Jak zmienia się erekcja w różnym wieku?
Starzenie się zwykle kojarzy się ze wszystkim, co złe. Patrząc na powyższy tytuł, można zrozumieć, że po trzydziestce erekcja będzie inna niż wówczas, gdy mężczyzna miał powyżej dwudziestu lat, a po czterdziestce może być tylko gorzej. Jednak nie musi tak być. Prawdą jest jednak, że życie seksualne panów zmienia się w miarę upływu czasu.
Lekarze i naukowcy są zdania, że zdrowy mężczyzna może prowadzić udane życie seksualne właściwie przez całe swoje dorosłe życie, czyli do późnej starości. Mimo że z wiekiem bez wątpienia spada poziom testosteronu, co ma duże znaczenie dla potencji (i nie tylko), powinien być on wystarczający dla możliwości osiągnięcia wzwodu nawet u dojrzałego mężczyzny. Zdolność ta związana jest nie tylko z męskim hormonem. Ma na nią wpływ wiele innych czynników fizycznych i psychicznych.
Wzwód to stan, na który składają się liczne reakcje biochemiczne i procesy fizjologiczne. Jednakże to, co skomplikowane może się popsuć na wiele sposobów — szczególnie, że z wiekiem problemy ze zdrowiem narastają. Liczne badania potwierdzają tę obserwację — zaburzenia erekcji są związane ze starzeniem się. Do każdego etapu życia można jednak przypisać kilka podstawowych trudności wpływających na jakość życia seksualnego. Nie jest to oczywiście sztywny podział. Z większością problemów mogą borykać się zarówno młodzi mężczyźni, jak i starsi panowie.
Erekcja 20+
Wydawać by się mogło, że w tak młodym wieku wszystko powinno być w najlepszym porządku — hormony szaleją, zdrowia i sił fizycznych nie brakuje, a statystycznie inicjację seksualną większość dwudziestolatków ma już za sobą. Jednak młodzi mężczyźni również cierpią na zaburzenia erekcji. W tym wieku problem często wiąże się nie tyle z osiągnięciem wzwodu w ogóle (choć to bywa przedmiotem trosk mężczyzn w każdym wieku), ile z przedwczesnym wytryskiem. Ten można podzielić na 2 typy: wytrysk niemal natychmiastowy po rozpoczęciu stosunku oraz przed osiągnięciem pełnego wzwodu, co w ogóle uniemożliwia stosunek.
Przedwczesny wytrysk w tym wieku zwykle ma podłoże psychogenne. Największym wrogiem w życiu seksualnym dwudziestolatka jest stres i rozmaite lęki. Początkowo może się on wiązać, na przykład z obawami dotyczącymi seksualnych umiejętności, przed brakiem zadowolenia partnerki (lub partnera) czy przed możliwą porażką w łóżku. Jako przyczynę przedwczesnego wytrysku specjaliści wymieniają nieregularne współżycie, najczęściej związane z brakiem stałej partnerki albo obawą pary przed zajściem w ciążę — w dzisiejszych czasach zwykle niepożądaną w tym wieku. Dwudziestolatkowie mogą mieć też zaburzenia wzwodu wynikające z przyczyn natury somatycznej, na przykład niedoczynności tarczycy czy rozmaitych predyspozycji neurobiologicznych, czasem o genetycznym podłożu. Warto zatem obserwować swoje ciało. Jeśli mimo problemów ze współżyciem występuje codzienny poranny wzwód, a przedwczesny wytrysk nie zdarza się podczas masturbacji, oznacza to, że przyczyna kłopotów w seksie z partnerką (czy partnerem) jest właśnie psychogenna.
Problem rzekomego wytrysku może wynikać z czerpania wzorców udanego życia seksualnego z filmów pornograficznych — tak zmontowanych, by oglądający mieli wrażenie, że ich bohaterowie mogą kochać się niemal w nieskończoność. Każda osoba powinna jednak wiedzieć, że mają one tyle wspólnego z rzeczywistością, co filmowe przygody Supermana. Mimo wszystko — głowa do góry! Kłopot przedwczesnego wytrysku zwykle ustępuje dzięki treningowi. Jednym ze sposobów poradzenia sobie z nim jest regularne współżycie, najlepiej z osobą, której się ufa, czyli ze stałą partnerką lub partnerem. Jeśli problemy nie mijają, warto udać się do seksuologa.
