
Tłusty czwartek: kalorie kontra tradycja
Pączki, faworki, oponki, racuchy. Klasyczne z marmoladą i te mniej popularne z bitą śmietaną. Oblane smakowicie wyglądającą polewą lub suto skropione lukrem i obsypane kandyzowanymi owocami. Do wyboru, do koloru chciałoby się powiedzieć. W Tłusty Czwartek kaloryczne przekąski „uśmiechają się” do nas niemal z każdej wystawy cukierniczej. Czy jest jakiś sposób, żeby podtrzymać tradycję, nie rujnując przy tym dotychczasowych nawyków żywieniowych?
Po pierwsze – świadomość kaloryczności
W zależności od rodzaju nadzienia, ilości lukru czy tłuszczu wykorzystanego do produkcji pączka, nasz nieodłączny symbol Tłustego Czwartku może sobie liczyć blisko 400 kalorii.
Poniżej przedstawiamy przybliżoną wartość kaloryczną najpopularniejszych przekąsek:
- faworek –87 kcal;
- 100 g serowych oponek – 270 kcal;
- pączek z różą i cukrem pudrem – 290 kcal;
- pączek z budyniem i cukrem pudrem – 300 kcal;
- pączek z serem – 307 kcal;
- pączek z lukrem – 350 kcal;
- 100 g pączków wiedeńskich (około 1, 5 pączka) – 400 kcal;
- 100 g mini pączków (około 10 sztuk) – 415 kcal
Tradycyjnie, ale z umiarem
Jeśli nie wyobrażasz sobie Tłustego Czwartku bez pączka, racuszka, czy faworka zdecyduj się na jedną z tych przekąsek. Popularny przesąd słowem nie wspomina, jakoby zwiększenie ilości zjadanych słodkości, miało również dodać pomyślności na przyszłość, jeden – symboliczny w zupełności wystarczy.
Antidotum na wyrzuty sumienia
Antidotum na ewentualne wyrzuty sumienia związane ze spożyciem nadmiaru słodkości jest oczywiście aktywność fizyczna. Spacer, fitness czy jazda na łyżwach ukoją nasze sumienie i poprawią samopoczucie. Nie lubisz sportu? Bez obaw, zbędne kalorie możemy odpracować również w domowym zaciszu – odkurzając, prasując, myjąc naczynia lub podłogi. Obowiązki domowe, może nie do końca są przyjemne, ale za to w tej sytuacji – podwójnie pożyteczne.
Jak załagodzić skutki przejedzenia?
Kaloryczne i tłuste przekąski spożyte w nadmiarze mogą skutkować złym samopoczuciem i nieprzyjemnymi dolegliwościami ze strony układu pokarmowego. Ból brzucha, wzdęcia czy zgaga to tylko niektóre z możliwych objawów przejedzenia. W aptece znajdziemy szereg preparatów usprawniających trawienie i niwelujących przykre następstwa pączkowego szaleństwa. Szukajmy w składzie wyciągu z karczocha i ostropestu plamistego. Ulgę przyniosą również owoc kolendry, kminku czy kopru włoskiego. W radzeniu sobie ze wzdęciami szczególnie pomocny może być symetykon. Zmniejsza on napięcie powierzchniowe pęcherzyków gazu zawartych w masach pokarmowych, powodując ich pękanie. Gazy w jelitach uwolnione w ten sposób są łatwiej wchłaniane lub usuwane z organizm. W przypadku zgagi mamy do dyspozycji preparaty zobojętniające w postaci tabletek do rozgryzania i żucia lub zawiesiny (również w wygodnych, jednorazowych saszetkach). Preparaty te działają poprzez wiązanie kwasu solnego w żołądku i jego neutralizację. Do dyspozycji mamy również ranitydynę lub inhibitory pompy protonowej (omeprazol lub pantoprazol).