Chodzik dla dziecka – jak wpływa na jego rozwój? Zalety i wady korzystania z chodzika okiem fizjoterapeuty
W jaki sposób chodzik wpływa na postawę dziecka i jego rozwój motoryczny? Czy rzeczywiście ułatwia on naukę chodzenia? Dlaczego chodzik dla dziecka może powodować problemy z równowagą? Sprawdź, co na ten temat sądzą fizjoterapeuci.
Czym jest chodzik?
Chodzik to najczęściej plastikowe urządzenie, które w swoim pierwotnym założeniu ma ułatwiać dzieciom naukę chodzenia. Posiada on szeroką stabilną powierzchnię podparcia, siedzisko, które stabilizuje i ułatwiaja mu utrzymanie pozycji pionowej i półsiedzącej, a także skrętne kółka znajdujące się w podstawie, dzięki którym dziecko może wraz z chodzikiem przemieszczać się po płaskiej powierzchni. Dodatkowo przed dzieckiem znajduje się blat, a na nim umieszczone są kolorowe zabawki (często dźwiękowe i świetlne), zachęcające dziecko do pozostawania właśnie w takiej pozycji i korzystania z chodzika. Najczęściej chodziki posiadają funkcję regulacji wysokości, którą dostosowuje się do wieku i masy ciała dziecka.
Teoretycznie chodzik dla dziecka zapewnia mu wszystko to, co mogłoby pomóc w nauce chodzenia – jest stabilny, podtrzymuje dziecko i chroni je przed upadkiem oraz dzięki zabawkom jest atrakcyjny dla malucha. Kiedy chodzik dla dziecka może faktycznie pomóc, a kiedy staje się zagrożeniem dla jego zdrowia?
Chodzik dla dziecka – jak wpływa na naukę samodzielnego chodzenia?
Dziecko powinno zacząć samodzielnie chodzić mniej więcej do 18. miesiąca życia. Ale zanim to nastąpi, musi w swoim indywidualnym tempie osiągnąć umiejętności, które przygotują go do przyjmowania prawidłowej pozycji wyprostnej, równomiernego obciążania kończyn, odpowiedniego napięcia mięśniowego, ale także do bezpiecznego upadku i kontroli przestrzeni wokół niego. Nauka obrotów, naukowa siadania i siedzenia, a także czworakowania czy chodzenia bokiem i stania, to trening, który każde zdrowe dziecko powinno samodzielnie przejść, aby w sposób bezpieczny i kontrolowany móc swobodnie poruszać się na nóżkach.
Chodzik w nienaturalny, wymuszony sposób utrzymuje dziecko w pozycji, której samodzielnie jeszcze nie umie przyjąć. W rezultacie zamiast uczyć się prawidłowo chodzić, unieruchamia dziecko w pozycji zawieszenia na materiałowym siedzisku i daje możliwość jedynie odpychania się stopami od podłoża. Nieprzygotowana i nieprawidłowo ułożona stopa dziecka szuka jak najłatwiejszego sposobu na odepchnięcie się, czego skutkiem jest nieprawidłowe jej ułożenie i stymulowanie błędnego wzorca chodu. Dodatkowo dziecko w chodziku nie musi właściwie zupełnie aktywować mięśni, które pracują podczas chodzenia. Tułów jest cały czas sztucznie podtrzymywany, miednica jest obciążona, a stopa pracuje głównie w obszarze palców i śródstopia.
Dodatkowym aspektem jest zmysł równowagi i reakcje obronne przy ewentualnym upadku. Dziecko w chodziku zupełnie nie skupia się na utrzymaniu równowagi, gdyż urządzenia samo je utrzymuje i nie pozwala mu upaść. Konsekwencją tego są niepoprawne próby utrzymywania samodzielnej równowagi oraz częste niekontrolowane upadki, gdyż dziecko ma złudne poczucie bezpieczeństwa wytworzone właśnie podczas korzystania z chodzika.
Chodzik dla dziecka – skutki korzystania z chodzika
Korzystanie z chodzika dziecięcego ma zdecydowanie więcej skutków ubocznych i wad niż korzyści z jego używania. Dotyczy to szczególnie dzieci, u których już wcześniej dochodzi do nierównomiernego rozłożenia napięcia mięśniowego lub u których problemem jest asymetria ułożeniowa i funkcjonalna.
Nie ma jednoznacznych badań naukowych, które by stwierdzały, że chodzik dla niemowlaka jest zdecydowanie przeciwwskazany. Jedne badania pokazują, że korzystanie z chodzika u niektórych dzieci może przyspieszyć chodzenie w porównaniu do dzieci, które z takiego sprzętu nie korzystały, ale jest to wartość statystycznie nieistotna. Inne badania mówią, że powstają duże opóźnienia w chodzeniu między dziećmi używającymi chodzik a tymi, które ich nie stosowały. Są kraje, takie jak Kanada, gdzie chodziki dziecięce są wycofane ze sprzedaży.
Wielu rodziców uważa, że chodzik dla dzieci jest wręcz potrzebny jako forma aktywności malucha, a do tego jeszcze daje mu swobodę przemieszczania się oraz ułatwia rozwój. Niestety to tylko pozorne korzyści. W rzeczywistości dziecko przede wszystkim traci umiejętność koncentracji i uważności, nie kontroluje samodzielnie równowagi oraz zupełnie nie jest aktywne, czyli nie używa w odpowiedni sposób swoich mięśni do trenowania i uczenia się nowych umiejętności.
Dodatkowe wady chodzenia w chodziku to: nieprawidłowe obciążanie stóp, prawdopodobieństwo koślawości kolan i stóp, skoliozy, możliwe budowanie nieprawidłowego napięcia mięśniowego, uczenie się niekorzystnych form równowagi, a także upadki.
Wypadki z udziałem dzieci zdarzają się dosyć często, a dziecko w chodziku może zahaczyć o dywan lub inną zabawkę i się przewrócić bez możliwości jakiejkolwiek obrony przed taki upadkiem, gdyż jest niejako przymocowane do chodzika. Najbardziej niebezpieczne są upadki ze schodów. Dlatego zanim zadamy sobie pytanie, od kiedy można stosować chodzik dla dziecka, najpierw odpowiedzmy sobie, czy w ogóle warto to robić.
Chodzik dla dziecka a pchacz – różnice
Jeśli nie chodzik, to może pchacz? Pchacz to zabawka, która przeznaczona jest do tego, aby przy jej pomocy podeprzeć się i popychając ją, przemieścić się. Przeznaczona jest dla dzieci, które potrafią już same utrzymać pozycję stojącą przy pomocy oparcia się, np. o meble. Ale aby pchacz faktycznie spełniał swoją funkcję i dziecko go pchało, a nie zawieszało się na nim, ani też, aby nie uciekał on zbyt szybko do przodu przy stawianiu kroków, pchacz musi być odpowiednio dociążony.
Podczas tego ruchu stopy dziecka powinny dążyć do pełnego kontaktu z podłożem, palce powinny być skierowane w przód lub lekko w bok, stopa nie może się koślawić. Tułów dziecka podczas pchania musi być tylko lekko wychylony w przód, aby mogło ono wykonać krok. Każdy mocny skłon będzie obciążał jeszcze nie do końca wykształcone stawy malucha.
Choć pchacz jest lepszym rozwiązaniem niż chodzik i powoduje mniej skutków ubocznych, to jednak jest elementem, który może rozleniwić mięsnie dziecka, powodować złudne poczucie stabilności i zaburzać naukę równowagi i upadków.