Jak pozbyć się przebarwień na skórze?
Istnieje cały szereg czynników, które mogą powodować miejscowe wytwarzanie barwnika, a w konsekwencji jego gromadzenie się i powstawanie widocznych plam pigmentacyjnych. W zależności od głębokości ich umiejscowienia wyróżniamy: przebarwienia naskórkowe, skórne i mieszane.
Spośród najczęściej pojawiających się tego typu zmian na skórze można wymienić: piegi (ephelides), ostudę (chloasma, melasma), soczewicowate plamy starcze (letingines seniles) oraz przebarwienia pozapalne.
Plamy barwnikowe nie wymagają leczenia farmakologicznego, jednak ze względu na brzydki efekt wizualny są często poddawane terapii odbarwiającej z zastosowaniem różnego rodzaju preparatów kosmetycznych dostępnych w aptekach i drogeriach.
Jak powstają plamy barwnikowe?
Dermatolodzy szacują, że ponad 60 proc. plam barwnikowych wywołanych jest działaniem promieni słonecznych. Duża ich część powstaje wskutek nadmiernej ekspozycji słonecznej, stąd też problem ten nasila się szczególnie po lecie.
Do czynników sprzyjających ich tworzeniu należą także zakłócenia gospodarki hormonalnej organizmu. Przebarwienia bardzo często pojawiają się w okresie ciąży, przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych czy też menopauzy. Również stosowanie niektórych kosmetyków zawierających np. wyciągi roślinne, perfum, czy też przyjmowanie leków uwrażliwiających skórę na działanie promieni słonecznych może pogłębiać ten proces.
Problem rozjaśniania skóry staje się wyzwaniem zarówno dla producentów preparatów kosmetycznych, jak i gabinetów kosmetycznych. Zapobieganie defektom pigmentacyjnym to przed wszystkim oddziaływanie na produkcję melaniny oraz równomierne rozmieszczanie jej w naskórku.
Depigmentacja
Jednym ze skuteczniejszych naturalnych surowców o działaniu wybielającym jest hydrochinon, związek o silnych właściwościach redukujących. Występuje on dość powszechnie zarówno w stanie wolnym, jak i w postaci ß-glukozydu, tzw. arbutyny.
W związku z możliwością powodowania przez hydrochinon podrażnień, jak również ze względu na pojawiające się informacje na temat jego działania mutagennego związanego z uszkadzaniem melanocytów – komórek wytwarzających melaninę – coraz częściej jest on w preparatach kosmetycznych zastępowany przez lepiej tolerowane przez skórę pochodne. W środkach depigmentacyjnych szczególnie chętnie wykorzystywany jest jego beta-glikozyd, który w wyniku rozkładu uwalnia czysty związek.
Alternatywnym do hydrochinonu środkiem jest kwas kojowy. Kwas kojowy obok własności depigmentacyjnych cechuje także działanie antybakteryjne oraz antyrodnikowe. Z tego też powodu chętnie jest on wykorzystywany w preparatach wybielających, które ponadto wykazują działanie nawilżające i przeciwzmarszczkowe.
Kolejnym związkiem chętnie stosowanym zamiast hydrochinonu w niwelowaniu przebarwień skóry jest używany od lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku kwas azelainowy. Działa on jako konkurencyjny inhibitor tyrozynazy, hamując melanogenzę przede wszystkim w pobudzonych melanocytach. W preparatach kosmetycznych może być stosowany w stężeniach dochodzących do 20 procent.
Ekstrakty roślinne i witaminy
Oprócz wymienionych wcześniej roślin zawierających arbutynę zastosowanie w preparatach rozjaśniających znalazło wiele innych ekstraktów roślinnych. Preparaty oparte na tych układach są na ogół mniej skuteczne od stosowanych czystych związków, ale za to są bardziej przyjazne skórze. Wiele z nich sięga korzeniami starych tradycji ludowych.
Spośród surowców roślinnych o charakterze wybielającym można wymienić ekstrakty z krwawnika, rumianku, cytryny, grejpfruta, rezedy, piwonii białej, pietruszki, morwy, lukrecji, zielonej herbaty, kawy, krokosza barwierskiego, tamaryndowca, brzozy. Cenionym surowcem rozjaśniającym skórę jest też ekstrakt z brzozy zawierający w swoim składzie skuteczny inhibitor tyrozynazy – betulinę.
Bardzo ciekawym surowcem roślinnym, o którym głośno w ostatnich latach, jest tarczyca bajkalska będąca ekstraktem korzenia rośliny z gatunku Scutellaria baicalensis. Głównymi składnikami powodującymi aktywność biologiczną rośliny są flawonoidy: baikalina i baikaleina. Związki te są odpowiedzialne za inhibicję tyrozynazy, prowadzącą do przekształcenia melaniny w formę niepigmentacyjną, która powoduje wyraźne rozjaśnienie skóry oraz zmniejszenie plam pigmentacyjnych. Dzięki obecności flawonoidów tarczyca bajkalska wykazuje również działanie promieniochronne, antyoksydacyjne, przeciwbakteryjne.
