
Wzrost poziomu leptyny w stanie przedrzucawkowym zagraża matce i dziecku
Niektórym może wydawać się, że dopiero z narodzinami dziecka przychodzą zmartwienia o jego zdrowie. Tymczasem zanim dziecko w ogóle się urodzi, poważne problemy związane z dostarczaniem składników odżywczych i tlenu mogą spowodować przedwczesny poród lub nawet śmierć, a także zwiększyć ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia w przypadku dziecka oraz matki.
Co robi leptyna?
Leptyna, produkowana głównie przez komórki tłuszczowe (adipocyty), jest również wytwarzana przez tymczasowy organ (łożysko), które umożliwia mamie zaopatrywanie rozwijającego się dziecka w składniki odżywcze i tlen. Poziom leptyny stale wzrasta w zdrowej ciąży, ale nie wiadomo ściśle, jakie pełni wówczas funkcje. Istnieją pewne dowody na to, że jest ona naturalnym czujnikiem składników odżywczych w procesie reprodukcji lub może być sposobem na umożliwienie wzrostu nowych naczyń krwionośnych i/lub stymulację hormonu wzrostu ze względu na potrzebę normalnego rozwoju.
Z obecnego stanu wiedzy wiemy, że około 20. tygodnia ciąży u kobiet ze stanem przedrzucawkowym dochodzi do zwiększenia „normalnej” produkcji leptyny przez łożysko, niemniej konsekwencje tego zjawiska nie były dotychczas dobrze rozumiane. Naukowcy odkryli, że śródporodowy wzrost hormonu leptyny (który większość z nas kojarzy z hamowaniem apetytu) powoduje dysfunkcję naczyń krwionośnych i ograniczenie wzrostu płodu. Zjawisko to stanowi zagrożenie dla matki oraz dziecka.
Nowe studia w kontekście dotychczasowych osiągnięć
Naukowcy dokonali pewnej próby. Zahamowali działanie tzw. prekursora silnego – naturalnego czynnika rozszerzającego naczynia krwionośne (inaczej znanego jako tlenku azotu). Tym działaniem zamierzali wywołać zjawisko naturalnie występujące w przypadku nadciśnienia tętniczego. Dzięki temu postępowaniu mieli możliwość obserwacji skutków, jak się okazało, w świetle których wzrost leptyny w połowie ciąży został niemalże podwojony. Ponadto badacze również odkryli, że leptyna odgrywa rolę w zwiększaniu poziomu endoteliny 1 – czynnika zwężającego naczynia krwionośne.
W toku następnych etapów próby, eksperci dokonali odwrotnego działania. Gdy usunęli receptor aldosteronu – dokładnie: receptory mineralokortykoidowe na powierzchni komórek wyściełających naczynia krwionośne – nie doszło do dysfunkcji śródbłonka.
W celu obserwacji gwałtownego wzrostu w stanie przedrzucawkowym naukowcy podawali leptynę ciężarnym myszom. Skutkiem doświadczenia dostrzegli niezdrową reakcję łańcuchową, w której nadnercza wytwarzają więcej hormonu steroidowego (aldosteronu). Zjawisko to może zwiększać produkcję endoteliny 1, także przez łożysko.
Osiągnięcia w studiach nad tym zagadnieniem skłoniły badaczy do postawienia przypuszczenia, że infuzja leptyny (która występuje w połowie ciąży w stanie przedrzucawkowym) ma podobny wpływ względem tego, jaki może mieć wpływ usunięcie receptorów mineralokortykoidowych wyściełających naczynia krwionośne. Podobne czynniki fizjologiczne występują u młodych kobiet, w przypadku których otyłość często pozbawia je ochrony w wczesnych latach przed chorobami układu krążenia.
Obecnie stosowane terapie
Celem współczesnych badań jest lepsze opisanie szlaków odpowiedzialnych za podwyższone ciśnienie krwi oraz inne zaburzenia funkcjonowania naczyń krwionośnych. Takie osiągnięcie znajdzie zastosowanie w profilaktyce prenatalnej, aby zapobiegać potencjalnie katastrofalnym skutkom owych przypadłości w stosunku do matki i dziecka.
Zagrożenia i czynniki ryzyka
Wiemy, że w stanie przedrzucawkowym występują takie problemy jak zmniejszone wydzielanie łożyskowego czynnika wzrostu. Wydaje się więc, że w połowie ciąży łożysko nie potrafi odpowiednio wspierać dziecka, co być może jest powodem wydzielania leptyny. Proces ten prawdopodobnie zachodzi w celu pobudzenia własnego wzrostu i normalnego rozwoju płodu, jednak w rzeczywistości wpływa ujemnie na układ sercowo-naczyniowy i ciążę (w tym na podniesienie ciśnienia krwi matki).
Warto zatem znać pośrednie przyczyny częściowo odpowiedzialne za problem. Do czynników ryzyka należą: noszenie więcej niż jednego płodu, przewlekłe wysokie ciśnienie krwi, cukrzyca typu 1 lub 2, choroby nerek, zaburzenia autoimmunologiczne (zdiagnozowane przed zajściem w ciążę) oraz stosowanie zapłodnienia in vitro.