
Antyszczepionkowcy chcą informacji, a nie kar
Dziennik „Rzeczpospolita” opisuje przypadek grupy rodziców, którzy zwrócili się państwowego powiatowego inspektora sanitarnego w Łodzi z wnioskiem o udostepnienie informacji o szczepieniach. Chcieli oni poznać między innymi liczbę odnotowanych niepożądanych odczynów poszczepiennych, które wystąpiły w Polsce i Europie. Wspomniana grupa rodziców była związana z Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP. W ich opinii rodzice są zastraszani i wprowadzani w błąd przez przedstawicieli inspekcji sanitarnej, którzy nie dysponują wystarczającymi informacjami, by móc racjonalnie doradzać w kwestii szczepień.
O szczepieniach warto wiedzieć więcej
Gdy Inspektorat odesłał ich do strony internetowej PZH, rodzice postanowili złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Ten ją oddalił uznając, że takie działanie w tym wypadku było wystarczające by udzielić odpowiedzi na pytania przestawione przez rodziców. Część z nich (było ich w sumie 10) uznał za nie mieszczące się w pojęciu informacji publicznej.
Decyzja sadu nie zmienia faktu, że rodzice szczepiący dzieci powinni mieć lepszy dostęp do informacji, Mowa nie tylko o tych z góry sceptycznych wobec szczepień, ale także tych, którzy z pewnych względów mają wątpliwości i szukają źródeł, dzięki którym mogliby je rozwiać. W opinii Najwyższej Izby Kontroli, która w 2016 roku stworzyła raport o systemie obowiązkowych szczepień ochronnych, konieczne jest opracowanie nowych sposobów dotarcia z informacjami o szczepieniach ochronnych do dzieci i ich opiekunów, zwracając szczególną uwagę na związane z nimi korzyści. A ponieważ ruchy antyszczepionkowe szczególnie prężnie działają w internecie, działania informacyjne powinny być skupione na tym medium.
Alarmujące dane o wyszczepialności
Działalność ruchów antyszczepionkowych w sposób wymierny przekłada się na wyszczepialność, która zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia systematycznie się zmniejsza. W Polsce wciąż oscyluje w okolicy 96 proc., które chronią przed wybuchem epidemii, jednak jeśli tendencja wzrostu liczby odmów się utrzyma, możemy zacząć się obawiać. W 2012 roku odnotowano około 5 tys. odmów szczepienia najmłodszych, ale w 2016 roku było ich już niemal 30 tysięcy.
Zahamować to zjawisko z jednej strony może edukacja, z drugiej natomiast kary dla rodziców uchylających się od szczepień obowiązkowych. Osobom, które odmawiają szczepienia swoich dzieci, grożą kary finansowe, nakładane w ostateczności, po wielokrotnym ignorowaniu wezwań. Obecnie rodzice, którzy nie dopełnią tego obowiązku, otrzymują wezwanie do zaszczepienia dzieci w terminie 7 dni. Jednorazowa grzywna z tego tytułu może wynieść nawet 10 tys. złotych, a łącznie do 50 tys. złotych, przy czym zazwyczaj kary są znacznie niższe i wynoszą przeciętnie od 200 do 700 złotych.
Inspektorom NIZP-PZH zależy przede wszystkim na tym, by rodzice zrozumieli, że szczepionki w żadnym wypadku nie zagrażają ich dzieciom. Polska Akademia Nauk dowodzi, że szczepionki są doskonale sprawdzonymi preparatami farmaceutycznymi, a dokładne badania, którym są poddawane gwarantują ich bezpieczeństwo i skuteczność działania.
Źródło: Rzeczpospolita, PAP