Zdrowe nawyki żywieniowe – 5 zasad dla początkujących
Żywieniowych nawyków, które będą towarzyszyć nam przez całe życie, nabywamy już w życiu płodowym. Na szczęście już jako dorośli, wciąż możemy je zmieniać i usprawniać. Bo dobre nawyki to klucz do zdrowia. Zobacz, jak minimalnym wysiłkiem ulepszyć je tak, aby przyniosły maksimum korzyści.
Teoretycznie wiemy dobrze, co robić, żeby zdrowo jeść, jak odpowiednio komponować posiłki, czego unikać. Praktyka jednak nie zawsze idzie w parze z teorią. A skoro już mowa o teorii ‒ tych na temat zdrowych nawyków istnieje całe mnóstwo. Trudno odnaleźć się w ich gąszczu i wybrać coś dla siebie. Od czego zacząć? Oto najprostszy zestaw startowy dla tych, którzy w dbaniu o zdrowe nawyki żywieniowe stawiają pierwsze kroki.
1. Jedz regularnie, często i niewiele
Organizm lubi regularność i przewidywalność. Zorganizowany sposób żywienia sprawia, że składniki odżywcze są w bardziej przemyślany sposób wchłaniane przez organizm. Zbyt długie przerwy w jedzeniu odbiera on jako zagrożenie, z którym radzi sobie, magazynując zapasy, na przykład w postaci tkanki tłuszczowej. Jeśli natomiast regularnie będzie miał dostarczane wartości odżywcze, zamiast chomikować, będzie je na bieżąco wykorzystywał.
Potwierdzają to naukowcy z Uniwersytetu Helsińskiego. Przeprowadzili oni badania, w których informacje o masie ciała i stylu życia zebrali od uczestników, gdy mieli oni 24 i 34 lata. U osób, które zachowały swoją wagę lub nawet ją zmniejszyły, aktywność fizyczna i regularne posiłki były podstawą każdego dnia. Postaraj się więc tak rozplanować swoje dzienne menu, aby niewielkie posiłki zjadać co 3-4 godziny. Niewielkie – to słowo klucz. Jak to interpretować? Porcja posiłku nie powinna przekraczać objętości twojej zaciśniętej pięści. Właśnie takiej wielkości jest twój żołądek i właśnie tyle wystarczy, aby się zdrowo najeść.
2. Nie wychodź z domu bez śniadania
„Jedz śniadanie jak król, obiad jak książę, a kolację jak biedak”. Najnowsze badania dowodzą, że w tym przysłowiu jest sporo słuszności. Zespół naukowców z Uniwersytetu w Tel Awiwie pod wodzą Danieli Jakubowicz dowiódł, że solidne śniadanie podkręca metabolizm, zmniejsza apetyt czy chęć na przekąski w ciągu dnia i lepiej trzyma w ryzach wagę. Poranny posiłek daje sygnał organizmowi, że dostanie on w ciągu dnia dużo kalorii, może spokojnie je spalać i nie musi odkładać ich na później.
Długa nocna przerwa w jedzeniu sprawia, że w organizmie spada poziom glukozy. A wraz z tym spadkiem pogarszają się samopoczucie, wydolność fizyczna i umysłowa. W badaniach opublikowanych w „Journal of Public Health” w 2014 roku porównano wyniki w testach pamięciowych dwóch grup studentów. Zdecydowanie lepsze wyniki uzyskała ta część, która dzień zaczęła od śniadania. Co więc jeść na śniadanie, żeby przyniosło jak najwięcej korzyści? Warto uwzględnić w nim zboża, owoce, warzywa, produkty mleczne i tłuszcze bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe (np. orzechy, awokado, jajka, łosoś).
3. Pokochaj warzywa
To właśnie one powinny być podstawą twojego codziennego menu: surowe, blanszowane, pieczone, w formie sałatek czy świeżo wyciskanych soków. Przemycaj je w zupach, w sosach, w koktajlach.
Nie zapominaj też o kiszonkach – dbają o jelita, czyli centrum dowodzenia twojej odporności. Możliwości jedzenia warzyw i ich kombinacji jest całe mnóstwo. Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje spożywanie co najmniej 400 g warzyw i owoców dziennie, czyli minimum pięciu porcji. Tymczasem Polacy jedzą ich średnio raptem 250 g. Zachętą do podniesienia tej liczby będą może wyniki niedawnych badań, w których naukowcy z University of Warwick Medical School w Wielkiej Brytanii przebadali stan psychiczny ponad 14 tys. osób i dowiedli, że najwyższy współczynnik zdrowia psychicznego reprezentują osoby jedzące więcej warzyw.
4. Nawadniaj się
Przyjrzyj się temu, co pijesz w ciągu dnia. Może się okazać, że w dużej mierze nawadniasz się słodzonymi napojami. A to w końcu też kalorie, tylko że w formie płynnej. Najlepiej zamień je na wodę lub ziołowe herbatki. Jeśli zwykła niegazowana woda ci nie smakuje, wzbogać ją o świeże owoce albo postaw na tę z gazem. O zaletach picia wody powiedziano już chyba wszystko. Nawadnia ona organizm i pomaga mu optymalnie funkcjonować. Dobroczynne działanie ziół jest również szeroko udokumentowane.
A jak to jest z ilością płynów, które powinniśmy wypijać, żeby wyszło nam to na zdrowie? 2 litry? 8 szklanek? Teorii jest mnóstwo. Żadna niepoparta jednak wystarczającymi naukowymi badaniami. Ilość ta jest przecież bardzo indywidualna. Jak więc ją wyliczyć? Sprawie przyjrzeli się naukowcy z australijskiego Monash University i odkryli, że organizm sam potrafi nam subtelnie dać znać, kiedy jest wystarczająco nawodniony. Dowiedli, że mózg wysyła sygnał „stop” i zaczyna utrudniać czynność przełykania.
5. Delektuj się jedzeniem
Szybkie tempo narzucamy sobie w wielu dziedzinach życia, również przy stole. Mimo iż dobrze wiemy, że powolne, uważne jedzenie jest dla nas zdrowsze, po prostu nie mamy na to czasu. Albo oduczyliśmy się skupiać naszą uwagę na tylko jednej, całkiem przecież monotonnej czynności, jaką jest jedzenie. Zbyt szybkie jedzenie to też szybsze problemy ze zdrowiem ‒ przede wszystkim większe ryzyko zespołu metabolicznego, wysokiego ciśnienia, cukrzyca typu 2.
Dowiedli tego w 2017 roku naukowcy z japońskiego Uniwersytetu w Hiroszimie. Przebadali prawie 1100 uczestników badania i podzielili ich na trzy grupy, w zależności od tempa ich jedzenia. Po pięciu latach zbadali ponownie i największą liczbę wymienionych wyżej chorób odkryli właśnie wśród tych, którzy jedli najszybciej. Najmniejszą z kolei u tych, którzy potrafili delektować się jedzeniem. Przybrali oni też najmniej kilogramów na przestrzeni lat. Jedząc szybko, nie dajemy naszemu żołądkowi szansy na zakomunikowanie nam, że jest pełny.