Badanie: alkohol polepsza męską płodność
Dyskusja o zdrowotnych korzyściach i wadach picia alkoholu trwa w najlepsze i przynosi zmienne efekty. Naukowcy są zgodni, że największe znaczenie ma ilość spożywanego alkoholu – nadmiar niemal zawsze szkodzi, ale umiarkowane spożycie może poprawić ogólny stan zdrowia. Kolejnego dowodu na potwierdzenie tej tezy dostarczają naukowcy z Włoch, którzy zbadali związek między konsumpcją alkoholu i kondycją męskiego nasienia.
Z wyników badania opublikowanych na łamach czasopisma „Andrology” wynika, że mężczyźni, którzy konsumują od 4 do 7 jednostek alkoholu tygodniowo, produkują więcej nasienia o wyższej zawartości plemników w porównaniu do tych pijących nie więcej niż trzy jednostki na tydzień. W myśl badania, za jednostkę uważa się 12,5 grama czystego etanolu, co odpowiada 125 ml wina, 330 ml piwa lub 30 ml wysokoprocentowego alkoholu. Co może dziwić, korzyści z umiarkowanego spożycia alkoholu na tle jakości nasienia odnosili również mężczyźni mający z nią problem.
Wspomniane wnioski sformułowane zostały na podstawie próbek nasienia pochodzących od 323 mężczyzn uczestniczących w terapii niepłodności prowadzonej przez jedną z klinik jej leczenia znajdującej się we Włoszech. Część z nich miała problemy z jakością spermy, u innych była ona w normie. Przy ocenie jakości nasienia uwzględniono także standardowe czynniki na nią wpływające, takie jak wiek, BMI, częstotliwość aktywności fizycznej, konsumpcję kofeiny, palenie papierosów oraz liczbę dni abstynencji przed pobraniem próbki nasienia.
Nowe badanie kontra dawne wątpliwości
Wyniki badań włoskich naukowców stoją w sprzeczności z wcześniejszymi analizami, które sugerują, że spożycie alkoholu nawet w umiarkowanych ilościach, wynoszących 5 i więcej jednostek tygodniowo, pogarsza jakość nasienia, przy czym negatywne efekty upijania się są najbardziej widoczne u mężczyzn przyjmujących ponad 25 jednostek tygodniowo. W opinii włoskich naukowców różnice w wynikach może tłumaczyć fakt, że zaburza je na przykład uwzględnienie w badaniach abstynentów. Włączanie w nie osób z tej grupy budzi kontrowersje, ponieważ wiele analiz pokazało, że deklarowana abstynencja w wielu wypadkach nie znajduje poparcia w rzeczywistości, co przekłamuje rezultaty.
W kwestii biochemicznych mechanizmów, które stoją za korelacją spożywania alkoholu z płodnością, można przyjąć dwa kierunki interpretacji. Pierwsza czerpie z faktu, że piwo i wino zawierają dobroczynne polifenole, które mają zdolność do ochrony komórek. Drugi odwołuje się do innych eksperymentalnych badań, które sugerują, że alkohol ma zasadniczo szkodliwy wpływ na męskie zdolności do reprodukcji, Dzieje się tak, ponieważ zaburza działanie osi podwzgórze-przysadka-jądra, przez co upośledza wydzielanie gonadotropiny tym samym zmniejszając poziom testosteronu. Na tej podstawie należy przyjąć, że teza postawiona przez włoskich badaczy wymaga dalszych badań i weryfikacji.
Alkoholem w cukrzycę
Jakkolwiek w przypadku męskiej płodności opinie są podzielone, wiele badań pokazuje, że spożywanie umiarkowanych ilości alkoholu może wpływać pozytywnie na pewne aspekty naszego zdrowia. Mowa między innymi o jego profilaktycznym wpływie na występowanie chorób układu krążenia, jak również redukcji ryzyka cukrzycy. Wnioski w drugiej kwestii sformułowali naukowcy z Sydansk Universitet na podstawie informacji o zdrowiu dotyczących 70 tys. dorosłych mieszkańców Danii, zebranych na przestrzeni siedmiu lat. W analizie dotyczącej wpływu alkoholu na rozwój cukrzycy typu drugiego brali pod uwagę częstotliwość i rodzaj trunków spożywanych przez badanych.
Jak się okazało, spożywanie alkoholu od 3 do 4 razy tygodniowo zmniejszało ryzyko zachorowania na cukrzycę u obu płci, średnio o 27 proc. u mężczyzn oraz 34 proc. Największy spadek prawdopodobieństwa zachorowania, o nawet 43 proc., stwierdzono u mężczyzn pijących średnio 14 drinków tygodniowo. Z kolei kobiety pijące 9 porcji alkoholu tygodniowo obniżają ryzyko zachorowania na cukrzycę o niemal 60 proc. Trunkiem o najmocniejszym działaniu profilaktycznym okazało się wino, które, co udowodniono, zawiera składniki regulujące glikemię. Najmniej skuteczne (choć wciąż obniżające ryzyko zachorowania) okazało się piwo, które w przypadku mężczyzn pijących co najmniej jedno tygodniowo zmniejszało prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę typu drugiego o około 20 proc. U kobiet nie stwierdzono żadnego wpływu picia piwa na wskaźnik zachorowań, jednak z myślą o profilaktyce powinny one zdecydowanie zrezygnować z picia drinków z ginem. Spożywany regularnie zwiększał prawdopodobieństwo zapadnięcia na cukrzycę o pond 80 procent.
Wstrzemięźliwość w piciu to same plusy
Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia, alkohol jest jednym z głównych czynników powstawania nowotworów, przy czym najsilniejszy wpływ ma on mieć na rozwój raka piersi. Jak wynika z szacunków Międzynarodowej Agencji do Badań nad Rakiem (IARC), ponad 25 proc. wszystkich nowych przypadków zachorowań na raka piersi wiąże się z piciem alkoholu. Drugie miejsce w tej niechlubnej statystyce zajmuje nowotwór jelita grubego, w którego przypadku picie alkoholu wpływa na 23 proc. przypadków pojawienia się choroby. Wśród nowotworów powiązanych z alkoholem wymienia się także raka wątroby, gardła, krtani oraz przełyku, a w sumie mowa o nawet 700 tysiącach nowych zachorowań na tle alkoholowym w skali roku.
Źródło: Wiley Online Library, The Independent