Długość palca serdecznego świadczy o stanie zdrowia
Im większy stosunek długości palca serdecznego do wskazującego, tym lepsze wykorzystanie tlenu w organizmie – donoszą naukowcy z Uniwersytetu w Swansea. Taki układ palców jest wynikiem działania testosteronu w okresie płodowym. To kolejne badanie dowodzące, że proporcje między palcem serdecznym a wskazującym mogą świadczyć o stanie zdrowia i kondycji organizmu.
- Długość palców a wykorzystanie tlenu
- Długość palców a testosteron
- Długość palców a ogólny stan zdrowia
Długość palców a wykorzystanie tlenu
Do udziału w badaniu przeprowadzonym przez naukowców z Uniwersytetu w Swansea zaproszono ponad stu zawodowych piłkarzy. Sportowców poddawano coraz większemu wysiłkowi, analizując jednocześnie różne parametry organizmu, w tym cechy anatomiczne. Wykazano, że zawodnicy, u których palec serdeczny był dłuższy od wskazującego, cechowali się lepszym metabolizmem tlenowym. A im efektywniejsze wykorzystanie tlenu, tym większa wytrzymałość i szansa na bicie sportowych rekordów.
Długość palców a testosteron
A co odpowiada za taki układ palców? Autorzy badania opublikowanego na łamach czasopisma „American Journal of Human Biology” wyjaśniają, że chodzi o narażenie na wysoki poziom testosteronu w okresie płodowym. Hormon ten stymuluje mitochondria – „fabryki energii”, w których zachodzi metabolizm tlenowy.
Długość palców a ogólny stan zdrowia
– wyjaśnia prof. John Manning, główny autor badania.
Większy stosunek długości palca serdecznego do wskazującego świadczy nie tylko o lepszej kondycji. Wcześniej naukowcy z Uniwersytetu w Liverpoolu udowodnili, że panowie z dłuższym palcem serdecznym (a więc wyższym poziomem testosteronu) są mniej narażeni na zawał serca.
Niski poziom testosteronu jest również uważany za czynnik ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19. Naukowcy powiązali to z anatomią dłoni: u pacjentów z dużą różnicą długości między palcem serdecznym a wskazującym istniało znacznie większe ryzyko konieczności hospitalizacji w wyniku zakażenia koronawirusem.
Dotychczasowe badania prowadzono głównie z udziałem mężczyzn. Kolejnym krokiem będzie sprawdzenie, czy podobna zależność występuje również u kobiet.