
Lato, lato, lato czeka!
Coraz częściej jesteśmy świadomi faktu, iż pozostając ze słońcem w stałym kontakcie, skóra zdana jest na jego wpływ i to zarówno pozytywny, jak i negatywny.
Ze względu na działanie światła słonecznego wyróżniamy w nim zakresy, spośród których istotny wpływ na nasz organizm wywiera promieniowanie ultrafioletowe. Liczne obserwacje efektów fizjologicznych doprowadziły do jego podziału na trzy grupy: UVA (320-400 nm), UVB (280-320 nm) i UVC (200-280 nm).
Groźne promieniowanie UVA
Zakres UVC obejmuje promieniowanie najbardziej niebezpieczne dla życia, określane czasami mianem niszczącego, charakteryzujące się silnym działaniem bakteriobójczym. Praktycznie jednak nie mamy z nim kontaktu, ponieważ jest ono pochłaniane przez warstwę ozonową znajdującą się w stratosferze.
Zakres UVA to promieniowanie długofalowe obejmujące 99,2% światła docierającego do powierzchni ziemi. Promienie z tego zakresu cechuje duża zdolność penetracyjna. Ich działania bezpośrednio nie czujemy, ale to one wnikają głęboko w skórę i powodują w niej nieodwracalne zmiany. Działają one między innymi niekorzystnie na fibroblasty i naczynia kapilarne w obrębie skóry właściwej, a także włókna kolagenowe i elastynowe tkanki łącznej. Sprzyjają także powstawaniu wolnych rodników, które mogą powodować cały szereg niekorzystnych zmian zachodzących w skórze.
Promieniowanie UVA przyczynia się do starzenia cery, wywołuje odczyny fototoksyczne i fotoalergiczne. Może także powodować uszkodzenia w strukturach DNA, m.in. w kodzie genetycznym, a w konsekwencji prowadzić do zmian nowotworowych skóry. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż promieniowanie UV A jest stosowane w solariach i gabinetach kosmetycznych.
Promieniowanie UVB stanowi 0,8% światła docierającego do powierzchni ziemi. Działa ono na powierzchniowe warstwy skóry. Promienie z tego zakresu w dużej mierze odbijane są przez warstwę rogową, jednak część ich (20%) przenika do głębszych warstw naskórka i w mniejszym stopniu do skóry właściwej. Działa ono parząco, wywołuje rumień, pobudza organizm do syntezy melaniny. Wywiera także znaczący wpływ na znajdujące się w naskórku keratynocyty i komórki Langerhansa.
Naturalna obrona przed promieniami
Nasza skóra wyposażona jest w naturalne systemy obronne, zabezpieczające ją przed promieniowaniem UV. Jeden z elementów tego układu stanowi synteza kwasu urokanowego, stanowiącego naturalny filtr pochłaniający promieniowanie o długości fali 290 nm. Pod wpływem światła słonecznego w pocie zwiększa się stężenie tego związku, dzięki czemu ograniczone zostaje niekorzystne działanie promieni z zakresu UVB.
Kolejny element obronny skóry stanowi stymulacja podziałów komórkowych, w wyniku której następuje pogrubienie zrogowaciałej warstwy naskórka, ograniczające przenikanie promieni z zakresu UV. Najbardziej jednak wizualnym efektem zabezpieczenia organizmu przed promieniami słonecznymi jest opalenizna, powstająca na skutek syntezy przez melanocyty naturalnego pigmentu skóry: melaniny. Wytworzony barwnik działa jak filtr UV. Absorbując światło, ogranicza on niekorzystne skutki działania promieniowania słonecznego.
Naturalna zawartość melaniny w skórze decyduje o rodzaju karnacji, a tym samym odporności skóry na działanie promieni słonecznych, określanej czasem mianem fototypu.
Aby skutecznie chronić się przed promieniowaniem UV, dobrze jest zatem go poznać. Najczęściej określa się go na podstawie wyglądu zewnętrznego lub minimalnego czasu potrzebnego do powstania rumienia na skórze niechronionej przy jej pierwszym kontakcie ze słońcem w lecie.
