700 tys. Polaków cierpi na otyłość olbrzymią – to tyle, ile wynosi populacja Krakowa
Co piąty Polak choruje na otyłość, a połowa z nas ma nadwagę. Warto wiedzieć, że groźne powikłania otyłości to między innymi nowotwory złośliwe – jedno z badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii podaje, że kobiety cierpiące na tę przypadłość mają nawet 40% większe ryzyko zachorowania na raka.
Słowo „otyły” jest dziś coraz powszechniej postrzegane jako dyskryminujące i stygmatyzujące. Jako alternatywę wskazuje się termin „osoba chora na otyłość”. Takie ujęcie podkreśla, że otyłość to choroba, a nie przyrodzona cecha człowieka – mogliśmy usłyszeć podczas wydarzenia „Otyły jak Polak – co dalej?”, które odbyło się 14 listopada w warszawskim Centrum Prasowym PAP.
Kiedy mówimy o otyłości i otyłości olbrzymiej?
Gościem webinaru był dr hab. n. med. Mariusz Wyleżoł, kierownik Warszawskiego Centrum Kompleksowego Leczenia Otyłości i Chirurgii Bariatrycznej w Szpitalu Czerniakowskim w Warszawie. Zaznaczył on, że otyłość to jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla zdrowia publicznego i prawdziwa choroba cywilizacyjna, porównywalna z nowotworami.
Rozpoznanie otyłości następuje przy wartości wskaźnika masy ciała (BMI) przekraczającej 30 jednostek. O otyłości olbrzymiej mówimy, gdy BMI przekracza 40 kg/m², a także kiedy zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie jest większa niż 35% dla mężczyzn i 50% dla kobiet (przyp. red.).
Jak leczyć otyłość?
W Polsce działa program KOS-BAR, który polega na kompleksowej opiece medycznej nad pacjentami chorymi na otyłość olbrzymią leczoną chirurgicznie. Interwencja chirurgiczna znacznie zwiększa szanse na przeżycie pacjenta z chorobą otyłościową, jednak obecnie odsetek takich zabiegów w naszym kraju jest znikomy (5-6 tys. operacji bariatrycznych rocznie). To zdaniem prof. Wyleżoła kolejny przykład dyskryminującego traktowania chorych na otyłość względem innych pacjentów.
Jednak w tej dziedzinie borykamy się z problemami takimi jak ostatnia popularność leku Ozempic wśród osób, które nie cierpią na otyłość, a chcą jedynie zrzucić kilka kilogramów. Profesor Wyleżoł zwrócił uwagę, że w takich przypadkach może to doprowadzić do neurohormonalnych zaburzeń spożycia pokarmów, a w konsekwencji skutkować rozwojem choroby otyłościowej.
Odpowiedzialność producentów żywności
Choroba otyłościowa dewastuje nasze społeczeństwo i powoduje gigantyczne obciążenia finansowe związane z jej leczeniem. Również przemysł spożywczy znacząco przyczynia się do zwiększania skali zjawiska, wprowadzając klientów w błąd i oferując wątpliwej jakości produkty żywnościowe – podkreślano podczas spotkania.
Profesor Wyleżoł wspomniał, że powinno się wymusić na przemyśle spożywczym oznaczanie żywności w taki sposób, by nie zachęcała do kupowania produktów słabej jakości, najczęściej wysokokalorycznych.