Co łączy jelita i zatoki?
Wirusy, rzadziej bakterie i grzyby, czasem alergie mogą być źródłem infekcji zatok. Przewlekłe zakażenie zatok bywa powikłaniem po zwykłym, ale może być też wynikiem nadwrażliwości na niektóre leki, infekcji zębów lub krzywej przegrody. Do listy czynników, które mogą powodować przewlekłą infekcję zatok, można – obok kataru – dołączyć jeszcze jeden: stan naszych jelit.
Z dokumentu EPOS 2012 wynika, że przewlekłe zapalenie zatok dotyczy ok. 11 proc. Europejczyków. Znacznie powszechniejsze są sporadyczne problemy z zatokami. Przyczyny przewlekłego zapalenia zatok są intensywnie analizowane, ale dopiero od niedawna naukowcy wskazują na możliwy związek tej dolegliwości ze stanem jelit. Jeszcze kilka lat temu sądzono, że w zdrowych zatokach nie powinno być bakterii; okazuje się jednak, że jest zupełnie inaczej. Podobnie jak w jelitach, również w zatokach panuje specyficzna mikroflora, nawet gdy jesteśmy zdrowi.
Choć nie ma zbyt wielu badań obrazujących mechanizmy oddziaływania jelit na zatoki, to można wywnioskować, że stan mikroflory jelitowej potrafi wpływać na zdrowie zatok dwutorowo. Z jednej strony poprzez wpływ na układ odpornościowy, z drugiej na właściwości bakterii, które bytują w nosie i zatokach.
Bakterie a odporność
Badania ostatnich lat, które koncentrują się na tzw. mikroflorze jelit, na funkcjach i cechach bakteryjnych społeczności zamieszkujących człowieka, dowodzą, że te małe organizmy nie tylko działają na trawienie i naszą wagę, ale także na stan umysłu (mogą zwiększać wydzielanie hormonów szczęścia: serotoniny i dopaminy), wytwarzanie energii, witamin, rozkład toksyn czy wreszcie na odporność.
A jelita zajmują tu wyjątkowe miejsce. Zdecydowana większość (ok. 80 proc.) komórek układu obronnego znajduje się właśnie w tym narządzie – tam najwięcej się dzieje, jeśli mowa o zamieszkujących nas mikroorganizmach, więc komórki odpornościowe muszą stale mieć sytuację pod kontrolą. Ale nie tylko. Błona śluzowa jelita to istny poligon doświadczalny i szkoleniowy dla komórek odpornościowych. W niej poznają nowe organizmy, uczą się odróżniać złe od dobrych i zapamiętują, kiedy należy walczyć, a kiedy można odpuścić. Jeśli skład mikroflory zostaje zaburzony, wówczas odporność zaczyna mieć problemy, co może sprzyjać nawracaniu infekcji, również zapaleniom zatok.
Stan jelit a infekcje zatok
Naukowcy coraz więcej uwagi poświęcają związkowi problemów laryngologicznych ze stanem jelit i odpornością. Nic dziwnego. Z badań wynika, że skład mikroflory jelitowej wpływa na cały organizm gospodarza, może inicjować wiele stanów zapalnych, prowadzić do otyłości, astmy czy egzemy. Zaburzenia w mikroflorze jelitowej – zwane dysbiozą – mogą skutkować zmianami właściwości mikroorganizmów obecnych w pozostałych rejonach organizmu, w tym zatokach. Z kolei błona śluzowa zamieszkana przez zdrową mikroflorę będzie miała korzystny i ochronny wpływ również na zatoki.
Jak sobie pomóc?
To, jak się odżywiamy, jaki styl życia prowadzimy, czy radzimy sobie ze stresem, czy przyjmujemy sporo antybiotyków oraz jaki jest nasz stan zdrowia (czy i na co chorujemy), wpływa na skład mikrobioty człowieka.
Szkodzą jej alkohol, zbyt gorące i zbyt zimne pokarmy. Destrukcyjne mogą być leki, zwłaszcza antybiotyki, a także toksyny. Także zbyt sterylny czy higieniczny styl życia nie zapewni nam bogatej i zdrowej mikroflory.
Korzystny wpływ będą mieć za to probiotyki, czyli żywe kultury bakterii stymulujące układ odpornościowy i trawienny oraz sprzyjające namnażaniu pożytecznych bakterii. Znajdziemy je w kefirach, zsiadłym mleku, kiszonkach. Ale ważne, by dostarczać im energii, czyli produktów, które stanowią pożywkę probiotycznych bakterii – zwanych inaczej prebiotykami. Należą do nich np. zielone liściaste warzywa, por, szparagi, cebula, czosnek. Kolejna istotna sprawa to ograniczenie cukru. Nadmierne spożywanie słodzonych produktów czy napojów zubaża nasza mikroflorę, prowadząc w konsekwencji do osłabienia odporności, rozwoju stanów zapalnych i rozmaitych chorób.