Deser – jeść czy nie?
Każdy, kto przynajmniej raz w życiu „był na diecie”, doskonale wie, że w czasie jej trwania zabronione są wszelkie słodycze, ciastka, ciasta i inne desery. Obecnie coraz częściej mówi się jednak o racjonalnej diecie, która powinna stanowić trwałą zmianę nawyków żywieniowych. Czy jest w niej miejsce na odrobinę zapomnienia?
Bez wątpienia słodycze oraz słodkie desery dostarczają do naszego organizmu szeregu zbędnych kalorii, sztucznych dodatków oraz cukru. Jednak ich umiejętne wplecenie w codzienny jadłospis, a także wybór tych najlepszych jakościowo słodkości nie powinno stanowić zagrożenia dla większości zdrowych osób.
Desery – czy ich brak sprzyja odchudzaniu?
Cukierki, lizaki, lody, ciasta oraz słodkie wypieki od zawsze były na cenzurowanym, gdy w grę wchodziło odchudzanie. Ich obecność w diecie wiązała się jedynie z pustymi kaloriami, które z czasem powodowały nadwyżkę zbędnych kilogramów. Nic więc dziwnego, że wszystkie panie oraz panowie eliminowali je z menu podczas swoich zmagań z nieprawidłową masą ciała.
O dziwo jednak, całkowite usunięcie łakoci z jadłospisu wcale nie przybliżało do sukcesu, a wręcz przeciwnie. W końcu proces odchudzania dobiegał finiszu, zaś chęć skosztowania czegoś słodkiego w nagrodę kończyła się rzuceniem na słodycze oraz błyskawicznym odzyskaniem wagi i to z nawiązką. A gdyby tak nie pozbywać się całkowicie deserów ze swojej diety, tylko umiejętnie z nich korzystać?
Dlaczego lubimy słodki smak?
Człowiek rodzi się z określonymi preferencjami smakowymi, głównie w kierunku smaku słodkiego. Słodkie są wody płodowe, w których rozwija się płód i słodkie jest mleko, stanowiące pierwsze pożywienie oseska. Na gorzki smak człowiek reaguje obronnie – kojarzy mu się z zagrożeniem, trucizną. Smak kwaśny oraz słony poznaje w momencie rozszerzania diety. W okresie szkolnym większość dzieci dokarmiana jest łakociami przez babcie, ciocie, w przedszkolu oraz podczas małych wypadków, np. gdy stłuką sobie kolano.
Słodki smak współtowarzyszy nam przez całe dzieciństwo i nie sposób temu zaprzeczyć. Istnieją oczywiście osoby twierdzące, że słodyczy nie lubią. Jednakże większość ludzi na samą myśl o słodkim smaku czuje nagły przypływ energii oraz błogość – to samo doświadcza całe ciało, po spożyciu czegoś dobrego gwałtownie rośnie poziom glukozy (cukru) we krwi, żeby w następnym etapie szybko opaść, powodując uczucie tzw. „zjazdu energetycznego”.
Desery a piramida zdrowego żywienia
Aktualna piramida zdrowego żywienia opracowana przez Instytut Żywności i Żywienia nie zawiera na samym szczycie słodyczy ani słonych przekąsek – tak, jak było to we wcześniejszej. Potwierdza się w ten sposób teza, że desery zdrowe na pewno nie są, nie ma dla nich miejsca w naszym menu.
Jeśli jednak wziąć pod uwagę psychikę człowieka, okazuje się, iż czasem warto byłoby oddać się słodkiemu zapomnieniu. Dlaczego?
Czy restrykcyjne diety to sposób na sukces?
Zdrowie zależy od prawidłowego działania na wielu obszarach, wynika ze sprawności organizmu, wydolności fizycznej związanej z aktywnością, a także z dobrostanu psychicznego. Każdy, kto choć raz w życiu odchudzał się za sprawą restrykcyjnych, eliminacyjnych diet pamięta, że w tamtym okresie trudno było o utrzymanie dotychczasowej efektywności zawodowej, relacji towarzyskich czy witalności fizycznej. Drastyczne ucięcie kilokalorii, milion obostrzeń i tryb funkcjonowania, jak u robota skutecznie uniemożliwiały czerpanie z życia tego, co w nim naprawdę ważne.
