Drugie życie kosmetyków, czyli jak wykorzystać nieudane zakupy i nietrafione prezenty
„Kobieta zmienną jest” – mówi stare porzekadło. Wiele z nas lubi eksperymentować z wyglądem. Nasz ubiór miewa wiele odsłon, to samo dotyczy makijażu i pielęgnacji. Często próbujemy nowych produktów, testujemy kosmetyki sprawdzone przez koleżanki czy inspirujemy się poradami wizażystek i specjalistek od dbania o urodę. Zawartość naszych kosmetyczek bywa zatem bardzo zróżnicowana. Nie wszystkie produkty wykorzystujemy jednak z identyczną regularnością. Część z nich – na skutek upływu czasu – traci swoją formę. Inne po prostu przestają nam odpowiadać w swojej podstawowej roli lub pozostały nam w tak niewielkiej ilości, że trudno je zastosować. Zamiast wyrzucać taki produkt od razu do kosza na śmieci, zapewnijmy mu drugie życie.
Jak zostać MacGyverem i mistrzynią budżetu domowego w jednym? Zobacz, jak postąpić w przypadku najbardziej popularnych grup produktów.
Pomadka ochronna
Może być uznawana za prawdziwie wielofunkcyjny kosmetyk. Nie tylko usta skorzystają z jej odżywczych właściwości. Jeśli w swojej głównej roli u Ciebie akurat się nie sprawdziła, spróbuj wykorzystać ją w charakterze odżywki do paznokci. Okolice płytki paznokciowej staną się dzięki niej gładsze i lepiej nawilżone.
Innym sposobem na wykończenie opakowania jest wieczorna aplikacja pomadki na rzęsy. Produkt można nakładać np. patyczkiem kosmetycznym lub zużytym pędzelkiem od tuszu. Amatorki tego sposobu uważają, że pomadka korzystnie wpływa na wygląd i wzrost włosków.
Równie ciekawym pomysłem jest podkreślenie makijażu poprzez zmieszanie cienia do powiek z pomadką. Tą ostatnią możemy ewentualnie zastąpić wazeliną. Odpowiednio dobierając proporcje kolorów otrzymamy cień idealnie dostosowany do naszych indywidualnych preferencji.
Przeterminowany produkt również się nie zmarnuje. Można wykorzystać go jako smar do zamków lub z jego pomocą ukryć drobne zniszczenia na skórzanych torbach czy butach.
Tusz do rzęs
Jeśli chwilę przed wyjściem z domu okazało się, że tusz do rzęs zasechł i nie mamy go czym zastąpić, spróbujmy włożyć tubkę z tuszem do ciepłej wody. Po kilku minutach można wyjąć opakowanie i zastosować maskarę jak zwykle. Taki zabieg przedłuży życie tuszu o kilka tygodni. Inną metodą na zregenerowanie kosmetyku i zapobieżenie powstawania nieestetycznych grudek jest dodanie do niego kilku kropli toniku kosmetycznego.
Szampon i odżywka do włosów
Jeśli działanie któregoś z wymienionych produktów na nasze kosmyki nie powaliło nas na kolana, nic straconego. Szamponem możemy zastąpić żel do ciała lub mydło do rąk, a w ostateczności stosować go zamiast detergentu do prania ręcznego, mycia podłóg lub drzwi.
Odżywka do włosów będzie bardzo dobrym zamiennikiem pianki do golenia. Niektóre źródła podają wręcz, że potrafi się w tej roli sprawdzić lepiej niż sam oryginał.
Stare szminki
Resztka szminki zalegająca w sztyfcie? Która z nas nie stanęła przynajmniej raz w życiu przed dylematem, jak wykorzystać do końca ulubiony kolor? Oczywiście możemy próbować aplikować szminkę palcami, nie jest to jednak najwygodniejsze rozwiązanie. Zamiast niego spróbujmy innej opcji: łyżeczką lub szpatułką przełóżmy końcówkę kosmetyku do ceramicznej miseczki, a pozostały po szmince sztyft uzupełnijmy do połowy płynną stearyną z palącego się T-lighta. Gdy stearyna zastygnie, wystarczy już tylko podgrzać miseczkę z ostatkami szminki przez kilka sekund w mikrofali i uzupełnić sztyft. Jeśli dysponujemy resztkami szminek w różnych kolorach, w analogiczny sposób możemy połączyć je ze sobą, tworząc unikalną i dopasowaną do naszych upodobań barwę.
Krem przeciwsłoneczny
Nawet jeśli wakacje już się skończyły, nie wyrzucajmy produktu. Możemy go spożytkować w roli balsamu do ciała po kąpieli.
Róż do policzków
Sypki róż można dodawać do lekko podgrzanych pomadek lub wazeliny. Kolor różu jest naturalny i stonowany, dzięki czemu otrzymana pomadka będzie miała neutralną barwę i będzie pasować niemalże do każdej cery.
Mydełko z odzysku
Wiele osób wyrzuca końcówkę kostki mydła, jeśli jej kształt i wielkość powodują, że mydło wygląda mało estetycznie i jest niewygodne w aplikacji. Perfekcyjna pani domu znajdzie jednak zastosowanie nawet dla jego najmniejszych pozostałości. Okruchy mydła uzyskane przez pocięcie lub starcie zawartości mydelniczki posłużą jako płatki mydlane do prania. W tej samej formie można je dorzucać do miski z wodą w celu wymoczenia stóp.
A jeśli już zgromadziłyśmy więcej kawałków, posiadamy foremki o ciekawym kształcie i wykażemy się odrobiną fantazji, możemy przetopić mydełko, uzyskując bardzo oryginalny produkt. Wystarczy zetrzeć fragmenty starych mydełek na tarce o drobnych oczkach i rozpuścić je w odrobinie płynu do konsystencji rzadkiej pasty. W roli płynu można wykorzystać wodę, mleko lub napar z ziół. Tak otrzymaną pastę podgrzewamy następnie w mikrofali przez około 2 minuty (800W). Im starsze mydło, tym proces rozpuszczania będzie zachodził wolniej.
O ile jednak produkcja mydła od podstaw jest procesem dość ryzykownym i wymagającym dużej ostrożności, o tyle przetapianie produktu gotowego jest względnie nieskomplikowane. Mydło wlewamy do foremek, spryskujemy alkoholem z atomizera i odstawiamy do wyschnięcia i zastygnięcia. Do mydełka możemy dodawać naturalne olejki zapachowe, płatki kwiatów, susz z ziół czy specjalne barwniki.
Duże kostki możemy pokroić na mniejsze części za pomocą ostrego noża. Otrzymamy w ten sposób bardzo elegancko i profesjonalnie wyglądający wyrób. Gustownie opakowany może być wyjątkowym i spersonalizowanym prezentem.
Jak pokazały powyższe przykłady, istnieje wiele sposobów na spożytkowanie zakurzonych kosmetyków lub mało trafionych prezentów świątecznych. Jeśli wykażemy się odrobiną inwencji i gospodarnością, ograniczymy do minimum straty posiadanych produktów, a ich nowa odsłona bardzo pozytywnie nas zaskoczy.