
Zooterapia
Zwierzęta towarzyszą ludziom od tysięcy lat. Szacuje się, że przodkowie dzisiejszego psa - wilki - zaczęły współegzystować z człowiekiem już ok. 500 tysięcy lat temu. Początkowo w zamian za pożywienie pilnowały osad, ostrzegały przed niebezpieczeństwem. Jednak ich oswojenie i udomowienie nastąpiło znacznie później - około 200-400 tysięcy lat temu na Bliskim Wschodzie. Naukowcy odkryli grobowiec, w którym oprócz szczątków człowieka znajdowaly się również szczątki psa. Ciało człowieka było ułożone w taki sposób, że jego ręka spoczywała na łapie psa. W ten sposób zapewne chciano podkreślić więź łączącą człowieka ze zwierzęciem.
Z czasem ludzie zaczęli udomawiać inne zwierzęta - owce, kury, krowy, konie. Stosunkowo najpóźniej został oswojony kot. Odkrycia archeologów sugerują, ze zaczął on towarzyszyć człowiekowi w starożytnym Egipcie około 3-4 tysiące lat temu. I tak to trwa do dziś...
Z sondażu CBOS z 2003 r. wynika, że w co drugim domu mieszka zwierzę. Jednej trzeciej badanych towarzyszy pies, a co piąty ankietowany ma kota. Co sprawiło, że od kilku tysięcy lat zwierzęta są nieodłącznym towarzyszem życia człowieka? Gdzie tkwi fenomen naszych czworonożnych przyjaciół? Przecież zwierzak to ciągłe obowiązki, wydatki, wizyty u weterynarza, spacery... A jednak... Korzyści i przyjemności wynikające z posiadania zwierzaka są zdecydowanie większe niż niedogodności z tym związane. W oczywisty sposób obecność czworonoga w domu skłania jego właściciela do aktywności fizycznej, m.in. do zabawy z nim. Zabawa jest podstawą rozwoju emocjonalnego, społecznego i fizycznego dzieci. Im więcej czasu dziecko spędza na zabawie ze zwierzęciem, tym szybszy i intensywniejszy jest jego rozwój. W przypadku dorosłych zabawa stanowi nieodzowny element odprężający, odstresowujący, relaksujący. Osoby starsze zwierzę motywuje do ruchu, do opieki, do konstruktywnego spędzania czasu, daje siłę do działania i niepopadania w marazm. Posiadanie zwierzęcia stwarza człowiekowi szanse uzyskania różnorodnych korzyści: emocjonalnych, społecznych, fizycznych oraz zdrowotnych.
Redukcja stresu
Jak wskazują odkrycia badaczy zajmujących się wpływem zwierzęcia na psychikę i zdrowie człowieka, jednym z bardzo skutecznych sposobów pozbycia się stresu jest kontakt ze zwierzęciem. Zabawa z psem obniża ciśnienie krwi; nawet sama obecność zwierzęcia w jednym pomieszczeniu powoduje, że niepokój związany z jakąś stresującą sytuacją znacznie się zmniejsza. Podobne efekty daje nawet obserwacja rybek pływających w akwarium.
Samo towarzystwo psa czy kota sprawia, że łatwiej radzimy sobie z trudnymi sytuacjami. Towarzyszy im wówczas mniejsze napięcie i zdenerwowanie.
Zwierzęta a choroby
Istną plagą naszych czasów są choroby sercowo-naczyniowe. Szacuje się, że dotykają one 4,4 miliona osób w krajach Unii Europejskiej. Statystyki pokazują, że choroby sercowo-naczyniowe są przyczyną ponad 48% wszystkich zgonów.
Okazuje się, że i w tym przypadku zwierzęta pomagają w zapobieganiu takim chorobom. Mogą również przyspieszyć powrót do zdrowia i aktywności. Erika Friedmann, uczona amerykańska badająca osoby cierpiące na ataki serca odkryła, że ludzie, którzy przebyli zawał serca, a posiadają zwierzę, mają znacznie większe szanse przeżycia niż ludzie, którzy zwierząt nie mają. Z jednej strony wynika to z faktu, iż osoby posiadające psy są zmuszone do zwiększonej aktywności fizycznej, która sprzyja rekonwalescencji. Mieszkanie pod jednym dachem z czworonogiem wpływa istotnie na obniżenie ciśnienia krwi, poziomu trójglicerydów i cholesterolu.