Obecność drobnych grzeszków w nowym, lepszym stylu życia jest wręcz niezbędna, pozwala na poczucie minimalnego bezpieczeństwa. W sytuacji, gdy coś nie wyjdzie w pracy, z przyjaciółką czy rodziną będzie można zaszyć się w czterech ścianach, włączyć film i sięgnąć po coś smacznego. Nie jest to oczywiście ostateczne rozwiązanie, zapewne współpraca z psychologiem pozwoliłaby odnaleźć dziesiątki innych sposobów na odstresowanie się. Z punktu widzenia dietetyka, zwłaszcza zajmującego się na co dzień chorymi otyłymi leczonymi chirurgicznie (operacje bariatryczne), nie jestem jednak pewna czy jest to w 100% możliwe. Jak więc wpleść desery w racjonalne żywienie?
Jak powinna wyglądać nasza dieta?
Zdrowa dieta to odpowiednie bilansowanie, przygotowywanie z możliwie najlepszych jakościowo produktów oraz regularne spożywanie codziennych posiłków. Zgodnie z aktualnymi wytycznymi połowę tego, co jemy w ciągu dnia powinny stanowić warzywa i owoce, gdyż są źródłem cennych dla naszego organizmu składników biologicznie aktywnych, chroniących np. przed rozwojem wielu chorób przewlekłych, niezakaźnych (m.in. cukrzycą, nowotworami).
Na dalszych piętrach piramidy odnajdujemy produkty zbożowe z pełnego ziarna, dalej chudy nabiał, potem mięso, ryby, jaja oraz nasiona roślin strączkowych, a na samym szczycie źródła dobrych tłuszczy – oleje roślinne, orzechy, pestki i nasiona. Temu wszystkiemu winna towarzyszyć woda, ograniczenie/eliminacja cukru oraz soli, zastąpienie ich naturalnymi przyprawami, a także ziołami.
Jeśli nasza dieta składa się ze wszystkich wymienionych wyżej elementów, wprowadzenie do niej dnia kiedy sięgniemy po słodki deser nie będzie niczym złym. W praktyce najlepiej wyznaczyć dwa takie dni – jeden w środku tygodnia, aby móc udać się np. na spotkanie z przyjaciółką oraz drugi w weekend, gdy spokojnie odpoczywamy razem z rodziną.
Czy deser może być zdrowy?
Wybór słodkiej i zdrowej przekąski nie jest bez znaczenia. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem będzie sięgnięcie po domowe, własne wypieki, słodycze przygotowane zgodnie z aktualnymi, zdrowymi trendami (np. z gorzkiej czekolady, owoców, ksylitolu lub erytrolu, niesiarkowanych, suszonych owoców, itd.). Jeśli już kupne to takie o najkrótszym składzie, bez dodatku sztucznych barwników, konserwantów, tony tłuszczu czy cukru. Raczej nie poleca się ciastek paczkowanych, ciast z cukierni na wagę czy wyrobów z najniższej, nieznanej półki.
Czasami jednak, co potwierdzą zwykle kobiety, nadchodzi TEN moment, kiedy ewidentnie mamy ochotę na coś zupełnie niezdrowego. Jeśli więc nasze zdrowie nam na to pozwala, śmiało, korzystajmy z przyjemności z rozwagą. Taki cheatmeal (z ang. oszukany posiłek) nie tylko nie zaszkodzi naszej figurze oraz zdrowiu, ale i poprawi samopoczucie psychiczne. Bo choć stresu związanego z codziennością nie sposób całkowicie wyeliminować, można zadbać o to, aby właściwe żywienie stało się elementem, który jest dla nas normalnością. Bez zbędnych ograniczeń.