„Roślinne mięso” zdrowsze od prawdziwego mięsa? Najnowsze wyniki badań
W ramach projektu zespół prowadzony przez dr Bryant z University of Bath dokonał przeglądu kilkudziesięciu badań dotyczących wpływu alternatywnych produktów mięsnych i mlecznych pochodzenia roślinnego na czynniki zdrowotne i środowiskowe. Wyniki analiz jasno pokazują, że alternatywne dla mięsa produkty roślinne są zdrowsze i bardziej przyjazne dla środowiska niż te, które pochodzą od zwierząt. Z czego wynikają te zależności?
W ciągu ostatnich kilku lat gwałtownie wzrosła popularność produktów, które są roślinną alternatywą dla klasycznych produktów mięsnych i wytworem producentów żywności, którzy nieustannie powiększają swoją ofertę, ku uciesze wegan i wegetarian. Naukowcy z University of Bath znaleźli dowody na to, że produkty roślinne nie tylko lepiej wpływają na nasze zdrowie, ale także na otaczające środowisko.
„Roślinne mięso” i „wegański nabiał” – czym są te produkty?
Produkty alternatywne względem mięsa pojawiły się na rynku w latach 60. XX wieku i wówczas były produkowane tylko z soi, do którego w późniejszych latach dołączyło tak zwane teksturowane białko roślinne, TVP (ang. Texturized Vegetable Protein).
Obecnie, producenci alternatywnych produktów mięsnych na bazie roślin wykorzystują do ich wytworzenia składniki, takie jak soja, białka grochu, oleje, skrobia ziemniaczana oraz różne spoiwa i środki nadające tej żywności smak i strukturę prawdziwych produktów odzwierzęcych i mięsnych. Zwykłe mleko czy kotlety sojowe nie robią już na nikim wrażenia. Sklepowe półki pełne są wegańskich jogurtów, serów, twarogów, masła, wędlin, kiełbasek, parówek, napojów ryżowych, owsianych, migdałowych i innych.
Badania naukowe nad roślinnymi produktami alternatywnymi
W ramach analiz dr Bryant i jego zespół z University of Bath dokonali przeglądu 43 badań dotyczących wpływu alternatywnych produktów mięsnych i mlecznych pochodzenia roślinnego na czynniki zdrowotne i środowiskowe. Przeprowadzano również ankietę wśród konsumentów, oceniając ich postawę względem tego rodzaju żywności. 90% spośród badanych osób były to osoby, które sporadycznie spożywały klasyczne produkty mięsne, określając się mianem flexitarian. Naukowcy, podsumowując preferencje konsumenckie, doszli także do wniosku, że wybierając „mięsne” produkty roślinne, kierowali się oni głównie podobieństwem smaku, konsystencji do prawdziwego mięsa. Nie bez znaczenia była również cena.
Czy roślinne substytuty są zdrowe?
Według dr Bryanta celem tego badania było zbadanie wpływu alternatywnych produktów pochodzenia roślinnego na zdrowie człowieka i zrównoważone środowisko.
Odkryto również, że do produktów roślinnych łatwiej dodawać różne rodzaje substancji wzbogacających – aminokwasy, witaminy czy przeciwutleniacze, które wywołują dodatkowe korzyści zdrowotne. W raporcie wskazuje się również korzyści dietetyczne, jakie mogą wynikać ze spożywania roślinnych alternatyw, szczególnie istotnych dla osób z nadwagą i tych otyłych. Wynika to z wysokiej ilości błonnika zawartego w tych produktach. Błonnik zwiększa uczucie sytości przy zredukowanej ilości kalorii w diecie. Ponadto wpływa na insulinowrażliwość organizmu, poprawiając ją. Wskazuje się także, że roślinne zamienniki pomagają obniżyć poziom cholesterolu we krwi i poprawiają mikrobiotę jelit.
Naukowcy podkreślają także, że alternatywne produkty à la mięsne mają także swoje wady i są nimi najczęściej dodatki, które producenci „pakują” w te produkty. Są one bardzo wątpliwej jakości. Dietetyk kliniczny Lauren Sape z Nowego Jorku podkreśla, że alternatywy roślinne są doskonałym wyborem dla osób, które szukają nowych doświadczeń kulinarnych. Dr Sape nie poleca ich jednak do budowania bazy produktów żywnościowych, które spożywa się każdego dnia. Wielu z nas dostrzega potencjał i widzi zalety żywności roślinnej, niemniej zapominamy czasem, że wiele z tych produktów jest wciąż wysoce przetworzonych. Zalecana jest z kolei selektywność i eklektyzm w swoich wyborach żywieniowych. Należy zwracać uwagę przede wszystkim na jakość jedzenia, które powinno nas głównie odżywiać, a nie tylko dawać poczucie sytości. Zjedzenie czasem czegoś mniej zdrowego nie jest złe, pozwala na zachowanie bezpiecznego balansu. Natomiast, jeśli to „czasem” staje się „zawsze/zazwyczaj”, wówczas zaleca się rewizję swoich nawyków i stopniowe wdrażania nowych zachowań i norm dietetycznych.