Wielu badaczy podkreśla pozytywny wpływ zwierząt na poprawę ogólnego stanu zdrowia ich właścicieli. W 1990 r. profesor psychiatrii i nauk behawioralnych Jerome Siegel przeprowadził telefoniczne rozmowy z osobami po 65 roku życia. Wynikało z nich, że osoby, które mieszkają z czworonogiem rzadziej chodzą do lekarzy niż osoby nieposiadające zwierząt. Inne badania wykazały, że w ciągu 10 miesięcy od kupienia zwierzęcia jego właściciele rzadziej cierpieli na drobne dolegliwości somatyczne, takie jak katar, kaszel, bóle pleców, głowy czy bezsenność. Właściciele psów odwiedzali lekarzy o 8% rzadziej niż osoby nieposiadające zwierząt, a właściciele kotów - o 12%. W tym samym badaniu dowiedziono również, że ludzie mieszkający z kotami i psami zażywają mniej lekarstw obniżających ciśnienie krwi i poziom cholesterolu oraz znacznie rzadziej potrzebują lekarstw nasennych.
Bardzo interesujące są również badania wybitnego alergologa Billa Hesselmara, z których wynika, że dzieci mające kontakt ze zwierzęciem domowym w ciągu pierwszego roku po urodzeniu, w późniejszym wieku rzadziej cierpią na astmę oraz alergie.
Posiadanie zwierzęcia towarzyszącego wpływa korzystnie na obniżenie poziomu stresu, napięcia, przyczynia się do zwiększenia aktywności fizycznej, do poprawy pracy układu krążenia, zmniejsza reakcje alergiczne. Jednak to nadal nie są wszystkie korzyści.
Powiązane produkty
Terapia z udziałem zwierząt
Coraz popularniejsza staje się terapia z udziałem zwierząt. Chociaż słowo terapia może kojarzyć się z czymś nieprzyjemnym, to z nieprzyjemnością na pewno nie ma nic wspólnego. Zajęcia terapeutyczne są po prostu zwykłym spotkaniem i zabawą ze zwierzakiem. Kot, pies, koń, delfin są integralną częścią procesu terapeutycznego. Celem wszystkich terapii z udziałem zwierząt jest poprawa stanu fizycznego, emocjonalnego, poznawczego i społecznego człowieka.
Dogoterapia
Spotkanie z psem wywołuje radość, uśmiech oraz pozytywne emocje. To jedna z wyjątkowych cech dogoterapii. Spotkania oraz terapię z udziałem psów wykorzystuje się w takich chorobach, jak mózgowe porażenie dziecięce, autyzm czy nadpobudliwość psychoruchowa. Zajęcia z czworonogami mają również nieoceniony wpływ na rozwój dziecka. Dzięki nim mały człowiek uczy się wyrażać emocje, nawiązuje kontakt z otoczeniem, rozwija wrażliwość słuchową oraz aktywność ruchową. Kontakt z psami ułatwia dzieciom poznawanie świata i zachęca do pracy. Przykładów korzyści wynikających z wykorzystania zwierząt w terapii jest wiele. Usprawnienie funkcji motorycznych, poczucia równowagi, komunikacji, koncentracji, umiejętności poruszania się na wózku, redukcja lęku - to tylko niektóre z nich.
Jednak nie tylko psy mogą stać się doskonałymi terapeutami. Koty również świetnie sprawdzają się w takiej roli.
Felinoterapia
Kot odgrywa ogromną rolę społeczną. Uczy delikatności, czułości, zmusza do aktywności fizycznej, przez co przedłuża się okres życia ludzi w podeszłym wieku.
