Kurkuma dorównuje prozacowi w leczeniu depresji
Badanie opublikowane na łamach pisma „Phytotherapy Research” sugeruje, że zawarta w popularnej przyprawie kurkumina wykazuje porównywalną skuteczność w leczeniu depresji do fluoksetyny czyli substancją aktywną zawartą w prozacu – popularnym leku przeciwdepresyjnym.
Wnioski te wyciągnięto na podstawie badania, w którym udział wzięli pacjenci ze zdiagnozowaną ciężką formą depresji. Podzieleni na cztery grupy, przez sześć tygodni przyjmowali 20 miligramów fluoksetyny, 1000 miligramów kurkuminy, dawki obu substancji lub placebo. Następnie ich stan został poddany ocenie w 17-stopniowej Skali Depresji Hamiltona, czyli najczęściej stosowanym teście na depresję w psychiatrii ogólnej.
Kurkumina jak prozac
Dopraw zdrowie kurkumą
Działanie antydepresyjne to tylko jedna z wielu prozdrowotnych właściwości kurkuminy, która odpowiada za intensywnie żółty kolor popularnej przyprawy w formie korzenia. Już wcześniej dowiedziono jej potencjał przeciwlękowy i przeciwdepresyjny, ponieważ wspomaga aktywność serotoniny i dopaminy, nazywanych hormonami szczęścia. Ponadto znane są przeciwbólowe i przeciwzapalne właściwości kurkuminy, jej działanie przeciwnowotworowe oraz profilaktyczne w kierunku chorób mózgu.
Platynowe rozwiązanie
Wszystkie te działania zależą jednak od poziomu przyswajalności kurkuminy, który jest stosunkowo niski. Właśnie dlatego przy suplementacji tego składnika zaleca się preparaty wzbogacone o ekstrakt z owoców czarnego pieprzu, który ją zwiększa. Tworzenie preparatów na bazie kurkuminy utrudnia również fakt, że nie rozpuszcza się w wodzie, co w dużej mierze uniemożliwia wykorzystanie jej w formie terapeutycznej. Z tą trudnością postanowili się zmierzyć naukowcy z Illinois College of Engineering, którzy opracowali nowatorski sposób dostarczania kurkuminy bezpośrednio do guza nowotworowego. Mowa o połączeniu jej z molekułami platyny, która wiąże kurkuminę pozwalając dostarczyć ją do guza, gdzie po zetknięciu z zainfekowaną tkanką kurkumina uwalnia się do jego wnętrza.
Dodatkowo połączenie platyny z kurkuminą w terapii przeciwnowotworowej daje znacznie lepsze efekty od stosowania tych substancji samodzielnie w terapiach tego rodzaju.
Co za dużo, to niezdrowo
Kurkumina ma wiele pozytywnych właściwości, ale przy suplementacji należy pamiętać o zachowaniu racjonalności, ponieważ przedawkowanie może nieść za sobą poważne konsekwencje. Badanie opublikowane na łamach pisma „BMJ Reports” sugeruje, że przedawkowanie tego składnika grozi zapaleniem wątroby. Wspomniana analiza przypadku dotyczy zapalenia wątroby wywołanego przez lek zawierający wyciąg z kurkumy u pacjentów przyjmujących go na własną rękę. Opisany w czasopiśmie przypadek właśnie takiej infekcji dotyczył 71-letniej kobiety, która zażywała suplementy z kurkumą, w wyniku czego zachorowała na rzadka odmianę zapalenia wątroby. Celem tej kuracji była profilaktyka chorób układu sercowo-naczyniowego, w tym udaru. Pacjentka znajdowała się pod opieką lekarzy z Uniwersytetu w Arizonie, którzy odnotowali, że w oficjalnych dokumentach dotyczących jej zdrowia nie znajdowały się żadne zalecenia dotyczące suplementów z kurkumą, co oznacza, że pacjentka przyjmowała je bez konsultacji. Problemy z wątrobą u kobiety rozpoczęły się w kilka miesięcy od rozpoczęcia regularnego zażywania suplementów. Wytypowanie przyczyny pogorszenia stanu jej zdrowia było trudne, ponieważ pacjentka przyjmowała 20 różnych leków na raz. Przed zwróceniem się do lekarzy, zasięgnęła informacji samodzielnie i doszła do wniosku, że przyczyną jej dolegliwości może być preparat z kurkumą. Gdy przestała go zażywać, problemy z wątrobą zniknęły, co potwierdziły późniejsze badania. Nie ma jasności co do tego, jaka reakcja biochemiczna doprowadziła do takiego stanu rzeczy, ale można założyć, że zarówno wprowadzenie do organizmu, jak i eliminacja ziołowego preparatu wiązały się ze zmianą stanu zdrowia pacjentki.