
Od listopada dopalacze będą równe narkotykom
Dopalacze pojawiły się w Polsce przed kilkoma laty i stanowią groźny i nieustający problem zwłaszcza dla ludzi młodych i nastolatków. Ich zażywanie może doprowadzić nawet do śmierci, ale brak jednoznacznego statusu prawnego substancji utrudniał skuteczne ściganie ich wytwórców i dystrybutorów. Nowelizacja ustawy o narkomanii, o której przyjęciu poinformowało Centrum Informacyjne Rządu, zakłada zrównanie dopalaczy z narkotykami i nałożenie kar za ich posiadanie i handel. Po przegłosowaniu ustawy za dysponowanie dużą ilością dopalaczy na własny użytek grozić będzie do 3 lat więzienia (w wersji łagodniejszej, grzywna lub ograniczenie wolności), a za ich dystrybucję nawet do 12 lat więzienia.
Większa kontrola i szybsza delegalizacja
Do tej pory ogromną trudność w zwalczaniu dopalaczy stanowił fakt, że ich składy nieustannie się zmieniają, co utrudniało wciągniecie ich na stałą listę substancji psychoaktywnych – każda jej zmiana wymaga nowelizacji. W myśl nowych, proponowanych przepisów, wykaz Nowych Substancji Psychoaktywnych będzie załącznikiem do rozporządzenia ministra zdrowia, dzięki czemu delegalizacja wspomnianych substancji będzie następować znacznie szybciej.
Również w celu przyspieszenia tego procesu, nowelizacja przewiduje obowiązek zgłaszania Państwowej Inspekcji Sanitarnej przypadków zatruć środkiem zastępczym lub nową substancją psychoaktywną. Dotyczy on zarówno pracowników przychodni i gabinetów lekarskich, jak i szpitali, w których przebywają pacjenci o stanie zdrowia mogącym wskazywać na zażywanie dopalaczy. Wszystkie informacje na ten temat mają docelowo być przekazywane Głównemu Inspektorowi Sanitarnemu.
Wspomniane zmiany mają zacząć obowiązywać od 1 listopada 2018 roku.
Lepsza pomoc dla uzależnionych
Nowelizacja ustawy przewiduje także oferowanie lepszej pomocy osobom uzależnionym od dopalaczy na zasadzie identycznej jak w przypadku narkotyków. To zdecydowane ułatwienie, aczkolwiek polski system udzielania pomocy osobom uzależnionym wciąż wymaga poprawy. Konieczność zdobycia skierowania na leczenie często powstrzymuje przed rozpoczęciem leczenia osoby potrzebujące pomocy, ale w przypadku osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych nie jest ono konieczne. Jeśli jednak problem dotyczy np. uzależnienia od hazardu, seksu czy internetu, skierowanie jest konieczne, co sprawia, że wiele osób nie podejmuje leczenia, często ze wstydu lub strachu przed tym, że informacja o ich problemie trafi poza gabinet lekarski.
Wspomniane sugestie mają znaleźć odzwierciedlenie w planowanych zmianach w prawie, przewidujących również możliwość otrzymania pomocy przez osoby współuzależnione, a więc członków rodziny czy partnerów. Do tej pory uzyskanie pomocy przez takie osoby każdorazowo wymagało skierowania, ale ta konieczność również ma zostać zniesiona. By ułatwić współuzależnionym dostęp do pomocy, poszerzeniu ma ulec ich definicja. Do tej pory na uzyskanie pomocy liczyć mogli przede wszystkim członkowie bliskiej rodziny osoby z nałogiem, natomiast po zmianach do tej grupy włączone zostaną także osoby niespokrewnione, dzielące z nimi gospodarstwo domowe lub dotknięte nałogiem z uwagi na związek emocjonalny.
Zmiany w zakresie pomocy osobom uzależnionym znalazły się w projekcie nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. Projekt został przekazany do przyjęcia przez Radę Ministrów.
Powiązane produkty
Czym są dopalacze?
Mimo że na opakowaniach dopalaczy często znajdziemy zapis „produkt nie przeznaczony do spożycia”, są one sprzedawane właśnie z tą intencją. Przez wzgląd na działanie podzielić je można na pobudzające, halucynogenne lub zbliżone do efektów zażywania marihuany. Nawet niewielka dawka w sposób istotny wpływa na układ nerwowy, a przedawkowanie jest niezwykle łatwe i ogromnie groźne. Jednym z głównych celów nowelizacji jest szybkie i sprawne reagowanie na zmiany w składach dopalaczy, następujące niemal błyskawicznie tuż po delegalizacji tych, które już trafiły do obiegu. W efekcie nowe substancje oficjalnie nie są nielegalne, co utrudnia ściganie ich posiadaczy, handlarzy i wytwórców. Ta sytuacja jest również ogromnie niebezpieczna dla osób je zażywających, ponieważ trudno podjąć skuteczne leczenie po zatruciu substancją, której skład i wpływ na organizm nie jest znany. Poza tym dopalacze powstają w warunkach niesterylnych co dodatkowo zwiększa pulę potencjalnie szkodliwych i nieznanych substancji zawartych w ich składzie.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, Rynek zdrowia, Dopalaczeinfo.pl