
Impas w negocjacjach. 2 stycznia część przychodni będzie zamknięta
Ostatnie spotkanie szefa resortu z przedstawicielami PZ odbyło się w poniedziałek 29 grudnia o godzinie 14:00 i zakończyło niepowodzeniem. Obecny na spotkaniu Marek Twardowski, lekarz rodzinny i był wiceminister zdrowia, stwierdził w rozmowie z Medexpressem, że medycy byli gotowi na ustępstwa, jednak to szef resortu nie wykazywał dobrej woli. W związku z tym od nowego roku usługi z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej oferować będzie 60 proc. przychodni skupiających 68 proc. lekarzy związanych m.in. z Porozumieniem Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Minister Arłukowicz przekonuje natomiast, że przedstawiciele Porozumienia postawili warunki niemożliwe do spełnienia. Mieli zażądać wzrostu finansowania przychodni o 2 mld złotych zamiast miliarda, a także dodatkowych warunków, w tym możliwości zamykania przychodni na 20 dni i skrócenia czasu ich pracy w każdą drugą środę miesiąca oraz uiszczania opłaty przez każdego pacjenta, który przekroczy próg przychodni. Zdaniem szefa resortu lekarze zażądali również rezygnacji ze szkoleń onkologicznych dla medyków POZ oraz zniesienia działań służących kontroli przychodni. Arłukowicz uznał te warunki za zagrażające zdrowiu pacjentów.
Do tej pory minister zapowiedział między innymi zwiększenie stawki kapitacyjnej za pacjenta o 40 zł, z 96 do co najmniej 136 zł lub więcej, jeśli lekarz wywiąże się z wykonywania odpowiedniej liczby badań diagnostycznych. W ramach ustępstw minister zredukował liczbę badań przeznaczonych do wykonania w gabinetach o 20 pozycji, pozostawiając 6 niezbędnych, w tym kontrolę poziomu żelaza, USG, badanie prostaty czy spirometrię, na które przeznaczono dodatkowe 1,1 mld złotych.
Impas w negocjacjach dotyczy wyłącznie lekarzy POZ – umowy na przyszły rok podpisały wszystkie placówki onkologiczne oraz 99,8 proc. szpitali i lekarzy specjalistów. Mimo to brak porozumienia może zaważyć na powodzeniu pakietu, zgodnie z którym lekarze POZ mieli być ważnym ogniwem w procesie wykrywania nowotworów. Pacjenci, którzy 2 stycznia nie zostaną przyjęci przez lekarzy rodzinnych, będą mogli zwrócić się do szpitali lub izb przyjęć. Minister przypomniał również o możliwości zmiany lekarza rodzinnego, której każdy pacjent może dokonać 3 razy do roku.
Źródło: Medexpress.pl/Rzeczpospolita