Bezsenność z wczesnych lat nie ustępuje w dorosłym życiu
Jak wynika z nowych badań przeprowadzonych przez naukowców z Penn State College of Medicine, dzieci z objawami bezsenności prawdopodobnie będą je odczuwać w dorosłości. Osoby takie są znacznie bardziej narażone na wystąpienie zaburzeń bezsenności, gdy dorosną niż dzieci, które nie miały problemów ze snem.
Wieloletnie obserwacje i powody studiów
Badanie to jest pierwszym długoterminowym badaniem kohortowym opisującym rozwój symptomów bezsenności w dzieciństwie, w okresie dojrzewania i w wieku dorosłym. Publikacja ukazała się na łamach „Pediatrics”.
Studia długoterminowe zespół rozpoczął w 2000 roku. Koncepcja przedsięwzięcia polegała na losowym badaniu populacyjnym dzieci w wieku 5–12 lat. Rodzice raportowali objawy bezsenności u ich potomstwa. Opis opierał się na kwalifikacji od umiarkowanych do poważnych trudności z zapoczątkowaniem i/ bądź utrzymaniem snu. Dzieci uczestniczyły również w laboratoryjnej obserwacji snu, dzięki zastosowaniu polisomnografii, pozwalającej wykryć bezdech senny oraz inne dane, np. liczbę godzin oraz jakość snu. Zespół poddał badaniu wieloetapowym 502 dzieci. Następne obserwacje poczynił po ponad 7 latach (dzieci były wówczas nastolatkami). Końcowo dokonał pomiarów po 15 latach (dzieci były wówczas młodymi dorosłymi).
Nie należy lekceważyć łagodnych dolegliwości
Naukowcy ustalili, że 43% dzieci z objawami bezsenności nadal cierpiało na nią w okresie dojrzewania i w dorosłym życiu. Pomimo że u około 27% dzieci z objawami bezsenności oznaki ustąpiły w okresie dojrzewania, to u niemal 19% występowały w okresie dorosłości (zmiennie i malejąco). Wśród dzieci bez objawów bezsenności u około 15% rozwinęły objawy bezsenności w okresie dojrzewania i utrzymywały się one w dorosłości, a u 21% powtórzyły się one w okresie wczesnej dorosłości.
Profesor Fernandez–Mendoza wyjaśnia, że stopień zaburzeń snu różni się względem badanych osób. Ważne zatem było, aby studia zawierał pomiary laboratoryjne, które dokonywane są dzięki aparaturze wolnej od ludzkiego błędu poznawczego. Dalszych argumentów dostarczyły same obserwacje, z których wynikało, że prawdopodobieństwo pogorszenia się objawów bezsenności u nastolatków, śpiących krótko w laboratorium, było 5,5 razy większe niż prawdopodobieństwo pogorszenia się bezsenności u dorosłych. Natomiast osoby z tymi samymi objawami bezsenności, które spały więcej niż krótko (czyli według normy badawczej) w laboratorium, ryzyko pogorszenia się bezsenności w dorosłości nie było zwiększone.
Problemy, wobec których należy przeciwdziałać
Profesor Fernandez–Mendoza wskazuje na różnice w dolegliwościach występujących u osób o odmiennych statusach społeczno-ekonomicznych. Mówiąc przykładem, wcześniejsze studia zespołu naukowców wykazały, że po okresie dojrzewania kobiety pochodzące z mniejszości rasowych i etnicznych oraz dzieci z ubogich gospodarstw domowych są bardziej narażone na objawy bezsenności, które utrzymują się w okresie dojrzewania.
Nowe ustalenia sugerują podejmowanie wczesnych interwencji w przypadku objawów bezsenności dziecięcej, a okres dojrzewania jest bezwzględnie zasadniczy, aby zająć się przewlekłymi problemami ze snem. Według zaleceń prof. Fernandeza–Mendozy interwencje mogą obejmować terapię behawioralną w przypadku bezsenności dziecięcej oraz leczenie schorzeń medycznych i psychiatrycznych. W przypadku dorosłych pierwszorzędnym przeciwdziałaniem jest terapia poznawczo-behawioralna bezsenności (CBTI – ang. cognitive behavioral therapy for insomnia), która wykazuje wysoką skuteczność także u młodzieży, zwłaszcza u nastolatków.