
Czystka w sklepikach szkolnych – co znajdziemy w nich od września?
Ustalanie spisu było przedmiotem targów między ministerstwem, szkołami i producentami żywności. Z ustaleń wynika między innymi, że ze szkolnych sklepików znikną wszystkie produkty słodzone zwykłym cukrem – ma go zastąpić miód. Zamiast nich w sklepikach ma być woda oraz soki naturalne. W szkołach nie kupimy również gumy do żucia, nawet tej bezcukrowej, mimo rekomendacji ze strony Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego. Zdaniem resortu edukacji żucie gumy powoduje wady zgryzu, uszkodzenia żuchwy i biegunkę, więc nie ma dla niej miejsca w szkolnych sklepikach.
Nie będzie w nich również zbożowych ciastek ani przekąsek typu muesli, które resort również uznał za niesprzyjające zdrowiu najmłodszych.
Bój toczył się także na polu nabiału, gdzie producenci odnieśli niewielkie zwycięstwo. W sklepikach będzie można sprzedawać mleka smakowe (nie tylko z mleka krowiego, ale również jego roślinnych substytutów), zawierające nie więcej niż 10 g cukru w 100 ml. Decyzja wpisuje się w program „Mleko w szkole” realizowany przez Unię Europejską, w ramach którego dzieciom daje się mleka smakowe, które są przez nich łatwiej akceptowane.
Jakie przekąski na pewno znajdą się w sklepikach? Na liście są m.in. chipsy owocowo-warzywne oraz orzechy, które mają być dostępne także w maszynach vendingowych. Wielkość opakowań w sokami naturalnymi ma wynosić nie więcej niż 330 ml ze względu na wysoką zawartość cukrów prostych w ich składzie. Z kolei w kanapkach ze sklepików może być masło (nie margaryna) oraz wędliny o zawartości mięsa nie mniejszej niż 70 proc. mające do 10 proc. tłuszczu w 100 gramach.
Wszystkie normy zostały opracowane według standardów WHO i w porozumieniu z krajowym Instytutem Żywności i Żywienia. W sklepikach będzie więc zdrowiej, ale też drożej, ponieważ spełnienie zaleceń wiąże się ze wzrostem cen towarów w nich oferowanych.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna