
Pomoc psychiatryczna w Polsce to fikcja
Psychiatria od lat boryka się z brakami finansowania, co sprawia, że na tę specjalizację decyduje się niewielu lekarzy. Na tę dziedzinę w Polsce przeznaczane jest niecałe 3,5 proc. budżetu służby zdrowia, czyli niemal dwa razy mniej niż wynosi unijna średnia. W efekcie zajmujemy przedostanie miejsce w Unii Europejskiej pod względem dostępności leczenia psychiatrycznego.
Jeszcze gorzej wyglądają statystyki dotyczącej ich ogólnej liczby. W Polsce jest około 4 tysięcy psychiatrów, podczas gdy we Francji czy Niemczech co najmniej 15 tysięcy.
Tragiczna sytuacja w psychiatrii dziecięcej
W najgorszej sytuacji są dzieci wymagające opieki psychiatrycznej, na których w całym kraju czeka zalewie 400 specjalistów z tej dziedziny, a zainteresowanie dziedziną jest bardzo niskie. W psychiatrii ogólnej zaobserwowano wzrost popularności tej specjalizacji w ostatnich latach, jednak nadrobienie zaległości to wciąż bardzo odległa perspektywa.
Systematycznie rośnie natomiast zapotrzebowanie na pomoc psychiatryczną.
Narodowy Program Zdrowia Psychicznego
W 2017 roku rozpoczęła się kolejna edycja Narodowego Programu Zdrowia Psychicznego, który rozpisano na najbliższe 5 lat, do roku 2022. Ma on zagwarantować osobom cierpiącym na zaburzenia psychiczne kompleksową i powszechnie dostępną opiekę zdrowotną uwzględniającą wszelkie formy pomocy pozwalające na ich normalne funkcjonowanie w środowisku społecznym. Jednym z nadrzędnych celów wspomnianego programu jest doprowadzenie do powstania Centrów Zdrowia Psychicznego, które mogłyby oferować konieczne wsparcie, a także przeciwdziałanie dyskryminacji osób cierpiących na zaburzenia i choroby na tle psychicznym.
Polecane dla Ciebie
Co piąty z nas potrzebuje pomocy psychiatry
Szacuje się, że na różnego typu zaburzenia psychiczne cierpi około 8 mln dorosłych Polaków oraz kolejne 4 mln dzieci i młodzieży. Zgodnie z informacjami Ministerstwa Zdrowia, w 2015 roku w poradniach różnego typu – zdrowia psychicznego, alkoholowych oraz przeznaczonych dla osób nadużywających substancji psychoaktywnych, leczono ponad 1,5 mln pacjentów. Wszystkie wspomniane liczby uznaje się jednak za niedoszacowane.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Dziennik.pl