
Eksperci alarmują: nakłady na opiekę paliatywną są za niskie
Mieszkańcy Krakowa zwracają uwagę na problem w związku z groźbą zamknięcia oddziału medycyny paliatywnej w Szpitalu Uniwersyteckim. Tylko w tym roku jego utrzymanie ma przynieść stratę w wysokości 1,4 mln zł. Jak przyznaje dyrektor szpitala Andrzej Kulig, konieczność przeznaczania dodatkowych środków na oddział istniała zawsze, jednak do tej pory deficyty udawało się pokryć z innej działalności. Zdaniem Kuliga przyczyną tego stanu rzeczy są zbyt niskie wyceny świadczeń z zakresu opieki paliatywnej, które nie były podnoszone od 2008 roku.
Mimo problemów, oddział paliatywny Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie świadczy usługi na bardzo wysokim poziomie i jest kuźnią kadr w tej deficytowej specjalizacji, ponieważ kształci studentów oraz lekarzy. Andrzej Kulig podkreśla, że za obecny stan rzeczy nie wini małopolskiego NFZ, ponieważ problem z niewłaściwą wyceną świadczeń ma podłoże systemowe. Jego zdaniem w systemie ochrony zdrowia „nie ma miejsca dla pacjentów paliatywnych, podobnie jak dla pacjentów ze schorzeniami geriatrycznymi” – powiedział w rozmowie z PAP.
Apel o pomoc dla szpitala w utrzymaniu oddziału paliatywnego wsparli również przedstawiciele krakowskiego środowiska artystów, w tym Barbara i Jerzy Stuhrowie oraz Grzegorz Turnau, a także prezes Stowarzyszenia Wspierania Onkologii UNICORN Ewa Preisner.
Małopolski NFZ tłumaczy, że 210 zł za dobę to stawka, którą otrzymuje wszystkie 9 oddziałów medycyny paliatywnej w województwie i nie ma możliwości zmiany wyceny świadczenia. Równocześnie podkreśla, że w przyszłym roku nakłady na ich utrzymanie wzrosną o 2 mln do 24,4 mln zł.
Źródło: PAP/Rynek Zdrowia