
Minister Gowin przeciwko utworzeniu sieci szpitali
Wicepremier wypowiedział się na temat planowanej reformy podczas spotkania z wyborcami, na którym występował z ramienia Partii Razem, do której należy. Oświadczył wówczas, że odbył serię rozmów z ministrem Sośnierzem (byłym ministrem zdrowia i szefem NFZ) i na tej podstawie doszedł do wniosku, że wprowadzenie sieci szpitali w planowanym kształcie znacznie ograniczyłoby dostęp pacjentów do usług medycznych. W opinii Gowina, takie rozwiązanie „nie tylko nie skróciłoby kolejek, ale mogłoby doprowadzić do pogorszenia jakości opieki zdrowotnej”. Równocześnie minister zapowiedział, że będzie zabiegał o porzucenie pomysłu utworzenia sieci szpitali, lub, alternatywnie, do przeprowadzenia pilotażu, by móc sprawdzić, w jaki sposób mógłby realnie wpłynąć na sytuację pacjentów.
Sośnierz: sieć zaszkodzi pacjentom
Andrzej Sośnierz w rozmowie z PAP zwracał uwagę, że projekt sieci szpitali odwraca logikę, którą do tej pory kierowano się przy finansowaniu świadczeń. Jak tłumaczył, obecnie pieniądze idą za pacjentem, podczas gdy wcześniej szły przed nim, co oznaczało, że finansowanie drogich świadczeń często było nieopłacalne dla szpitali, na czym cierpiał chory. Zwracał także uwagę, że z sieci utworzonej na proponowanych przez resort zasadach wypadną szpitale specjalistyczne, często jako jedyne przygotowane do skutecznego leczenia wielu typów schorzeń.
Radziwiłł: reforma skróci kolejki
Zwolennikiem utworzenia sieci szpitali jest naturalnie minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, który w ostatni czwartek przekonywał, że jej utworzenie to dobra informacja dla pacjentów, którzy mogą liczyć na krótsze kolejki i lepszą opiekę po hospitalizacjach.
Zgodnie z zapowiedziami, przepisy o sieci mają wejść w życie do połowy 2017 roku, a do końca marca ma się okazać, które ze szpitali obligatoryjnie trafią do sieci i mają zagwarantowane finansowanie – reszta będzie musiała przystąpić do konkursów.
Szpitale mają stać się częścią zintegrowanej sieci o jasnym podziale kompetencji. Obecnie poszczególne placówki mają swobodę w ubieganiu się o zawarcie umów na określone usługi, co sprawia, że podział zadań między nimi jest rozmyty, a pacjenci nie mają zapewnionego dostępu do niezbędnych świadczeń. Taka sytuacja utrudnia także planowanie wydatków przez szpitale.
Eksperci ostrzegają przed zmianami
Przepisy wprowadzające pojęcie sieci szpitali przewidują zamianę wyceny indywidualnych procedur na ryczałt uzależniony od kosztów świadczeń z roku poprzedniego. Placówki świadczące usługi hospitalizacji w ramach NFZ mają stać się częścią PSZ, czyli systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej. Wobec tego zmianom ulegną wszystkie dotychczasowe zasady kontraktowania poza tymi dotyczącymi opieki psychiatrycznej. Zmiany oznaczają potencjalne problemy między innymi dla szpitali monospecjalistycznych oraz nowych, często świetnie wyposażonych placówek, ponieważ przy kwalifikacji uwzględniania będzie także ciągłość kontraktów, której siłą rzeczy nie mogą wykazać szpitale istniejące najkrócej. Zdaniem ich przeciwników, zmiany mogą pociągnąć za sobą likwidację nawet 160 szpitali w całym kraju, w tym Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich czy Szpitala Reumatologicznego w Sopocie.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna