
Leki z marihuaną wciąż niedostępne w aptekach
Konopie indyjskie w różnych formach są dopuszczone do legalnego użytku w przemyśle farmaceutycznym na mocy art. 33a-33d ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Podkładka ustawowa to jednak nie wszystko – by można było wytwarzać i sprzedawać leki, konieczny jest wniosek o dopuszczenie surowca do obrotu. Jego projekt wciąż znajduje się w konsultacjach i nie wiadomo, kiedy z nich wróci. Kolejny problem wiąże się z czasem oczekiwania na rejestrację suszu w charakterze surowca farmaceutycznego. Na wydanie jej Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych ma aż 270 dni, co skutecznie zniechęca potencjalnych dystrybutorów chcących sprowadzać susz z zagranicy. Cytowany przez „Rzeczpospolitą” Mariusz Politowicz z Naczelnej Rady Aptekarskiej podejrzewa, że potencjalni dystrybutorzy boją się wzmożonych kontroli, których można się spodziewać biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z substancją narkotyczną.
Brak leków to cios w pacjentów
Na tej sytuacji cierpią przede wszystkim pacjenci, którzy liczyli na ułatwienie dostępu do leków na bazie marihuany.
Użycie tych leków poprawia również samopoczucie, uśmierzając różne dolegliwości oraz pobudza apetyt, co jest szczególnie ważne u pacjentów onkologicznych, którzy bardzo często cierpią na niedowagę i są wyniszczeni terapią. Leki zawierające kanabidol (CBD) mogą okazać się również bardzo pomocne w leczeniu wielu uzależnień, takich jak alkoholizm, lekomania i narkomania. Choć związek ten sam kojarzy się z narkotykiem, działa zupełnie przeciwnie zwiększając skuteczność leczenia.
Jak zdobyć leki z medyczną marihuaną?
Przepisy legalizujące medyczną marihuanę weszły w życie 1 listopada. Zgodnie z nimi receptę na leki wykonane z marihuany medycznej może wystawić każdy lekarz, który powinien określić dopuszczalne stężenie THC w preparacie. Będą one dostępne miedzy innymi w formie suszu, oleju, czopków czy kropli. W aptekach nie znajdziemy gotowych leków – zadanie ich sporządzenia otrzymali farmaceuci. Dopuszczalną, miesięczną dawkę marihuany medycznej wyznaczono na około 30 gramów, przy czym recepty na takie leki będzie można realizować nie tylko w kraju, ale też za granicą, tam gdzie jest to legalne. Lek sporządzony w zagranicznej aptece będzie wówczas można przywieźć do kraju. Szacuje się, że gram legalnej marihuany medycznej kosztować będzie około 50-60 złotych.
Teoria to jedno, ale jak widać, praktyka szwankuje. Problem tkwi nie tylko w braku stosownych przepisów, ale też lekarzy wykwalifikowanych na tyle, by móc trafnie wystawić receptę na medyczną marihuanę. Dr marek Bachański, czyli pierwszy polski specjalista, który leczył konopiami dzieci z lekooporną padaczką szacuje, że obecnie w naszym kraju doświadczenie w leczeniu marihuaną ma nie więcej niż 10 lekarzy.
Źródło: Rzeczpospolita, Gazeta Wyborcza