Erekcja 30+
Życie panów po trzydziestce często jeszcze bardziej nabiera tempa. O ile zdrowym, umiarkowanie ambitnym dwudziestolatkom instynktownie udaje się utrzymać równowagę między pracą a odpoczynkiem, o tyle trzydziestolatkowie, których kariery zawodowe właśnie się rozpędzają, mogą mieć z tym problem. Ich kłopoty z erekcją bywają związane już nie tyle z obawami o własne łóżkowe umiejętności, ile raczej ze stresem powodowanym przez pracę, lęk o przyszłość czy problemy ze znalezieniem odpowiedniej partnerki.
Stres w tej kategorii wiekowej nadal odgrywa dużą rolę. Problemy z erekcją mogą objawiać się nie tylko przedwczesnym wytryskiem, ale też niemożnością osiągnięcia lub utrzymania wzwodu mimo podniecenia seksualnego, a także niezdolnością do osiągnięcia pełnego wzwodu umożliwiającego penetrację (to właśnie 3 główne objawy zaburzeń erekcji). Co gorsza, wielu współczesnych trzydziestolatków boryka się z przewlekłymi chorobami cywilizacyjnymi, takimi jak depresja, nerwica czy choćby różnego rodzaju alergie. Konieczność ciągłego brania leków (antydepresantów, uspokajających czy antyhistaminowych) również może przyczynić się do zaburzeń erekcji.
Problemem bywa również cukrzyca — zarówno typu I, jak i II. Jeśli chodzi o tę pierwszą, zwykle rozwija się w dzieciństwie i jest nieuleczalna, dlatego często dotyczy młodych mężczyzn (choć coraz częściej pojawia się u nich również ta II typu). Statystyki mówią, że około 15% cukrzyków w wieku 30 lat ma zaburzenia erekcji (i niestety aż 90% po 70. roku życia). Wynikają one głównie z tzw. neuropatii cukrzycowej, czyli uszkodzenia nerwów odpowiedzialnych za przekazywanie informacji do rdzenia kręgowego, gdzie znajduje się właśnie ośrodek współczulny odpowiedzialny za erekcję. Cukrzyca może też uszkodzić zastawki zapobiegające cofaniu się krwi z ciał jamistych oraz zniszczyć same naczynia krwionośne doprowadzające krew do prącia. Leczenie problemów z potencją przy cukrzycy jest możliwe — ogromne znaczenie ma tu ścisłe kontrolowanie poziomu cukru, niestosowanie używek i zdrowa dieta z przewagą roślin.
Erekcja 40+
Statystyczny czterdziestolatek jest w szczycie zawodowej formy. Nie wspina się już tak intensywnie po szczeblach kariery. W dodatku mężczyzna w tym wieku często jest od kilku lat ojcem, a więc do wszystkich obowiązków zawodowych dolicza jeszcze wiele zadań związanych z byciem tatą. W życiu czterdziestolatka przemęczenie i chroniczny brak czasu są zatem chlebem powszednim. Trudno w tej sytuacji zadbać o swoje zdrowie, a nawet zaspokojenie tak podstawowych potrzeb, jak sen czy właściwe odżywianie się. Na to nakładają się problemy partnerki — jest również zmęczona, może mieć trudności z akceptacją zmian w wyglądzie ciała ze względu na przebyte ciąże i oznaki starzenia się.
Czterdziestolatkowie często są gośćmi seksuologów. Zaczyna szwankować ich zdrowie, zaś umysł czuje, że to ostatni dzwonek na poczucie się młodym. Motywacja, by zdążyć jeszcze coś naprawić jest wtedy spora. Czterdziestka to bowiem już ten wiek, gdy zła dieta, palenie papierosów, przewlekły stres i inne zdrowotne grzechy mocno dają o sobie znać. Choroby cywilizacyjne, takie jak miażdżyca, nadciśnienie tętnicze czy otyłość dotykają coraz młodsze osoby.