Na niekorzystne skutki działania promieni słonecznych najbardziej narażone są osoby o typie skóry I i II o jasnych oczach, włosach blond lub rudych oraz dzieci. Do grupy tej coraz częściej zaliczani są także ludzie mający liczne znamiona i plamy pigmentacyjne na skórze, jak również ci, którzy opalają się często i intensywnie.
Należy jednak pamiętać, że odporność na działanie promieni jest cechą indywidualną człowieka, która w każdym przypadku może okazać się niewystarczająca do zabezpieczenia jego skóry, szczególnie jeżeli często jest ona poddawana działaniu słońca. Nie dziwi zatem fakt, iż ochrona przed szkodliwym działaniem promieniowania UV stała się jednym z głównych priorytetów kosmetyków i to nie tylko z segmentu wyrobów promieniochronnych.
Powiązane produkty
Ostrożnie, nawet z filtrem
W celu zabezpieczenia skóry przed negatywnymi skutkami, jakie wywołać może słońce, coraz częściej filtry UV wprowadza się także do receptur preparatów przeznaczonych do codziennej pielęgnacji. Ze względu na stopień, w jakim dany filtr pochłania promieniowanie świetlne, dany kosmetyk opatrzony jest odpowiednim współczynnikiem ochrony przed słońcem, tzw. SPF (Sun protection factor). Wskaźnik ten wyliczany jest jako progowy czas pojawienia się rumienia na skórze chronionej preparatem (filtrem) do progowego czasu pojawienia się rumienia na skórze niechronionej.
W praktyce określa on właściwości ochronne preparatu kosmetycznego przed poparzeniami słonecznymi. Jego wielkość wyrażona liczbowo w pewnym stopniu przekłada się na to, ile razy dłużej możemy przebywać na słońcu, jeżeli nasza skóra zabezpieczona jest preparatem z filtrem. Jeżeli zastosujemy środek o wysokiej wartości SPF, nie oznacza to jednak, że możemy bezkarnie, proporcjonalnie więcej czasu spędzić na słońcu. Trzeba to sobie wyraźnie uświadamiać.
Rosnąca świadomość ludzi związana z ich obawami przed szkodliwym działaniem słońca powoduje zwiększony popyt na produkty o SPF powyżej 25. Kosmetyki te bardzo często zawierają mieszaniny filtrów organicznych i nieorganicznych, maksymalnie zabezpieczających skórę.
Osoby stosujące preparaty promieniochronne czują się bezpieczne i spędzają dużo czasu na słońcu. Powinny jednak wiedzieć, że stosowanie kosmetyku, charakteryzującego się nawet bardzo wysokim współczynnikiem SPF nie zapobiega zaburzeniom sprawności naszego układu odpornościowego. W konsekwencji u ludzi nadużywających kąpieli słonecznych mogą pojawiać się niebezpieczne anomalie immunologiczne.
Warto zwrócić zatem uwagę na fakt, że zadaniem kosmetyków ochronnych nie jest wydłużenie ekspozycji słonecznej, a ochrona skóry przed działaniem słońca. SPF wyznacza zdolność jej zabezpieczenia przed rumieniotwórczym zakresem UVB. Wartość współczynnika określa w procentach stopień zmniejszenia działania tego promieniowania. I tak dla SPF 15 wynosi on 93,3%, dla SPF 30 – 96,7% a zaś dla SPF 50 – 98%.
Istotnym elementem preparatów przeciwsłonecznych staje się bowiem szerokie spektrum zabezpieczenia.
Produkty przeciwsłoneczne o równych faktorach SPF powinny zapewniać, ale nie zawsze zapewniają, jej taką samą ochronę. Niektóre wyroby o wysokim filtrze UVB mogą osłaniać ją tylko w niewielkim stopniu przed promieniami UVA.
