Czy wirus, który masowo zabija ptaki w Warszawie, jest groźny dla ludzi?
Główny Inspektor Sanitarny i Główny Lekarz Weterynarii wydali oświadczenie, w którym poinformowali o tym, że to wirus gorączki Zachodniego Nilu jest odpowiedzialny za masowy pomór ptaków w Warszawie. Czy można się nim zarazić? Jakie są objawy?
- Dlaczego ptaki masowo padają w Warszawie? Oświadczenie GIF i GLW
- Wirus gorączki Zachodniego Nilu – jak można się zarazić? Czego unikać?
- Gorączka Zachodniego Nilu – jakie są objawy choroby?
- Jak się leczy gorączkę Zachodniego Nilu? Czy istnieje szczepionka?
- Gorączka Zachodniego Nilu – jak zapobiegać zakażeniu?
- Jak duże jest zagrożenie? Czy grozi nam kolejna pandemia?
Dlaczego ptaki masowo padają w Warszawie? Oświadczenie GIF i GLW
W połowie lipca zaczął się w Warszawie masowy pomór ptaków krukowatych – wron siwych, srok i kawek. Największa obawa dotyczyła tego, czy ta sytuacja nie jest wywołana przez rzekomy pomór drobiu lub ptasią grypę.
Pobrano próbki do badań. Z analiz wynika, że za śmierć ptaków odpowiada wirus gorączki Zachodniego Nilu (ang. West Nile virus, WNV). Obecność wirusa potwierdzono w pięciu na siedem badanych próbek (pochodziły z terenu dzielnic Ochota, Mokotów, Bielany, Praga Płn., Praga Płd.). Badania wykonano w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach.
Wirus gorączki Zachodniego Nilu – jak można się zarazić? Czego unikać?
Gorączka Zachodniego Nilu to choroba wirusowa, tzw. zoonoza, czyli choroba odzwierzęca. Wektorem, który przenosi wirusa, są głównie komary, ale mogą to być także meszki, kuczmany, ślepaki, czasem kleszcze. Komary są również – obok chorych ptaków – rezerwuarem dla cząsteczek wirusowych. Zachorowania u ptaków i ssaków występują częściej w okresach letnich, kiedy zarówno temperatura, jak i wilgotność powietrza są wysokie.
Choroba najczęściej występuje w Afryce Wschodniej i Zachodniej, ponadto w Ameryce Północnej, Azji Południowej i Południowo-Wschodniej, a także w Europie – obecność wirusa potwierdzono na terenie Francji, Grecji, Włoch, Hiszpanii, Węgier i Rumunii.
Jak dochodzi do zakażenia wirusem gorączki Zachodniego Nilu:
- poprzez ukąszenie zakażonego komara,
- podczas transplantacji organów,
- podczas transfuzji krwi,
- z matki na dziecko podczas ciąży.
Gorączka Zachodniego Nilu – jakie są objawy choroby?
Bardzo często, bo aż w 80%, zakażenie przebiega bezobjawowo. W pozostałych przypadkach pierwsze symptomy pojawiają się do 6 dni po ukąszeniu komara. To, jak ostre będą, zależy m.in. od wieku pacjenta. Dzieci przechodzą zakażenie łagodniej niż osoby starsze.
Objawy są najczęściej grypopodobne:
- gorączka (u młodzieży może być wysoka),
- apatia, złe samopoczucie, zmęczenie,
- zaczerwienione, przekrwione spojówki,
- bóle mięśni, pleców,
- ból głowy,
- biegunka,
- nudności,
- kaszel,
- brak apetytu,
- powiększenie węzłów chłonnych,
- wysypka odropodobna lub grudkowa.
W poważnych przypadkach – i najczęściej u osób starszych – najcięższym powikłaniem jest zapalenie mózgu, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, a niekiedy porażenie wiotkie (niedowład). Ze statystyk wynika, że objawy neurologiczne pojawiają się u jednej na około 150 osób zakażonych. Ciężkie objawy utrzymują się najczęściej od trzech do dziesięciu dni. Śmiertelność w tej postaci zakażenia wynosi około 10%.
W przypadku wystąpienia podejrzenia zakażenia wirusem gorączki Zachodniego Nilu u człowieka należy bezwzględnie skierować się do lekarza specjalisty chorób zakaźnych. W Polsce dostępna jest diagnostyka molekularna wirusa, a także badania serologiczne przeciwciał. Badania wykonywane są w Instytucie Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.
Jak się leczy gorączkę Zachodniego Nilu? Czy istnieje szczepionka?
Niestety leczenie GZN jest głównie objawowe. Zalecane jest stosowanie leków przeciwgorączkowych i przeciwbólowych. Nie istnieje także szczepionka na gorączkę Zachodniego Nilu.
Gorączka Zachodniego Nilu – jak zapobiegać zakażeniu?
Skoro największym problemem są komary, to najlepszym sposobem zapobiegania GZN będzie unikanie przebywania poza zamkniętymi pomieszczeniami w godzinach, kiedy komary są najbardziej aktywne, czyli wieczorem i w nocy. Jeśli to możliwe, należy również unikać miejsc jednocześnie ciepłych i wilgotnych, a także lasów – gdzie komarów jest więcej. Jeśli już decydujemy się na przebywanie w wymienionych miejscach, dobrze jest założyć ubrania, które ochronią nas przed ukąszeniem – zakrywające jak największą powierzchnię ciała. Przed wyjściem z domu dobrze jest spryskać ciało repelentami, czyli sprayami, które odstraszają komary. W oknach i drzwiach można zamontować moskitiery lub inne bariery mechaniczne dostępne w sklepach. Można także zaopatrzyć się w elektrofumigatory czy lampy owadobójcze dostępne w większych marketach budowlanych.
Co istotne w obecnej sytuacji, która ma miejsce w Warszawie – absolutnie nie wolno dotykać padłych ptaków. Jeśli napotkamy na swojej drodze martwe zwierzę, należy dokonać zgłoszenia pod numerem telefonu 19 115 (Miejskie Centrum Kontaktu). Jeśli zaobserwujemy ptaki, które według nas wykazują objawy zakażenia, wówczas sprawę można zgłosić do Ekopatrolu Straży Miejskiej – numer telefonu 986.
Jak duże jest zagrożenie? Czy grozi nam kolejna pandemia?
Według komunikatu z dnia 13 lipca ryzyko objawowych zakażeń u ludzi na terenie Polski można uznać za niskie. Należy jednak dodać, że według przepisów obowiązujących na terenie Unii Europejskiej gorączka Zachodniego Nilu jest chorobą z kategorii „E”, co oznacza, że w jej przypadku należy powiadamiać o zagrożeniu i nadzorować rozprzestrzenianie się choroby. Obserwacją obejmuje się także zwierzęta, wśród których następuje nietypowa, wysoka śmiertelność. Dotyczy to zarówno ptaków, jak i zwierząt z gatunków koniowatych.