Statystyki, co do występowania problemów z erekcją po czterdziestce są jednak różne w rozmaitych krajach. W artykule poświęconym powiązaniu wieku z zaburzeniami erekcji opublikowanym w 2016 roku przez nowojorskich naukowców mowa jest o występowaniu tego problemu u około 8% amerykańskich mężczyzn w wieku 40-49 lat. Z kolei autorzy badania przeprowadzonego w Turcji w 2017 roku piszą o średnio 17% mężczyzn z tego samego przedziału wiekowego. Natomiast raport prof. Zbigniewa Izdebskiego i Polpharmy pt. Seksualność Polaków 2011 mówi o 4% mężczyzn w wieku 30-49 lat, którzy doświadczają zaburzeń erekcji.
Bez względu na to, ilu mężczyzn po czterdziestce boryka się z zaburzeniami wzwodu, wiadomo że najczęstszą jego przyczyną (ogólnie u dorosłych mężczyzn) są dysfunkcje naczyniowe. Ich pojawienie się jest też często związane z tymi samymi czynnikami, co występowanie miażdżycy. Naczynia krwionośne prącia ze względu na mały ich przekrój są zazwyczaj pierwszymi, w których symptomy choroby bywają odczuwalne. Zaburzenia wzwodu należy zatem uznać za prawdopodobną oznakę nadchodzących problemów z miażdżycą — mogą być dla panów pewnego rodzaju alarmem, zwłaszcza że procesy miażdżycowe zwykle zaczynają się o wiele wcześniej niż są odczuwalne dla chorego. Miażdżyca jest chorobą, której występowanie w znacznym stopniu zależy od diety — tego rodzaju zaburzenia erekcji można uznać za w pewnym stopniu odwracalne wraz z poprawą stanu zdrowia.
Erekcja 50+
Po pięćdziesiątce panowie zwykle osiągają już pewnego rodzaju zawodową oraz rodzinną stabilizację. Odchodzą im obowiązki związane z obecnością w domu małych dzieci i teoretycznie partnerzy mają więcej czasu dla siebie, na relaks, cieszenie się życiem, a także seks. Niestety choroby, których ryzyko rośnie wraz z wiekiem (choroba wieńcowa, nadciśnienie czy dolegliwości ze strony dróg moczowych) mogą nasilić kłopoty z erekcją, zwłaszcza że wielu pięćdziesięciolatków przyjmuje leki na nadciśnienie — beta-blokery, których skutkiem ubocznym mogą być zaburzenia wzwodu.
Ze starzeniem się związane są też zmiany w tkankach prącia — chodzi tu o zmniejszenie ilości kolagenu włókien elastycznych, tzw. błony białawej, a także postępujące wraz z wiekiem obniżenie syntezy tlenku azotu — jednej z kluczowych substancji w życiu seksualnym. Zaburzenia wzwodu mogą być również związane z dysfunkcjami komórek mięśni gładkich ciał jamistych prącia (ich degradacja postępuje z wiekiem). Jeśli zniszczeniu ulegnie 15%, pojawia się niezdolność tkanki do zatrzymania krwi w prąciu i jej odpływu do żył. W leczeniu tego rodzaju problemów zwykle stosuje się po prostu sildenafil, który zatrzymuje enzym odpowiedzialny za rozkład nukleotydu sprzyjającego rozluźnieniu mięśni gładkich ciał jamistych prącia, co ułatwia jego wypełnianie się krwią, a zatem wzwód i utrzymanie go.
Należy pamiętać, że stan zdrowia w wielu przypadkach zależy od stylu życia. Rezygnacja z używek, ruch i dieta bogata w nieprzetworzone produkty roślinne mają zbawienny wpływ na parametry cholesterolu, masy ciała czy poziom cukru. Zamiast martwić się, że po pięćdziesiątce życie seksualne będzie coraz mniej udane, po prostu warto o siebie zadbać. Teoretycznie dwudziestolatkowie mogą bez konsekwencji związanych z problemami z erekcją (pozornie, bo te się zapewne pojawią, choć czasem dopiero po latach) palić papierosy, pić alkohol, mało spać i odżywiać się głównie pizzą, ale pięćdziesięciolatkowie nie powinni już sobie na to pozwalać. Ogromna część problemów ze wzwodem wiąże się nie tylko z wiekiem, ale także z występowaniem chorób cywilizacyjnych charakterystycznych dla starzejących się ludzi. Te jednak w dużym stopniu dotyczą stylu życia, a nie samego procesu starzenia.