Obok przedstawionych specyficznych układów, znajdujących zastosowanie tylko w produktach rozjaśniających, w tego typu kosmetykach często wykorzystuje się także surowce znane i powszechnie kojarzone z wyrobami pielęgnacyjnymi takie jak: witamina A i jej pochodne czy też witamina C.
Witamina A, znana również jako retinol, należy do najefektywniejszych substancji zapobiegających starzeniu się skóry. Przeciwdziała ona typowym skutkom fotostarzenia, głównie nadmiernej keratynizacji. Pobudza także metabolizm komórkowy oraz reguluje proces melanogenezy, zapobiegając tym samym miejscowym przebarwieniom skóry. Dzięki regularnemu stosowaniu preparatów z zawartością witaminy A następuje równomierne rozłożenie melaniny w skórze, która wyraźnie się rozjaśnia.
Retinol. traci jednak swoje właściwości w kontakcie ze światłem. Dlatego też w preparatach kosmetycznych wskazane jest używanie tego surowca zamkniętego w mikrokapsułkach, które zabezpieczają go i zapewniają jego optymalną skuteczność i przyswajanie.
Prowadzone badania dowodzą, że systematyczne stosowanie tego typu układów może zmniejszyć o ponad 60 proc. nawet głęboką pigmentację. Aplikacji preparatów z kwasami witaminy A mogą jednak towarzyszyć pewne objawy uboczne, takie jak rumień, suchość skóry, jej złuszczanie.
Podobne działanie w preparatach rozjaśniających do retinolu i jego pochodnych wykazuje kwas L-askorbinowy, czyli witamina C. Spowalnia on syntezę melaniny, dzięki czemu zapewnia skórze efekt depigmentacyjny i rozjaśniający. Jego działanie jest szczególnie skuteczne właśnie w przypadku przebarwień powstałych w wyniku nadmiernej ekspozycji skóry na światło słoneczne.
Kuracja dla cierpliwych
Chętnie wykorzystywane w preparatach rozjaśniających są także α-hydroksykwasy (AHA), oraz ich ß-analogi (BHA), które wywierają znaczący wpływ na barwę naszej skóry. Poprzez zakwaszenie środowiska hamują one bowiem proces wytwarzania melaniny, do której syntezy której niezbędne jest środowisko zasadowe. Ponadto związki te, rozpulchniając zewnętrzną warstwę komórek naskórka oraz rozpuszczając biologiczne spoiwo łączące komórki jego zewnętrznej warstwy, pobudzają go do złuszczania. Dzięki tym właściwościom nie tylko rozjaśniają skórę, ale także ułatwiają działanie i penetrację innych składników, w tym także związków wybielających.
Podobnie do α- i ß-hydroksykwasów działają enzymy. W rozjaśnianiu przebarwień wykorzystuje się zarówno układy pochodzenia roślinnego (wyciąg z ananasa, ogórka, banana, papai), jak i enzymy zwierzęce (np. trzustkowe).
Decydując się na kurację wybielającą, nawet w przypadku plam powierzchniowych, trzeba się uzbroić się w cierpliwość, gdyż jest ona na ogół długa. Pierwsze rezultaty mogą być widoczne dopiero po kilku tygodniach, a czasem kilku miesiącach stosowania odpowiednio dobranego preparatu.
Najlepsze efekty usuwania przebarwień uzyskuje się w przypadku terapii skojarzonej, polegającej na usunięciu już istniejących plam pigmentacyjnych, jak i hamowaniu zachodzących z udziałem tyrozynazy, wczesnych reakcji enzymatycznych, które prowadzą do produkcji melaniny. Stąd też nowoczesne preparaty wybielające coraz częściej zawierają tak dobrane składniki, aby mogły one zapewnić wielokierunkowe działanie:
- stopniowo zmniejszające produkcję melaniny, zapobiegające ciemnieniu skóry,
- blokujące tyrozynazę – kontrolującą produkcję melaniny,
- wspomagające wyrównywanie tonacji skóry przy zaburzeniach w pigmentacji,
- ogólnie rozjaśniające.
Należy pamiętać, że produkty wybielające zawierające w składzie recepturalnym hydrochinon, kwas kojowy czy też azelainowy, powinny być stosowane pod kontrolą lekarza dermatologa. Wyroby oparte na związkach roślinnych można natomiast aplikować na własną rękę, nawet przez dłuższy czas.
Jak już wspomnieliśmy, jedną z głównych przyczyn nierównomiernej pigmentacji skóry jest promieniowanie słoneczne. Pielęgnacja jej powinna być zatem oparta nie tylko na preparatach odbarwiających, ale także skutecznie chroniących naszą skórę przed działaniem promieni UV i to nie tylko latem.