiem w czasie hospitalizacji muszą płacić za miejsce, co zdaniem rzecznika nie powinno mieć miejsca.
Polecane dla Ciebie
Leczenie w terminie albo zwrot pieniędzy
RPP mówił także o zmianach związanych z realizacją prawa pacjenta do uzyskania świadczenia w wyznaczonym terminie.
Pomysł wymaga jednak dalszych konsultacji i dopracowania, ponieważ jego zwłaszcza finansowe skutki mogą być poważne dla budżetu. Obecnie tego typu system jest realizowany w odniesieniu do opieki transgranicznej, w ramach której pacjenci mają prawo korzystać ze świadczeń medycznych w innym kraju pod warunkiem, że są one objęte refundacją na terenie Polski. W takiej sytuacji NFZ jest zobowiązany do zwrotu kosztów takiego świadczenia. Z tego prawa obecnie najczęściej korzystają chorzy na zaćmę, który poddają się operacjom w Czechach. W Polsce oczekiwanie na zabieg wynosi nawet kilkanaście miesięcy, podczas gdy za południową granicą zaledwie kilka tygodni.
Nieodpowiedzialność musi mieć konsekwencje
Mówiąc o prawach pacjenta rzecznik zwrócił uwagę także na ich obowiązki, które także powinny być doprecyzowane. Mowa przede wszystkim o wprowadzeniu nowych zasad dotyczących konieczności informowania o nie stawieniu się na umówioną wizytę lekarską. Zgodnie z informacjami rzecznika, skala tego problemu sięga nawet 30 proc. pacjentów, co siłą rzeczy przekłada się na opóźnienie realizacji świadczeń i wydłużenie kolejek. W tym wypadku rzecznik wskazuje przede wszystkim na konieczność lepszego edukowania pacjentów o konsekwencjach takiego postępowania. Ewentualne sankcje z tym związane musiałoby jednak poprzedzić wprowadzenie ułatwień, takich jak system informatyczny umożliwiający rejestrację i odwołanie wizyty przez Internet bądź przesyłanie sms-owych przypomnień, co obecnie jest standardem w prywatnych placówkach.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna