Trzeci pacjent na świecie zupełnie wyleczony z wirusa HIV
Wykorzystując przeszczep komórek macierzystych pozyskanych od dawcy, u którego potwierdzono obecność mutacji genetycznej dającej mu odporność na zakażenie wirusem HIV, udało się zupełnie wyleczyć pacjenta, u którego wystąpiła jednocześnie białaczka szpikowa i zakażenie wirusem HIV. „Pacjent z Düsseldorfu” cztery lata temu przestał przyjmować leki stosowane w terapii antyretrowirusowej i od tamtego momentu nie stwierdzono u niego obecności HIV.
53-letni Niemiec stał się trzecią osobą zarażoną wirusem HIV, która została uznana za zupełnie wyleczoną z zakażenia wirusem. Nastąpiło to po zastosowaniu procedury, w której zastąpiono jego komórki szpiku kostnego komórkami macierzystymi opornymi na HIV, które pozyskano od dawcy.
Leczenie zakażonych HIV
Od wielu lat w leczeniu osób zakażonych wirusem HIV stosuje się terapię antyretrowirusową (ART, ang. Antiretroviral Therapy) w celu obniżenia ilości cząsteczek wirusowych do prawie niewykrywalnego poziomu i zapobieżenia przenoszeniu infekcji na innych ludzi. Niestety, wirus podczas takiej terapii nie zostaje usunięty z organizmu, a jest w pewnym sensie utajony, „przechowywany przez organizm”. Jeśli pacjent przestanie przyjmować ART, wirus najpewniej zacznie się replikować (namnażać) i rozprzestrzeniać.
„Pacjent z Düsseldorfu” – trzeci człowiek na świecie wyleczony z HIV
Pacjent leczony w Szpitalu Uniwersyteckim w Düsseldorfie w Niemczech z powodu zakażenia wirusem HIV otrzymał przeszczep komórek macierzystych, które stosowano u niego także podczas leczenia raka krwi (w 2011 roku zdiagnozowano u niego białaczkę szpikową). Od samego początku lekarze wiedzieli, że celem będzie opanowanie zarówno białaczki, jak i wirusa HIV. Jak się okazuje, był to słuszny tok rozumowania.
Podobnie jak w przypadku dwóch pierwszych pacjentów wyleczonych z zakażenia, nazywanych „Berlin” i „Londyn”, „pacjent z Düsseldorfu” otrzymał komórki macierzyste od zdrowego dawcy, którego genom zawiera w genie koreceptora HIV-1 mutację CCR5-Delta32 uniemożliwiającą większości HIV wejście do ludzkich limfocytów T CD4+ – ich głównych komórek docelowych. Jest to bardzo rzadka mutacja. Występuje głównie wśród populacji Europy Środkowej i Północnej. Mutacja odbiera wirusowi możliwość przyczepienia się do komórek odpornościowych. Oznacza to, że pacjent – dawca – jest zupełnie odporny na zakażenie wirusem HIV. Po zabiegu pacjent – biorca – mógł przestać przyjmować terapię antyretrowirusową i pozostał wolny od wirusa. Terapię ART przerwano w 2018 roku i aż do teraz czekano na to, aby ogłosić stabilną kondycję pacjenta, a nie jedynie tymczasowe poradzenie sobie z problemem.
Skuteczne leczenie zakażenia HIV na razie tylko dla wybranych
Osób z mutacją CCR5-Delta32, czyli potencjalnych dawców, jest na świecie naprawdę niewielu. Sam zabieg przeszczepu komórek macierzystych to procedura medyczna, która jest obarczona wyjątkowym ryzykiem, wokół której mogą wystąpić liczne komplikacje. Ponadto tylko niektórzy pacjenci zakażeni HIV będą mogli być poddani przeszczepowi, ponieważ zabieg ten może być wykonany tylko w przypadku leczenia innych chorób, które zagrażają zdrowiu i życiu pacjenta. Taką chorobą jest np. białaczka szpikowa, którą zdiagnozowano u „Pacjenta z Düsseldorfu”.
Co dalej z badaniami nad terapią zakażonych wirusem HIV?
Lekarze wierzą, że w przyszłości będzie możliwe rozszerzenie terapii z wykorzystaniem przeszczepu komórek macierzystych na pacjentów bez innych poważnych schorzeń, które leczy się taką procedurą. Chcieliby w tym celu wykorzystać wiele narzędzi biologii molekularnej, jak chociażby metodę CRISPR. Terapie genowe w przeciwieństwie do stosowanych obecnie konwencjonalnych metod farmakologicznych będą pozwalały na kompletne wyleczenie pacjenta już po jednorazowym wdrożeniu procedury. I właśnie na ten efekt liczą lekarze, a przede wszystkim pacjenci.