
Młode pielęgniarki masowo wyjeżdżają z kraju
Niskie płace i niewielki prestiż zawodu połączony z coraz większymi wymaganiami dotyczącymi wykształcenia oraz dodatkowymi obowiązkami sprawiają, że wiele pielęgniarek zakłada wyjazd za granicę już na etapie studiów. Robią to mimo, że zapotrzebowanie na pielęgniarki w kraju jest ogromne.
Pielęgniarki poszukiwane
Obecnie problemy z zatrudnianiem pielęgniarek mają także prywatne szpitale i kliniki, oferujące lepsze warunki finansowe. W tym wypadku rządzą zasady typowe dla rynku pracownika – pielęgniarka, której natychmiast po rozmowie nie proponuje się podpisania umowy, już dzień później może znaleźć zatrudnienie w innym miejscu. Pracy nie brakuje, ale płace nie zachęcają do jej podejmowania. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, poczatkująca pielęgniarka z licencjatem zatrudniona w szpitalu powiatowym zarabia 2,5 tys. zł brutto, natomiast posiadająca specjalizację i etat w szpitalu klinicznym w stolicy maksymalnie 3 tys. zł brutto. Ich sytuację mają poprawić podwyżki zatwierdzone przez byłego Ministra Mariana Zembalę, zakładające wzrost ich wynagrodzeń o 1600 zł brutto na przestrzeni 4 lat, czyli do 2017 roku. Mimo pewnych problemów z przyznawaniem dodatków, ta obietnica zniechęciła do wyjazdu część pielęgniarek. Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Zofia Małas cytowana przez „Wyborczą” przypomina, że jeszcze przed trzema laty chęć wyjazdu poprzez pobranie zaświadczenia potrzebnego do pracy za granicą wyrażało 1500 pielęgniarek, a w roku 2017 jedynie 650.
Zmiana warunków pracy na lepsze jest konieczna, bo obecne nie zachęcają do pracy nawet pielęgniarek z Ukrainy – obecnie w Polsce pracuje ich mniej niż setka.
Sfrustrowane i przepracowane
Niskie płace nie są jedynym, co zniechęca do zawodu. Badanie warunków pracy pielęgniarek wykazało, że wśród innych problemów znajdują się przeciążenie obowiązkami, presja ze strony szefów, ale też pacjentów czy zła organizacja pracy związana z nagminnym odrywaniem od obowiązków i przydzielaniem nowych zadań. Kłopoty w pracy rzutują także na ich życie osobiste skutkując brakiem wolnego czasu i problemami w życiu osobistym.
Polecane dla Ciebie
Pielęgniarka przepisze lek
Wśród dodatkowych obowiązków umieścić można możliwość samodzielnego wystawiania recept na leki refundowane przez pielęgniarki z tytułem magistra, a w przypadku licencjonowanych, kontynuację recepty wystawionej przez lekarza.
Pielęgniarki i położne będą mogły wystawiać recepty na wszystkie leki refundowane za wyjątkiem odurzających, psychotropowych oraz substancji silnie działających, na okres nawet 120 dni (na 4 osobnych receptach). Recepty pielęgniarskie tego typu będą poddawane kontrolom NFZ, co oznacza, że do ich wypisania konieczna będzie wiedza z zakresu ordynacji leków i zasad refundacji, w związku z czym dla pielęgniarek przewidziano odpowiednie szkolenia.
Możliwość wystawiania leków nie będzie obowiązkiem, a dobrowolnym prawem pielęgniarek, ale przedstawicielki środowiska już zapowiadają, że większość będzie chciała zdobyć uprawnienia z tym związane.
Źródło: Gazeta Wyborcza