Po wieloletnich badaniach w USA opracowano listę schorzeń, w przypadku których towarzystwo oraz rehabilitacja z udziałem kota jest niezwykle skuteczna. Są to: artretyzm, depresja, choroba Alzheimera, choroba Parkinsona, AIDS, postępujący zanik mięśni, cukrzyca, skleroza, stwardnienie rozsiane, uszkodzenie słuchu i wzroku, choroby krążeniowe, psychiczne, wszelkiego rodzaju bóle, osteoporoza, autyzm, ADHD.
Ze względu na korzyści wynikające z obcowania z kotem, są one czasami rezydentami bądź bywalcami domów opieki, hospicjów, szpitali. Głównym zadaniem felinoterapii w tego typu placówkach jest bezpośredni kontakt ze zwierzęciem, zabawa z nim, głaskanie, pobudzanie tym samym ruchów stawów. Obcowanie z kotem uczy również pewnych stałych zachowań, jak czesanie, dawanie jedzenia, sprzątanie kuwety. Takie stereotypowe zachowania odgrywają znaczącą rolę w przypadku osób cierpiących na chorobę Alzheimera.
Hipoterapia
Inną formą terapii z udziałem zwierząt jest hipoterapia, czyli terapia z udziałem konia. Jakie korzyści daje hipoterapia i dla kogo jest przeznaczona? Tak jak w poprzednich przypadkach, zastosowanie tej formy aktywności przynosi pozytywne wyniki w leczeniu wielu chorób. W Kanonach Polskiej Hipoterapii opracowanych przez PTHip wymienione są m.in. następujące wskazania: wady postawy, zaburzenia zmysłu wzroku, mózgowe porażenie dziecięce, zespoły genetyczne. np. zespół Downa, stwardnienie rozsiane, stan po udarach mózgu, choroby psychiczne, choroby narządów ruchu, schizofrenia.
Według lekarza i hipoterapeuty Stanisława Izdebskiego terapia z udziałem konia wpływa na prawidłową postawę ciała, rozluźnia mięśnie, chroni przed przykurczami i ograniczeniem ruchomości w stawach, stymuluje odruch równowagi, usprawnia pracę organów wewnętrznych, ale również rozwija samodzielność, motywację czy koncentrację.
Wszelkiego rodzaju terapie z udziałem zwierząt mają korzystny wpływ nie tylko na zdrowie fizyczne człowieka, szybszą rekonwalescencję, zmniejszenie stresu, usprawnianie ruchowe, ale również na stan emocjonalny oraz funkcjonowanie w społeczeństwie. Warto pamiętać o tym, że zwierzęta mieszkające razem z człowiekiem przyczyniają się do codziennej poprawy zdrowia i utrzymania dobrej kondycji, z której będziemy mogli cieszyć się przez długie lata.
Komentarz lekarza medycyny Ewy Pakuły-Kmieciak
Posiadanie w domu zwierzęcia jest godne pochwały, należy jednak pamiętać, że może być ono źródłem chorób przenoszonych na człowieka.
Najbardziej znaną chorobą odzwierzęcą jest toksoplazmoza, którą można zarazić się przez kontakt z odchodami kota. Zakażenie toksoplazmozą jest szczególnie niebezpieczne dla kobiet w ciąży, ponieważ choroba ta może doprowadzić do poronienia lub rozwoju wad wrodzonych u płodu. Dlatego gdy mamy w domu kota, bardzo ważna jest codzienna higiena (mycie rąk, unikanie kontaktu z kuwetą, do której załatwia się kot).
Drugą chorobą odzwierzęcą jest toksokaroza wywołana przez glistę psią lub glistę kocią. Do zakażenia tą chorobą dochodzi najczęściej u dzieci bawiących się w piaskownicy skażonej kałem psa lub kota. Larwy tych glist wędrując po organizmie wytwarzają w tkankach tzw. ziarniniaki uszkadzające narządy wewnętrzne. Zapobieganie glistnicy polega na regularnym odrobaczaniu psów i kotów, należy też zadbać o to, żeby zwierzęta te nie wchodziły do piaskownicy.