Pojawia się jednak także oferta preparatów charakteryzujących się selektywnym działaniem, absorbujących tylko promieniowanie z zakresu UVB. Kosmetyki tego typu wykorzystuje się w celu osiągnięcia efektu opalenizny, bez narażania skóry na dodatkowe skutki uboczne.
W preparatach tego segmentu niezbędnym warunkiem ich efektywności jest zastosowanie filtrów pochłaniających powyżej 90% promieni z zakresu UVB, przepuszczających natomiast promieniowanie UVA.
Wszystko to powoduje, że ważnym elementem staje się ujednolicenie sposobu oznaczeń wyrobów przeciwsłonecznych. Według Komisji Europejskiej produkty promieniochronne powinny być klasyfikowane w 4 segmentach. Ich skuteczność należy oznakować w sposób słowny. Dodatkowo na produkcie może być umieszczone oznakowanie liczbowe – SPF.
Pojawiła się opcja, aby na wyrobach, dla których UV A- PF > 1/3 SPF, zamieszczać znak:
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, że odpowiednia fotoochrona zależy nie tylko od SPF kosmetyku, ale także jego ilości nakładanej jednorazowo na zabezpieczaną skórę. W praktyce przyjmuje się, że prawidłową ochronę zapewnia naniesienie na całe ciało około 30 ml preparatu. Aplikacja zbyt małej ilości środka promieniochronnego zmniejsza bowiem w znaczący sposób jego SPF w stosunku do deklarowanego przez producenta.
Pamiętajmy również, że słońce może być groźne nawet w pochmurny dzień. Cienkie i wysokie chmury zwane cirrusami pochłaniają niewiele promieniowania UV. Rozproszone, pojedyncze chmury zwane cumulusami wręcz je dodatkowo odbijają. Do czynników zwiększających intensywność działania promieni słonecznych należą także woda, piasek na plaży, a także skały i śnieg w górach.
(Nie)bezpieczna dawka promieniowania
Ważnym parametrem, który pozwala nam na ocenę ryzyka związanego z działaniem promieni słonecznych, jest tzw. Indeks UV. Parametr ten stanowi miarę maksymalnej, przewidywanej na dany dzień półgodzinnej dawki promieniowania UV, docierającego do powierzchni ziemi w godzinach okołopołudniowych, z uwzględnieniem warstwy ozonowej i zachmurzenia. Jego wartość zależy od wielu czynników, między innymi: pory roku, pory dnia, szerokości geograficznej, wysokości, na której się znajdujemy itd.
Jego wartość w szerokości geograficznej Polski jest najwyższa od połowy maja do połowy sierpnia. Maksymalne wielkości, najczęściej nieprzekraczające wartości 9, osiąga on w pełni lata.
Indeks UV jest, zwłaszcza w lecie, równie ważnym elementem prognozy pogody, jak temperatura czy zachmurzenia. Znajomość jego wartości powinna bowiem stanowić istotny element profilaktyki słonecznej, jak to ma miejsce w innych krajach Europy Zachodniej i w wielu na świecie.
Profilaktyka
Na koniec warto zwrócić uwagę na fakt, że w przypadku promieni słonecznych bardzo ważna jest nie tylko ochrona, ale także profilaktyka. Istotny jej element stanowi obserwacja skóry, a dokładniej mówiąc pojawiających się na niej zmian. Zalecana jest ich stała ocena, która w szczególności powinna dotyczyć obecnych na skórze znamion. Może być ona dokonywana między innymi według metody ABCD, określającej rodzaj powstających zmian. W systemie tym A – oznacza ich asymetrię (asymetry ang.), B – krwawienia (bleeding), C – zmianę koloru (colour) oraz powiększanie średnicy (Diameter – średnica). W razie rozpoznania którejś z wymienionych cech lub powstania jakichkolwiek innych wątpliwości dotyczących naszej skóry, szczególnie po ekspozycji słonecznej, należy niezwłocznie udać się do lekarza.